Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców logo pz
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt

INTERNET DOBRY CZY ZŁY?

Kategoria: Nowości Utworzono: 06 luty 2025
  • Drukuj

Często zastanawiamy się nad odpowiedzią na to pytanie. Każda wersja ma swoich zwolenników i przeciwnikó, a argumentów popierających przeciwstawne poglądy jest bez liku. Gdzie zatem leży prawda?

Papież Jan Paweł II został zapytany kiedyś przez dziennikarza czy pieniądze są dobre czy złe. Odpowiedział, że pieniądze nie są ani dobre ani złe, a wszystko zależy od tego do czego się je wykorzysta.

To stwierdzenie o pieniądzach można odnieść do wielu rzeczy, w tym do internetu. W zależności od tego jak go wykorzystamy może być niebezpieczny albo bardzo przydatny.

Coraz więcej miejsca w systemie ochrony zdrowia zajmuje telemedycyna. Dobrze wykorzystane nowoczesne technologie szczególnie pożyteczne są w prowadzeniu chorób przewlekłych zwłaszcza cukrzycy. Cukrzyca jest chorobą, której stan wyrównania jest w równym stopniu zależny od lekarza i stosowanych leków jak od pacjenta. W cukrzycy ogromną rolę odgrywa styl życia. Właściwy sposób odżywiania, wysiłek fizyczny, zapobieganie niedocukrzeniom to wszystko wpływa na wyrównanie choroby, komfort życia i zapobieganie powikłaniom. Tym co gwarantuje diabetykowi sukces jest edukacja. Im lepiej pacjent zna swoją chorobę i wie jak z nią postępować, tym mniej popełnia błędów, tym lepiej i dłużej żyje. 

W zakresie edukacji prozdrowotnej nie ma w Polsce rozwiązań systemowych, ale są pewne jaskółki. Oby zwiastowały w tej sferze wiosnę. Realizowana przez podstawową opiekę zdrowotną opieka koordynowana przewiduje edukowanie chorego przewlekle w tym na cukrzycę. Kolejną jaskółką edukacyjną jest pojawienie się w sieci oprócz anglojęzycznych portali edukacyjnych dwóch polskich stron: Kurs na Cukrzycę i MojaCukrzyca.org.

Warto pamiętać o producentach sprzętu medycznego używanego przez diabetyków. Niemal każdy z producentów na swojej stronie umieszcza materiały edukacyjne dotyczące używania produkowanych przez siebie produktów. Ze stron firmowych można dowiedzieć się jak założyć sensor do monitoringu poziomu glukozy, jak korzystać z urządzenia, czy udostępniać wyniki. Podobne materiały szkoleniowe dotyczą używania pomp insulinowych.

Nowoczesne urządzenia w oparciu o internet pozwalają pacjentowi udostępniać swoje pomiary lekarzowi sprawującym nad nim opiekę. Zarówno z systemu monitorującego poziom glukozy jak i z pompy insulinowe można wygenerować raport. Ten raport może zostać wygenerowany i udostępniony przed wizytą. Dzięki internetowi możliwy jest zdalny monitoring cukrzycy. Niebagatelną zaletą sytuacji, kiedy pacjent generuje raporty o stanie swojej choroby, jest jego większe zaangażowanie w proces leczenia. Może sam porównać dane z raportów i wyciągnąć z nich wnioski. Taka forma edukacji jest nie do przecenienia.

Pandemia COVID-19 przyniosła nowe rozwiązanie jakim jest teleporada. Zdalna komunikacja lekarza i pacjenta pod względem efektywności w zakresie metabolicznego wyrównania pacjenta z cukrzycą została poddana badaniu naukowemu i oceniona pozytywnie.

Dalszym krokiem pomagającym w prowadzeniu cukrzycy są aplikacje.

Aplikacje systemów monitorujących stężenie glukozy są wyposażone w możliwość włączenia alarmu. Poziom glukozy przy którym alarm zostanie uruchomiony jest ustawiany przez pacjenta i może być przez niego modyfikowany. Podczas wysiłku jak uprawianie sportu można ustawić alarm na wyższą wartość glikemii niż podczas sytuacji nie wymagającej wysiłku. Jest to zwłaszcza ważne u osób, u których występują nocne niedocukrzenia.

Są aplikacje, które dzięki połączeniu Bluetooth pozwalają sterować pompą insulinową. Użytkownik pompy insulinowej może modyfikować automatyczne sterowanie pompą z pozycji smartfona, kiedy potrzebuje dodać dawkę insuliny po posiłku, lub zmniejszyć te dawkę z uwagi na wysiłek fizyczny. 

Niezwykle ważna w leczeniu cukrzycy jest dieta. Zainstalowanie aplikacji żywieniowej pomaga choremu liczyć kalorie i skład spożywanych posiłków w zakresie tłuszczów, węglowodanów, białek i błonnika. Aplikacja zaopatrzona jest w funkcję przeliczników wymiennika węglowodanowego i węglowodanowo-białkowego na jednostkę insuliny. Daje to możliwość ustalenia ilości jednostek insuliny, które należy przyjąć do tego posiłku. Dzięki aplikacji żywieniowej łatwiej ustalić dobowe zapotrzebowanie kaloryczne. Może ono być wyliczone również automatycznie na podstawie masy ciała i przewidywanej aktywności fizycznej. Jest to szczególnie ważne u osób, które mają zamiar zredukować masę swojego ciała. W aplikacji można ustawić wagę do jakiej dążymy oraz czas w jakim chcemy ten cel osiągnąć.

W leczeniu cukrzycy bardzo ważną rolę odgrywa ruch. Nie można zatem pominąć aplikacji sportowych. Do najprostszych należą te, które liczą wykonane w ciągu doby kroki. Bardziej zaawansowane mogą zapisywać treningi, analizować osiągane podczas treningów czasy i prędkości, a także zapis monitoringu tętna. Pozwala to na analizę wydolności fizycznej pacjenta.

W Polsce dostępna jest aplikacja do samopomocy psychologicznej. Cukrzyca  jak każda choroba przewlekła pogarsza jakość życia. Na różne obciążenia każdy z nas reaguje inaczej. Aplikacja pozwala zwiększyć świadomość problemu i wdrożyć coś w rodzaju systemu samonaprawczego. Składa się ona z modułów poświęconych między innymi nastrojowi, emocjom, energii, równowadze w cukrzycy, niedocukrzeniom.

W fazie testowania, również w Polsce, są aplikację wykorzystujące sztuczną inteligencję (AL.)

 Oprócz niewątpliwych zalet zastosowanie nowoczesnych technologii w medycynie ma 2 zasadnicze wady. Do obsłużenia aplikacji konieczna jest wiedza. Osoby młodsze są w stanie sobie poradzić, ale dla części starszych pacjentów nowoczesne rozwiązania technologiczne będą niedostępne. Wykluczenie cyfrowe jest poważnym problemem. Druga wada jak w wielu sytuacjach funkcjonowania systemu ochrony zdrowia opiera się na pieniądzach. Nie wszystkie telefony nadają się do współpracy z urządzeniami monitorującymi poziom glukozy i pompami insulinowymi. Tylko niektóre telefony spełniają warunki. Producenci pomp insulinowych i systemów monitorujących poziom glukozy podają z jakimi modelami telefonów współpracują produkowane przez nich urządzenia.

Część pacjentów poszukuje informacji w internecie . Wycieczki te bywają ryzykowne. Oprócz grup oferujących wsparcie i rzetelną wiedzę można trafić na fora, gdzie treści są nieprawdziwe i dezinformujące. Internet podobne jak papier-przyjmie wszystko. Jeżeli doświadczenie nie pozwala na zidentyfikowanie informacji jako wartościowej czy wprowadzającej w błąd, lepiej korzystać ze źródeł sprawdzonych. Jednym z godnych polecenia jest kanał „Nie słodzę-kanał o cukrzycy”.

Internet podobnie jak pieniądze można wykorzystać w pozytywnym celu. Od naszej rozwagi zależy czy wybierzemy odpowiedzialnie.

Małgorzata Stokowska-Wojda

 

Komentarz (0)

Korzystanie z ekranów tylko pod ścisłą kontrolą

Kategoria: Nowości Utworzono: 06 luty 2025
  • Drukuj

 

Informacja prasowa 06.02.2025 r. 

 

Korzystanie z ekranów tylko pod ścisłą kontrolą

To już nie jest problem – to prawdziwa plaga. Zagrożenia wynikające z nadmiernego korzystania z urządzeń ekranowych – telefonów, tabletów, komputerów – są szczególnie groźne dla dzieci. Gorzej się rozwijają, później zaczynają mówić, są rozkojarzone, nie nawiązują kontaktów z rówieśnikami, mają problemy ze snem. Specjaliści medycyny rodzinnej Federacji Porozumienie Zielonogórskie coraz częściej podczas wizyt lekarskich czy bilansów zdrowia rekomendują ograniczenie czasu spędzanego przed ekranem, ponieważ jest to konieczne dla zdrowia dziecka. Przypominamy o tym teraz, bo 9 lutego obchodzimy Dzień Bezpiecznego Internetu. 

Kilka, a nawet kilkanaście godzin – tyle czasu codziennie spędzają przed ekranem telefonów czy komputerów dorośli, a ich dzieci – nawet więcej. Nietrudno to obliczyć. Wiele osób pracuje i uczy się online. Za pośrednictwem internetu robimy zakupy, załatwiamy sprawy w urzędach, opłacamy rachunki, oglądamy filmy, rozmawiamy ze znajomymi. To od 5 do nawet 10–12 godzin dziennie. Dlatego specjaliści medycyny rodzinnej przypominają:

– Do drugiego roku życia dzieci w ogóle nie powinny korzystać z ekranów. Tymczasem zdarza się, że przychodzą do mnie rodzice kilkunastomiesięcznych dzieci, które mają w rękach telefon komórkowy lub smartfona. I kontakt z takim maluchem jest utrudniony. Rodzice mówią: „To dla uspokojenia”, ale tak naprawdę to sposób na pozbycie się dziecka – bo wpatrzone w ekran nie zadaje pytań, nie rozgląda się, nie jest ciekawe niczego wokół – mówi Małgorzata Stokowska-Wojda, ekspertka FPZ, na co dzień lekarka w Łaszczowie w woj. lubelskim.

Dzieci w wieku przedszkolnym mogą np. oglądać bajki do godziny dziennie. U starszych i nastolatków czas spędzony przy telefonie nie powinien przekraczać 2–3 godzin. Rzeczywistość wygląda jednak zupełnie inaczej i bardzo negatywnie wpływa na rozwój. Dzieci, które spędzają dużo czasu przed ekranami, gorzej się rozwijają. Mają zaburzenia mowy – nie tylko później zaczynają mówić, ale mówią niewyraźnie, a ich słownictwo jest uboższe. Nie rozmawiają z rodzicami czy rówieśnikami. Nie interesują się otaczającym je światem. Patrząc w ekran, wpadają w letarg, niewiele do nich dociera – mówi Joanna Szeląg, ekspertka FPZ, lekarka rodzinna z Białegostoku.

Coraz rzadziej rodzice czytają dzieciom książeczki, wspólnie oglądają z nimi obrazki. Tymczasem są one dostosowane do rozwoju dziecka – mają duże, kolorowe ilustracje, które służą objaśnianiu nieznanych rzeczy. To, co najmłodsi oglądają na ekranach – małe, szybko zmieniające się obrazy, szybkie tempo, często z głośną i agresywną muzyką – powoduje przebodźcowanie. Sprawia, że dzieci są nerwowe, nie mogą się skupić, mają problemy ze snem.

– To ma poważne konsekwencje dla ich rozwoju. Często u takich dzieci – wycofanych, słabo mówiących – podejrzewa się spektrum autyzmu. Nie zawsze tak jest, czasem wystarczy odstawić ekran – czy to telefonu, czy telewizora – poświęcić dziecku odpowiednią ilość czasu, rozmawiać, być blisko, żeby zaczęło się normalnie rozwijać, interesować światem, pytać – dodaje Joanna Szeląg.

Niepokojące sceny widać w restauracjach, gdzie przy stole z rodzicami siedzą 2–3-letnie dzieci, wpatrzone w ekran telefonu. Nikt z nimi nie rozmawia, bo rodzice w ten sposób „kupują” czas dla siebie. Jak sami mówią – mają wtedy święty spokój. Rzadko na spacerach widać młode mamy, które, prowadząc wózek, rozmawiają z dziećmi i objaśniają im świat. Robi to za nich ekran – tak tłumaczą.

– Takie dzieci nie uczą się relacji międzyludzkich. Nie mają mocnych więzi ani z rodzicami, ani z rówieśnikami. Tacy nastolatkowie będą potem szukać coraz to nowych, mocniejszych bodźców, bo normalne życie im nie wystarcza. To bardzo niepokojące i niebezpieczne – mówi Małgorzata Stokowska-Wojda.

Ale korzystanie z ekranów niesie także wiele innych niebezpieczeństw. Wielogodzinne korzystanie z telefonu czy komputera pogarsza wzrok. Oko dziecka nie jest do tego przystosowane. Specjaliści alarmują – grozi nam epidemia krótkowzroczności.

Nastolatkowie, którzy surfują w internecie i spędzają długie godziny przed wyświetlaczem telefonu, narażeni są na podwyższoną emisję światła niebieskiego. Często spędzają czas przed ekranami do późnych godzin wieczornych, a nawet nocnych. Konsekwencje są poważne – problemy z zasypianiem, niespokojny sen, niewłaściwy odpoczynek, a co za tym idzie – rozdrażnienie, trudności w koncentracji i zapamiętywaniu, wycofanie z relacji społecznych.

Młodzież woli spędzać czas przed ekranem zamiast rozmawiać ze sobą czy uprawiać sport. Ma mniej ruchu, często sięga po niezdrowe przekąski. Wszystko to razem powoduje nadwagę i otyłość, problemy psychiczne, a często także depresję.

To można zmienić, ale wymaga ogromnego wysiłku – ze strony rodziców, szkoły i lekarzy.

 

Komentarz (0)

ILUZJA W SŁUŻBIE MEDYCYNY

Kategoria: Nowości Utworzono: 31 styczeń 2025
  • Drukuj

Iluzja kojarzy nam się z wirtualną rzeczywistością i grami komputerowymi. Czy można zaprząc zabawę do sytemu ochrony zdrowia? Kooperacja inżynierów politechniki warszawskiej z medykami udowodniła, że jest to możliwe i daje bardzo obiecujące efekty. 

Wirtualna rzeczywistość została wykorzystana do rehabilitacji pacjentów po udarach, u których wystąpił zespół pomijania stronnego. Powikłanie to polega na tym, że pacjenci nie mają świadomości położenia istniejącej przestrzeni. Widzą tylko jedną stronę przestrzeni, druga jest pomijana. Człowiek zachowuje się tak, jakby tej drugiej strony nie było, nawet nie patrzy w kierunku strony pomijanej. Dla takiej osoby przestrzeń kończy się w osi ciała.

Trening rehabilitacyjny tych osób polega na tym, że pacjent przenosi drobne przedmioty (korki, długopisy) ze strony, którą widzi, na stronę pomijaną. Ćwiczenie nie jest proste, bo wymaga przeniesienia przedmiotu w miejsce, którego pacjent nie dostrzega. Ponadto standardowy trening jest nudny, a pacjent łatwo ulega znużeniu i nie chce go kontynuować. 

Tu z pomocą przychodzi VR. Polscy naukowcu opracowali aplikacje, które wykorzystując zasady komputerowych gierek uatrakcyjniają ćwiczenia rehabilitacyjne. Pacjentowi zakłada się okulary VR przenoszące go w wirtualną rzeczywistość. Przy czym prowadzący ćwiczenia rehabilitant ma na tablecie tę samą aplikację umożliwiającą podgląd poczynań chorego.

Na tę chwilę opracowano trzy aplikacje. Jedna z nich polega na przekładaniu jabłek. Pacjent siada i po założeniu gogli widzi stolik, na którym pojawia się jabłko. Zadaniem chorego jest przenieść je zgodnie ze strzałkami naprowadzającymi na pole docelowe znajdujące się na stronie, której pacjent nie widzi. Zbieranie jabłek ma kilka poziomów trudności różniących się zakresem ruchu, który chory musi wykonać, by sięgnąć po jabłko. Najtrudniejszą formą ćwiczenia w zrywaniu wirtualnych jabłek jest obraz sadu, gdzie na drzewach znajdują się zielone i czerwone jabłka. Zadaniem chorego jest idąc przez sad zrywać jedną ręką tylko jabłka zielone, a drugą tylko czerwone. 

Druga gra została opracowana dla pacjentów z tym samym problemem ale sprawniejszych ruchowo. Pojawia się tu skrzynia w określonym kolorze i cztery przedmioty. Zadaniem chorego jest wybrać przedmiot w kolorze skrzyni i włożyć go do niej. Na poziomie o najwyższym poziomie trudności pojawiają się na raz dwie skrzynie w różnych kolorach. 

Trzecia gra nazwana „Szachy” została opracowana dla pacjentów z poudarowym niedowładem dłoni. Pacjent ma za zadanie stykać ze sobą dwa palce np. kciuk i wskaziciel, po prawidłowym wykonaniu ćwiczenia na szachownicy pojawi się pionek. Następnie należy rozprostować dłoń i ponownie zetknąć palce. Na szachownicy znowu pojawi się figura szachowa. Po ustawieniu wszystkich figur na planszy gra dobiega końca. Do wykonywania tego ćwiczenia nie jest potrzebna znajomość zasad gry w szachy. Liczy się czas utrzymania obiektu w dłoni.

Gry z wykorzystaniem jabłek i skrzynek można kontynuować teoretycznie w nieskończoność. Czas ustawiania figur na szachownicy zależy od sprawności chorego. Każde ćwiczenie powinno się zakończyć przy zaobserwowaniu u pacjenta sygnałów zmęczenia. Zwykle występuje to po10-15 minutach.

Zaobserwowano, że pacjenci podczas rehabilitacji z użyciem wirtualnej rzeczywistości świetnie się bawią, przez co chętniej ćwiczą, a konsekwencją jest szybsza poprawa zakresu ruchów rąk w trakcie grania.

Jak wszystko, tak i ten sposób rehabilitacji posiada pewne minusy. U niektórych pacjentów po założeniu gogli występują objawy podobne do choroby lokomocyjnej. Są to zawroty głowy i złe samopoczucie, ale wszystko ustępuje natychmiast po zdjęciu gogli.

Mimo faktu, że nowa metoda rehabilitacyjna jest oparta o rodzimą myśl techniczną na drodze do szerszego jej zastosowania stoją jak zwykle pieniądze. Hamulcem jest koszt gogli (ok. 2 tys. zł), na które placówki zajmujące się usprawnianiem osób po udarze nie mogą sobie pozwolić

 

Małgorzata Stokowska-Wojda

 

Komentarz (0)

Problem ze sprawozdawczością danych w POZ

Kategoria: Nowości Utworzono: 03 luty 2025
  • Drukuj

 

Informacja prasowa 03.02.2025 r. 

FPZ wykryła problem ze sprawozdawczością danych w POZ

Federacja Porozumienie Zielonogórskie wykryła istotny problem związany ze zmianą od stycznia 2025 r. sposobu egzekwowania sprawozdawczości danych z porad lekarskich do Narodowego Funduszu Zdrowia. Chodzi o obowiązek przekazywania informacji o masie ciała, wzroście oraz używaniu wyrobów tytoniowych przez pacjentów. Brak tych danych był traktowany jako „błąd”, uniemożliwiający rozliczenie świadczeń.

– Dzięki naszej interwencji NFZ zmienił podejście – obecnie brak tych informacji nie skutkuje już odrzuceniem sprawozdania, a jedynie generuje ostrzeżenie, przypominające o konieczności dokonania pomiarów – mówi Tomasz Zieliński, Wiceprezes FPZ. – To jest nierealne, aby każdego w styczniu, lutym czy marcu, mierzyć i ważyć, bo to jest okres infekcyjny, a kumulacja pomiarów będzie właśnie największa w pierwszych miesiącach roku, co więcej dotychczas NFZ nie wykorzystywał w praktyce przekazywanych danych. Konieczne jest więc zastanowienie się, jakie informacje są rzeczywiście potrzebne NFZ, kiedy powinny być zbierane oraz jak zagwarantować pacjentom prawo do decydowania o tym, które dane są przekazywane do płatnika – dodaje Tomasz Zieliński.

Jak zaznacza Tomasz Zieliński, Porozumienie Zielonogórskie będzie kontynuować rozmowy z Ministerstwem Zdrowia i NFZ na temat urealnienia wymogów sprawozdawczych, tak aby były one zgodne zarówno z potrzebami NFZ, jak i możliwościami placówek POZ.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami rozporządzenia Ministra Zdrowia świadczeniodawcy są zobowiązani do przekazywania informacji o masie ciała, wzroście oraz używaniu wyrobów tytoniowych przez pacjentów. Od stycznia brak tych danych był uznawany za „błąd”, skutkujący odrzuceniem sprawozdania z porady lekarskiej.

 

 

Komentarz (0)

Federacja Porozumienie Zielonogórskie domaga się zmian w systemie refundacji leków

Kategoria: Nowości Utworzono: 26 styczeń 2025
  • Drukuj

Federacja Porozumienie Zielonogórskie domaga się zmian w systemie refundacji leków – apeluje w tej sprawie do Ministerstwa Zdrowia

Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie po raz kolejny wystąpiła do Ministerstwa Zdrowia z apelem o pilne wprowadzenie zmian w systemie refundacji leków. Jak podkreślają jej przedstawiciele, obecne przepisy oraz nowe regulacje wprowadzane przez resort jedynie komplikują proces wystawiania recept, powodując dodatkowy chaos i obciążenia dla lekarzy.

– Naszym zdaniem uproszczenie powinno polegać na rzeczywistym zmniejszeniu biurokracji, a nie na wprowadzaniu rozwiązań, które zamiast pomagać – jeszcze bardziej komplikują pracę lekarzy – piszą przedstawiciele zarządu FPZ.

W liście skierowanym do Ministerstwa Zdrowia apelują o proste, klarowne przepisy, które pozwolą lekarzom skoncentrować się na ustaleniu diagnozy i doborze odpowiedniego leku zamiast zajmowania się skomplikowanymi procedurami biurokratycznymi związanymi z refundacją. Wskazują także przykład nowych zasad refundacji leków przeciwkrzepliwych zawierających rywaroksaban i dabigatran, które wejdą w życie 1 stycznia 2025 roku. Zmiany te, zamiast uproszczenia, wprowadzają dodatkowe obciążenia dla lekarzy, wydłużają czas potrzebny na wystawienie recepty oraz generują potencjalne błędy.

– To ewidentny krok w stronę biurokratyzacji, zamiast rzeczywistego wsparcia – zaznaczają przedstawiciele FPZ w przesłanym apelu.

Porozumienie Zielonogórskie przedstawiło także decydentom pięć kluczowych postulatów, które mają na celu poprawę funkcjonowania systemu refundacji:

1. Skrócenie czasu kontroli NFZ – Federacja postuluje, aby okres przedawnienia roszczeń NFZ wobec świadczeniodawców został znacząco skrócony. NFZ powinien mieć miesiąc na zgłoszenie chęci kontroli i maksymalnie sześć miesięcy na jej zakończenie. Taki system pozwoliłby szybciej eliminować błędy, wspierając jednocześnie edukacyjną rolę kontroli.

2. Automatyzacja wykrywania błędów – NFZ powinien skuteczniej blokować refundacje w przypadku oczywistych błędów (np. związanych z wiekiem lub płcią pacjenta) już na etapie walidacji w systemie Centrum e-Zdrowia.

3. Możliwość poprawy błędów przez lekarzy – Lekarze powinni mieć prawo do korekty błędów w wystawionych receptach, aby zapobiegać nienależnej refundacji.

4. Jednoznaczne zasady refundacji leków recepturowych – Konieczne jest doprecyzowanie przepisów, aby uniknąć sytuacji, w których decyzje kontrolerów NFZ są niejasne i uznaniowe.

5. Uproszczenie systemu refundacji – Wprowadzenie bardziej przejrzystych zasad, które pozwolą lekarzom skupić się na swojej podstawowej pracy, zamiast tracić czas na biurokratyczne procedury.

Federacja podkreśla, że jej postulaty mają na celu usprawnienie systemu refundacji, a nie obronę nieuczciwych praktyk. – Patologiczne nadużycia powinny być surowo karane. Jednak nasze propozycje pozwolą skoncentrować się na walce z prawdziwymi problemami, zamiast obciążać lekarzy dodatkową biurokracją – dodają przedstawiciele Porozumienia Zielonogórskiego.

Federacja wyraziła także nadzieję, że Ministerstwo Zdrowia poważnie potraktuje przedstawione postulaty i podejmie działania na rzecz sprawiedliwego oraz efektywnego systemu refundacji, który będzie wspierać lekarzy w ich codziennej pracy.

(informacja prasowa) 

Komentarz (0)

WEGETARIANIZM ZA I PRZECIW

Kategoria: Nowości Utworzono: 11 styczeń 2025
  • Drukuj

Zgodnie z chińskim porzekadłem, że „człowiek jest tym, co je” poszukujemy zdrowych modeli żywienia. Wegetarianizm, model polegający na ograniczeniu spożycia produktów mięsnych ma coraz więcej zwolenników. W Europie do ograniczenia konsumpcji mięsa i jego przetworów przyznaje się 30% osób. W Polsce ten odsetek jest jeszcze wyższy i wynosi 32%. Wokół wegetarianizmu jest sporo dyskusji, a opinie czy jest on pozytywny czy szkodliwy,podzielone. Z uwagi na powszechność tematu światowe towarzystwa naukowe opracowały wytyczne w tej kwestii. Dostępne są opinie towarzystwa amerykańskiego, włoskiego, niemieckiego, a także stanowisko polskich ekspertów.
Ocena skutków diety wegetariańskiej jest niełatwa, albowiem istnieje kilka odmian diety wegetariańskiej, które różnią się między sobą, a w związku z tym efekty ich nie są jednorodne.
Rodzaje wegetarianizmu:
1. Semiwegetarianizm-najmniej rygorystyczna odmiana. Oprócz wszystkich produktów roślinnych dopuszcza jaja, mleko i przetwory mleczne a także w ograniczonej ilości (mniejszej niż standardowe żywienie) ryby a nawet drób.
2. Laktoowowegetarianizm-wyklucza spożywanie ryb i drobiu,ale douszcza jaja i mleko wraz z jego przetworami.
3. Laktowegetarianizm-wyklucza spożycie jaj, dopuszcza produkty roślinne i mleko.
4. Owowegetarianizm-wyklucza mleko i jego przetwory, ale dopuszcza spożycie jaj.
5. Weganizm-najbardziej radykalna odmiana wegetarianizmu-wyklucza wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego, nie tylko mięso i ryby ale też jaja i mleko wraz z produktami mlecznymi.
6. Witarianizm-jest odmianą weganizmu opartą na produktach roślinnych w postaci surowej. Nie dopuszcza obróbki termicznej powyżej 40⁰C i żywności przetworzonej.
7. Frutarianizm-odmiana weganizmu pozwala na spożycie produktów roślinnych, które same spadły z krzaka czy drzewa, a ich spożycie nie niszczy całej rośliny. Frutarianie jedzą np. pomidory i ogórki, ale nie jedzą ziemniaków. Wykluczają też obróbkę termiczną powyżej 40⁰ C.
Podstawą wszystkich diet wegetariańskich są produkty roślinne: warzywa, owoce, produkty zbożowe, nasiona roślin strączkowych i orzechy. Dieta wegetariańska zawiera sporą ilość błonnika, witamin C, B₁ i E a także kwas foliowy, flawonoidy (naturalne przeciwutleniacze chroniące również przed atakiem owadów i grzybów), potasu i magnezu. Wegetarianie spożywają mniej tłuszczów nasyconych i soli, a dieta oparta na produktach roślinnych ma mniej kalorii niż tradycyjny sposób żywienia.
Dieta wegetariańska ma liczne zalety:
1. Ułatwia zachowanie prawidłowej masy ciał-zapobiega otyłości.
2. Zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia, cukrzycy typu 2 a także niektórych nowotworów.
3. Poprawia gospodarkę lipidową .
Bezsporne korzyści z diety wegetariańskiej wynikają również z innych aspektów stylu życia wegetarian, które są istotne i pozytywne dla zachowania zdrowia. Często są to osoby nie palące tytoniu, ograniczające spożycie alkoholu i regularnie uprawiające aktywność fizyczną.
Jednak oprócz bezspornych zalet dieta wegetariańska ma również wady, które są następstwem ograniczeń w diecie. Im większe ograniczenia różnorodności produktów spożywczych, tym większe jest ryzyko niedoborów składników ważnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Głównym źródłem białka w diecie wegetariańskie są rośliny strączkowe, nie jest to jednak białko pełnowartościowe. Brakuje w nim aminokwasów, których organizm ludzki nie jest w stanie wyprodukować. W diecie mieszanej pozyskiwane są one z produktów mięsnych i rybnych. Oprócz dużego ryzyka niedoboru białka dieta wegetariańska niesie niebezpieczeństwo niedoborów witaminy B₁₂, witaminy D, wapnia, żelaza, cynku, jodu i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych Ω-3. Ponadto dieta ta zwiera nadmiar kwasu linolowego (wielonasyconego kwasu Ω-6). Postrzeganie diety wegetariańskiej jako niskokalorycznej bywa złudne. Wynika to z mnogości wysoko przetworzonych produktów roślinnych na rynku. Spożycie nawet niskokalorycznej żywności w nadmiarze łatwo może spowodować zachwianie bilansu energetycznego organizmu i przyrost masy ciała zamiast spadku. 
Pozostaje pytanie czy dieta wegetariańska powinna być rekomendowana wszystkim?
Biorąc pod uwagę, że główną wadą diety wegetariańskiej jest ograniczenie ważnych dla organizmy substancji najwięcej kontrowersji budzi stosowanie jej w grupach osób szczególnie na niedobory wrażliwych.
Na niedobory pokarmowe podatne są zwłaszcza:
1. Dzieci.
2. Kobiety w ciąży.
3. Matki karmiące.
4. Osoby starsze.
Amerykańscy eksperci dopuszczają dietę wegetariańską u wszystkich grup ludzi, nawet sportowców. Jednak zakładają, że dieta ta obejmuje jaja oraz przetwory mleczne. Mimo, że opinia dotyczy stosunkowo małych ograniczeń niezbędna jest suplementacja zwłaszcza witaminy B₁₂. Stanowisko polskich naukowców jest bardziej rygorystyczne. Według ich opinii najbardziej ortodoksyjna forma wegetarianizmu-weganizm powinna być stosowana wyłącznie u osób dorosłych. Nawet w tym przypadku wymaga dużej dbałości o właściwe zbilansowanie produktów oraz suplementację składników witaminowych i mineralnych, które występują w zbyt małe ilości w diecie roślinnej.

Małgorzata Stokowska-Wojda

 

Komentarz (0)

Jak w zdrowiu przeżyć Święta – radzą specjaliści medycyny rodzinnej

Kategoria: Nowości Utworzono: 24 grudzień 2024
  • Drukuj

Informacja prasowa 22.12.2024 r.

Jak w zdrowiu przeżyć Święta – radzą specjaliści medycyny rodzinnej
Święta Bożego Narodzenia to czas rodzinnych spotkań, biesiad przy stole, radości, które wiążą się z jednym – to poważne wyzwanie dla naszej kondycji, zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Obfitość jedzenia, często tłustego i w dużych ilościach, alkoholu, a do tego natłok obowiązków, nie sprzyjają zdrowiu, ale nie musi tak być. Ten magiczny czas można przeżyć zdrowo i radośnie. Jak to zrobić? Radzą eksperci z Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Po pierwsze – warto wcześniej zaplanować posiłki na kolejne dni – a to aż trzy świąteczne dni – i nie przesadzać z ilością. Nawet jeśli wiemy, że przy stole usiądzie kilka osób więcej, to i tak nie trzeba robić wielokrotnie więcej jedzenia. I kolejna rada – nie musi być dużo i tłusto.
– Wiele produktów można zastąpić innymi, zdrowszymi. Zamiast smażyć – piec lub gotować. Nie dodawać masła czy smalcu, tylko oliwę. Zadbać o to, by na stole było więcej warzyw – w sałatkach, zupach-kremach, jako przekąski. Wprowadzić potrawy mniej kaloryczne, a równie smaczne – mówi lek. Małgorzata Stokowska–Wojda, ekspertka Federacji Porozumienie Zielonogórskie. 
Najważniejsze to unikać przejadania. Nie jeść do oporu, nie przejadać się, lepsze są małe porcje jedzone normalnie – podczas posiłków, a nie cały czas, od rana do wieczora.
– To największy grzech – obżarstwo. Jakbyśmy na zapas musieli się najeść. A przecież można, zamiast 5 pierogów, zjeść dwa. To samo z kapustą z grzybami, która może być przygotowana na oliwie, a groch bez masła. Praktycznie każdą potrawę można „odchudzić”, a zjedzona w rozsądnych ilościach nie zaszkodzi – dodaje lekarka.
Zamiast tłustych mięs, takich jak wieprzowina czy gęś, lepiej przygotować indyka lub ryby, np. łososia czy dorsza. Można także wypróbować roślinne alternatywy, takie jak tofu. Zamiast masła warto użyć oliwy z oliwek, oleju rzepakowego lub awokado. Świąteczne ciasta i ciasteczka mogą być zrobione na bazie pełnoziarnistej mąki, a zamiast cukru warto sięgnąć po miód, syrop klonowy lub stewię. Zamiast tłustych kremów wybierać opcje z jogurtem naturalnym czy twarogiem.
Alkohol to kolejny element, który nie musi być na świątecznym stole. Ani w postaci nalewek, ani wysokoprocentowych trunków. To trucizna, nawet jeśli spożywana jest w małych ilościach i warto o tym pamiętać. Jeśli pić – to wodę i to w dużych ilościach. Pamiętajmy – co najmniej 2 litry dziennie.
Aktywność fizyczna, codzienna. W czasie świąt może być trudno znaleźć czas na intensywne treningi, ale poranny spacer lub spacer po obiedzie, bez względu na pogodę, pomoże w trawieniu i poprawi samopoczucie. Zamiast siedzieć przy stole lub przed telewizorem przez długie godziny, można zaproponować rodzinie wspólne gry i zabawy na dworze. W lepszej sytuacji są właściciele psów, bo bez względu na pogodę co najmniej 3-4 razy dziennie muszą wyjść z czworonogami. Dla swojego zdrowia to rewelacja.
– Święta mogą być czasem dużego stresu, szczególnie podczas przygotowań czy organizowania spotkań rodzinnych – dodaje lek. Joanna Szeląg, specjalistka medycyny rodzinnej z Białegostoku. – Stres i zmęczenie mogą zrujnować radość świąt, a przecież najmniej ważny jest idealny wygląd stołu czy perfekcyjne prezenty. Warto pamiętać o sobie i starać się dostatecznie odpoczywać, wysypiać po to, by cieszyć się czasem z bliskimi. Bo to, co najcenniejszego możemy podarować bliskim, to własny czas i uwaga. To znacznie wartościowszy prezent niż kolejna zabawka czy szalik. Warto docenić te momenty. Święta to czas radości i nie zapominajmy o tym.

 

Komentarz (0)

Boże Narodzenie 2024

Kategoria: Nowości Utworzono: 24 grudzień 2024
  • Drukuj

Ciągły pośpiech, zabieganie
Rano kawa i śniadanie
Potem obiad albo lunch
Jak świat zagra to tak tańcz

Nasze życie w ciągłym biegu
Chcieliśmy na święta śniegu
A tu deszcz i zawierucha
Życzę więc pogody ducha

Byś rodzinnie i w spokoju
A nie tylko w ciągłym znoju
W święta trochę się zatrzymał
Mógł pogadać, powspominał

Spędzał czas z radosną miną
Cieszył się ze swą rodziną.
Niechaj marzeń Twych spełnienie
Da Ci Boże Narodzenie!

By problemy znikły wszelkie
Czy malutkie czy też wielkie
Znów pokoju w naszym świecie
No i kasy… w NFZ-ecie!

Radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego 2025 Roku

życzy

Tomasz Zieliński

Prezes LZLR-P

Komentarz (0)

BIAŁE SZALEŃSTWO

Kategoria: Nowości Utworzono: 23 grudzień 2024
  • Drukuj

Biel śniegu, krystalicznie czyste górskie powietrze to raj dla amatorów białego szaleństwa. Pakują deski, jedną lub dwie, w zależności od upodobań i pędem na stok. Wprawdzie wiadomo, że sport to zdrowie, ale bywa, że coś pójdzie nie tak, a slalom skończy się wywrotką i urazem. Najbardziej narażony na uraz podczas jazdy na nartach lub snowboardzie jest staw kolanowy. 
Nasze kolano jest bardzo skomplikowaną konstrukcją i uszkodzenie jej daje długotrwałe konsekwencje. Leczenie urazów stawu kolanowego może być zachowawcze lub operacyjne. W każdym przypadku wiąże się z unieruchomieniem. Najważniejszym skutkiem unieruchomienia są zaniki mięśni w unieruchomionej kończynie. Tempo utraty masy mięśnia jest zawrotne. W zaledwie kilka dni po unieruchomieniu dochodzi do spadku masy i siły mięśniowej o 30-60%. Po zabiegach artroskopowych utrata masy i siły mięśniowej wynosi 30%. Po większych zabiegaj ortopedycznych jak endoprotezoplastyka stawu kolanowego deficyt osiąga 60%. 
Jak zminimalizować zatem skutki urazu, unieruchomienia i przyśpieszyć powrót sprawności?
Z pomocą przychodzi rehabilitacja. Kojarzymy ją zwykle z zabiegami stosowanymi po przebytym zabiegu operacyjnym. Jednak często, zwłaszcza w przypadku urazów stawu kolanowego odracza się termin zabiegu i wykonuje rehabilitację przedoperacyjną. Jest to zestaw zabiegów i ćwiczeń, które poprzedzają wykonanie zabiegu. Badania wykazały, że osoby, które przed zabiegiem poddano rehabilitacji przygotowawczej, miały znacząco lepszą funkcję stawu kolanowego, siłę mięśniową i zakres ruchu już w 12 tygodni po zabiegu. Rehabilitacja przedoperacyjna znacznie skraca okres dochodzenia do sprawności i w krótkim czasie umożliwia podjęcie uprawiania sportu. Rehabilitacja przygotowawcza powinna trwać 4-6 tygodni. Każdy uraz oceniany jest indywidualnie i indywidualnie dobierana jest metoda jego leczenia. W przypadkach, kiedy zapada decyzja o szybkim wykonaniu zabiegu dowiedziono, że warto jest choćby na krótko wprowadzić rehabilitację przedoperacyjną. Daje to lepsze efekty niż bierne oczekiwanie na zabieg.
Bardzo często nie jesteśmy w stanie zapobiec utracie masy mięśniowej po operacji. W okresie rekonwalescencji po urazie lub operacji stawu często konieczne jest długie unieruchomienie bez możliwości obciążania. Z uwagi na gojenie się uszkodzonych lub operowanych struktur nie można wykonywać ćwiczeń fizycznych. Stwierdzono, że po urazie więzadła krzyżowego przedniego deficyt siły mięśnia czworogłowego uda może trwać nawet do 2 lat. 
W tej sytuacji dobre efekty daje elektrostymulacja mięśni i trening niedokrwienny.  
Elektrostymulacja mięśni pozwala uzyskać napięcie mięśniowe, nawet jeżeli pacjent sam nie jest w stanie napiąć mięśnia. Dzięki tej metodzie skurcz mięśnia jest znacznie bardziej efektywny. Metoda ta nie tylko ratuje mięsień przed nadmierną utratą masy i siły mięśniowej, ale także poprawia krążenie krwi. Ten dodatkowy mechanizm wpływa na lepsze gojenie się uszkodzonych tkanek, zmniejsza obrzęk, a także redukuje dolegliwości bólowe.
Trening niedokrwienny to kolejna technika zapobiegająca utracie masy mięśnia. Polega on na wykonywaniu ćwiczeń fizycznych w ograniczonym dopływie krwi. Dzięki temu można znacznie zwiększyć siłę i masę mięśniową bez dodatkowego obciążania stawów. Do treningu niedokrwiennego używa się opasek podobnych jak w mankietach aparatów do mierzenia ciśnienia. Opaskę nakłada się na udo, bądź ramię, w zależności od tego, którą kończynę należy poddać ćwiczeniom. Wykonywane ćwiczenia fizyczne w kontrolowanych niedokrwieniu nie są niebezpieczne. Ograniczenie przepływu krwi przez mięsień jest tylko chwilowe, a efekty bardzo korzystne.
Często zapominamy jak ważne w sytuacji urazu jest żywienie. Uraz czy zabieg operacyjny wiążą się ze znacznym zmniejszeniem aktywności fizycznej. Pozostanie na dotychczasowym sposobie żywienia prowadzi do zachwiania równowagi między energią jaką zjadamy, a tą którą wydatkujemy w postaci wysiłku fizycznego. Jest to prosta droga do nadmiarowych kilogramów. Jeżeli zaś za bardzo ograniczymy jedzenie, ujemny bilans energetyczny podczas unieruchomienia spowoduje utratę masy mięśniowej. Odżywianie co do ilości musi być prawidłowo zbilansowane. W diecie rekonwalescenta niezwykle ważna jest odpowiednia ilość białka. Zwiększone spożycie białka zapewnia szybsze gojenie po operacji oraz przybieranie masy mięśniowej, co jest niezwykle ważne zwłaszcza u pacjentów unieruchomionych. Podczas rekonwalescencji optymalna ilość białka powinna wynosić 1,6-2,5 g/kg masy ciała/dobę. Najlepiej jeśli białko jest spożywane w kilku posiłkach po 20-35 g.
Mimo postępu techniki w ortopedii i rehabilitacji warto zadbać o to, by nie było konieczności z nich korzystać. Opieka nad dziećmi, rezygnacja z brawury, a grzaniec dopiero po powrocie ze stoku pozwolą przywieźć z górskiego wypadu wyłącznie miłe wspomnienia.

Małgorzata Stokowska-Wojda

 

Komentarz (0)

ZDRÓW JAK RYBA

Kategoria: Nowości Utworzono: 19 grudzień 2024
  • Drukuj

Sezon jesienno-zimowy obfituje w infekcje układu oddechowego. Często są to schorzenia nawracające, a jeśli dotyczą dzieci, stanowią zmorę nie tylko dla nich samych, a również dla ich rodziców. Niepokój związany z kolejnym zachorowaniem pociechy i wynikająca z tego absencja w pracy, znacznie komplikują rzeczywistość. Skłania to opiekunów do poszukiwania cudownego preparatu „na odporność”.
Warto wiedzieć, że na stan układu odpornościowego wpływają czynniki warunkujące ogólną kondycję człowieka. Należą do nich:
1. Dostatecznie długi sen-szczególnie ważny w przypadku młodych osób o dużej aktywności.
2. Właściwy stan odżywienia, zarówno jakościowy jak i ilościowy. Zły stan odżywienia powoduje gorszą odporność i wzrost częstości zachorowań. U niedożywionych dzieci stwierdzono również gorszą odpowiedź po szczepieniach. Jednocześnie badania wykazały, że otyłość również zaburza system odpornościowy. Otyli ludzie, również dzieci, są bardziej podatni na infekcje wirusowe, bakteryjne i grzybicze. Chociaż nie opracowano specjalnej diety poprawiającej odporność, widomo, że diety eliminacyjne z wykluczeniem istotnych produktów spożywczych na odporność wpływają negatywnie. Sposób odżywiania powinien być dobrze zbilansowany jeśli chodzi o jakość składników. Najlepszym, a zarazem najprostszym probierzem pod względem kaloryczności naszego sposobu odżywiania jest waga. Jeżeli masa ciała mieści w normie oznacza, że jemy tyle ile potrzebujemy. Jeżeli wskazówka przesuwa się w prawo, a kilogramów przybywa, warto wprowadzić ograniczenia, by nie dopuścić do dalszych nadmiarowych kilogramów. 
Wiadomo, że bardzo ważnym czynnikiem poprawiającym odporność u maluchów jest karmienie piersią. Znacząco zmniejsza częstość infekcji układu oddechowego, zapaleń ucha środkowego i infekcji układu oddechowego. 
3. Systematyczne uprawianie sportu. Regularny, umiarkowany wysiłek fizyczny zmniejsza częstość infekcji bakteryjnych i wirusowych, a także zwiększa odpowiedź po szczepieniach. Jednak bardzo intensywny wysiłek fizyczny, forsowne treningi, zawody sportowe zwiększa podatność na infekcje. Regularna aktywność fizyczna w ramach lekcji wf w szkole jest czynnikiem wpływającym pozytywnie na odporność dzieci.
4. Zredukowanie ekspozycji na dym tytoniowy. Pomimo ustawowych ograniczeń palenia tytoniu w przestrzeni publicznej, w Polsce problem jest większy niż można przypuszczać. Około 40% polskich dzieci jest narażonych na bierne palenie papierosów. 
Wielu rodziców dzieci często chorujących na infekcje poszukuje złotego środka na odporność, wierząc, że po jego zastosowaniu dziecko przestanie przynosić z przedszkola lub szkoły coraz to nowe bakcyle. W aptekach dostępna jest mnogość preparatów na odporność. Na wiele z nich nie potrzeba recepty. Dzieci otrzymują liczne suplementy diety, a efekt ciągle jest niezadowalający. Nie oznacza to , że żaden z dostępnych preparatów nie jest skuteczny. 

1. Grupą leków o dowiedzionej skuteczności są szczepionki. Oprócz szczepień obowiązkowych, które dziecko otrzymuje zgodnie z kalendarzem szczepień, są szczepionki zalecane. Można je podać dziecku i ochronić przed konkretnymi problemami zdrowotnymi. Ważnym szczepieniem zalecanym jest szczepienie przeciwko grypie. Z uwagi na specyfikę wirusa, konieczne jest szczepienie co roku, ale daje ochronę przed zachorowaniem na grypę i przed jej powikłaniami. Szczepienie przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 chroni przed zachorowaniem na COVID-19. Słowo sepsa wywołuje lęk u rodziców. Jest to stan zagrażający życiu zwany zakażeniem krwi lub posocznicą. Przeciwko sepsie zaszczepić się nie można, ale przeciwko bakteriom, które często stanowią jej przyczynę-tak. Powodem sepsy mogą być pneumokoki i meningokoki. Mogą one wywołać zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, a pneumokoki dodatkowo ciężkie zapalenie płuc. Zarówno przeciwko meningokokom jak i pneumokokom istnieją szczepionki, które chronią przed zachorowaniem. Wadą szczepionek zalecanych jest fakt, że trzeba za nie zapłacić. Warto rozważyć, czy dziecku bardziej niż kolejna zabawka potrzebna jest szczepionka-polisa ubezpieczeniowa chroniąca przed groźną chorobą. Wystarczy skontaktować się z lekarzem rodzinnym i zaplanować szczepienia zalecane dziecka. Często kwota, jaką wydajemy na odpornościowe suplementy przewyższa cenę szczepionki dającą pewność efektu.
2. Ostatnio tytuł „Królowej Witamin” przypadł w udziale witaminie D. O jej udziale w mineralizacji kości wiadomo było od dawna, ale odgrywa ona znaczącą rolę w procesach odpornościowych. Właściwy poziom witaminy D, zwłaszcza u dzieci skutkuje zmniejszeniem częstości infekcji układu oddechowego. Według aktualnych wytycznych witamina D powinna być podawana dzieciom do 18 roku życia.
3. Wiele pozytywnych recenzji zebrały w ostatnim czasie probiotyki. Zawarte w nich przyjazne organizmowi ludzkiemu bakterie nie tylko „blokują” miejsce w jelitach i utrudniają osiedlanie się bakterii chorobotwórczych. Działają również czynnie na układ odpornościowy: działają stymulująco na niektóre limfocyty, zwiększają liczbę niektórych limfocytów a także immunoglobulin. Stwierdzono, że probiotyki powodują spadek ilości zachorowań na infekcje układu oddechowego, skrócenie czasu trwania choroby, ograniczenie zużycia antybiotyków i mniejszą ilość dni opuszczonych w szkole.
4. Korzystny wpływ na procesy odpornościowe mają glukany. Jest to grupa związków organicznych stanowiących składniki budulcowe niektórych bakterii, glonów, zbóż i grzybów (zwłaszcza boczniaka ostrygowatego i drożdży). Glukany zmniejszają częstość i czas trwania przeziębień i ostrych infekcji dróg oddechowych. Stwierdzono też, że właściwości działania na odporność mają wysoko oczyszczone preparaty glukanowe.
5. Szczególną grupą preparatów są lizaty bakteryjne. Są to leki i w większości dostępne są na receptę. Nawet te, które można kupić bez recepty powinny być podawane po konsultacji z lekarzem. Lizaty bakteryjne są mieszaniną białek różnych bakterii, które najczęściej wywołują infekcje dróg oddechowych. Preparatem tym nie można wywołać choroby, bo nie zawiera on drobnoustrojów, a jedynie ich białkowe fragmenty potrzebne do wytworzenia odporności. Lizaty bakteryjne są rodzajem poliwalentnych szczepionek stosowanych doustnie, a czasem donosowo. W badaniach potwierdzono ich skuteczność w redukcji częstości zakażeń bakteryjnych i skrócenia czasu trwania choroby. Badania wykazały również, że są to leki bezpieczne. Szczególnie polecane u osób z nawrotowymi infekcjami układu oddechowego. Jednak ich skuteczność jest mniejsza u dzieci narażonych na zanieczyszczenia środowiskowe np. dym tytoniowy czy smog.
6. Korzystny wpływ na odporność potwierdziły badania suplementacji siary bydlęcej (colostrum). Działa ona pozytywnie w przypadku biegunek zakaźnych i infekcji układu oddechowego. Skraca czas trwania choroby i łagodzi jej objawy. Badania były przeprowadzane między innymi na grupie sportowców.
7. DHA-kwas dokozaheksaenowy jest jednym z kwasów Ω-3. Jest bardzo ważnym czynnikiem poprawiającym odporność. Udowodniono, że kwasy Ω-3, szczególnie DHA, stymulują komórki odporności wrodzonej, produkcję przeciwciał i nabywanie pamięci immunologicznej. DHA jest rzadkim składnikiem diety. Jego źródłem są algi, tłuste ryby morskie odżywiające się algami, olej rybi a w mniejszym stopniu jaja i orzechy. Jedynym objawem niepożądanym stosowania DHA jest nieprzyjemny rybi smak w ustach po jego zażyciu. Warto wiedzieć, że olej rybi i tran to nie to samo. Tran jest olejem rybim pozyskiwanym z ryb dorszowatych. Z uwagi na szeroką dostępność tranu w sprzedaży, lepiej wybierać te preparaty, które mają status leku. Gwarantuje to większą pewność składu i stabilności preparatu.
Na rynku znajduje się ogromna ilość suplementów, które reklamowane są jako środki poprawiające odporność, ale w większości przypadków nie przeprowadzono żadnych badań z udziałem tych środków, które potwierdziłyby ich skuteczność. Wybierając specyfik wśród licznych możliwości warto zdecydować się na ten, którego pozytywne działania potwierdziły badania, albo skonsultować się z lekarzem rodzinnym.

Małgorzata Stokowska-Wojda

 

Komentarz (0)

Więcej artykułów…

  • Małgorzata Stokowska-Wojda z „Złotym Piórem”
  • Agenda - Konferencja „Wiosna e-zdrowia i koordynacji na Lubelszczyźnie” – Edycja IV
  • 20-lecie Federacji Porozumienia Zielonogórskiego: gala jubileuszowa podsumowująca dwie dekady działalności
  • MISIACZKI, SŁODZIAKI, CUDEŃKA
  • Edukacja jest najistotniejsza w leczeniu cukrzycy

Strona 3 z 96

  • Poprzedni artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • Następny artykuł
  • koniec

Najcześciej czytane

  • Dieta w przewlekłej niewydolności nerek
  • Choroba zimnych aglutynin
  • SOMA, PSYCHE I POLIS
  • Drżenia - problem szerszy niż parkinsonizm
  • Przewlekła niewydolność krążenia
  • Strona główna
  • Nowości
  • KŁUJĄCE UTRAPIENIE
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt

Skontaktuj się z nami

Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin

  • 81 748 47 88
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • Znajdź nas na Mapie Google
 

dotpay logo   Rozliczenia transakcji kartą kredytową i e-przelewem przeprowadzane są za pośrednictwem Centrum Rozliczeniowego Dotpay

Na górę strony ^ | + powiększ | - pomniejsz | zresetuj
© Wszelkie prawa Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców
Komunikaty
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt