Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców logo pz
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt

Wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego wskaże niepotrzebne zapisy zarządzeń Prezesa NFZ

Kategoria: Nowości Utworzono: 22 luty 2016
  • Drukuj

Które przepisy utrudniają działalność leczniczą? 19 lutego, po wielogodzinnych obradach zespołu, powołanego przez ministra zdrowia w celu uproszczenia prawa związanego z prowadzeniem tej działalności, przedstawiono wiele pozycji do zmiany lub skasowania.

Wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Marek Twardowski wskazał kilkadziesiąt propozycji różnych aktów prawnych, które w jego opinii przeszkadzają w prowadzeniu działalności leczniczej.

- A jestem jednym z ośmiu członków zespołu – podkreśla Marek Twardowski. - Niepotrzebnych i szkodliwych regulacji jest wiele i wie o tym każdy, kto zajmuje się działalnością leczniczą. Zebranie ich i omawianie podczas posiedzenia zespołu uświadamia dobitnie, do jakiego absurdu doszliśmy w mnożeniu biurokratycznych barier. Pokazuje także, czym my – lekarze - tak naprawdę się zajmujemy, zamiast leczyć chorych i im poświęcać nasz czas i wiedzę.

Pod lupę spec-zespołu trafiły m.in. zapisy ustawy o działalności leczniczej, o świadczeniach  finansowanych ze środków publicznych, o chorobach zakaźnych, a także wszelkie regulacje dotyczące sprawozdawczości do różnych instytucji. Członkowie zespołu podzielili między sobą prace nad szczegółowymi rozwiązaniami. Wiceprezesowi PZ przypadło w udziale przeanalizowanie zarządzeń kolejnych prezesów NFZ. To gigantyczna praca, z którą musi się uporać do 4 marca – to termin kolejnego posiedzenia zespołu, na którym mają być przedstawione konkretne rekomendacje.

-Część przepisów wymaga likwidacji, część trzeba ograniczyć, a inne zmodyfikować – wyjaśnia Twardowski, zastrzegając, że zespół jest tylko ciałem eksperckim, a ostateczne decyzje będzie podejmował minister. - Miejmy nadzieję, że prace naszego zespołu odniosą lepszy skutek niż działania słynnej sejmowej komisji „Przyjazne państwo”, z których niewiele wyszło – dodaje wiceprezes PZ.

Według zarządzenia ministra zdrowia, określającego zasady działania zespołu, do 31 marca b.r. ma on przedstawić raport ze swoimi rekomendacjami. 

Komentarz (0)

"Kobieta medycyny 2016" - wybór jest tylko jeden: Joanna Zabielska-Cieciuch

Kategoria: Nowości Utworzono: 15 luty 2016
  • Drukuj

Ekspert Porozumienia Zielonogórskiego Joanna Zabielska-Cieciuch znalazła się w gronie 31 kandydatek do tytułu „Kobiety Medycyny 2016” w plebiscycie organizowanym przez redakcję Portali Medycznych. Już po raz trzeci internauci wybierają najbardziej aktywne i skuteczne kobiety w polskiej medycynie i ochronie zdrowia w minionym roku.

 

- Gorąco zachęcam do głosowania na doktor Zabielską-Cieciuch – przekonuje prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie Jacek Krajewski. - Jest ona pionierem Porozumienia Zielonogórskiego, niezwykle aktywnie działa w naszej organizacji od początku jej istnienia. Z całą pewnością zasługuje na tytuł Kobiety Medycyny 2016 r., nie tylko ze względu na wyjątkowe zaangażowanie w sprawy PZ, ale też dlatego, że dzięki jej merytorycznym i rzetelnym wypowiedziom publicznym nasza organizacja zyskuje popularność i rangę. 

 

Wojciech Perekitko już zagłosował na koleżankę z Porozumienia Zielonogórskiego i zachęca do tego innych.

 

- Charyzmatyczna, kompetentna, szczerze oddania swoim pacjentom - charakteryzuje Joannę Zabielską-Cieciuch. - W poprzednim roku po raz kolejny pokazała, że w obronie swoich pacjentów i wartości nikt i nic jej nie jest w stanie powstrzymać. Jest wspaniałym i mądrym głosem lekarzy rodzinnych w mediach.

 

W uzasadnieniu  nominacji do tytułu „Kobiety Medycyny 2016” czytamy:

 

„Jest specjalistą medycyny rodzinnej. Z wielkim entuzjazmem uczestniczyła w zakładaniu pierwszych praktyk lekarzy rodzinnych w Polsce. Teraz ubolewa, że z powodu monopolu NFZ, nie może w pełni wykorzystać swoich umiejętności zawodowych. Od wielu lat działa na rzecz rozwoju medycyny rodzinnej, podkreślając jak ważna jest rola lekarza rodzinnego w systemie ochrony zdrowia.
Aktywnie działa w Porozumieniu Zielonogórskim od początku istnienia tej Federacji, bo jak twierdzi system ochrony zdrowia w Polsce wymaga właściwej organizacji. Gdy dyskusja publiczna dotyczy lekarzy rodzinnych, odważnie zabiera głos, przypominając decydentom, że medycy z tą specjalizacją nie tylko leczą, ale też pełnią misję w lokalnym społeczeństwie.
„Będziemy krytykowali każdego ministra, każdego prezesa; będziemy wytykali to, co jest złe, co jest nieprawidłowe; będziemy wskazywali to, co jest potrzebne, aby system był bardziej przyjazny dla pacjenta i wykorzystywał środki finansowe, które posiada. Będziemy walczyli o to, by nasi pacjenci mieli dostęp do usług nie tylko lekarzy opieki podstawowej, ale także specjalistycznej i szpitalnej” – powiedziała nawiązując do negocjacji z ministrem Arłukowiczem w 2015 r.”

 

Głosować można do 6 marca b.r. przez stronę: http://www.kobietymedycyny.pl/

Komentarz (0)

Lepsza opieka nad kobietą w ciąży - tak, ale nie według pomysłu NFZ

Kategoria: Nowości Utworzono: 15 luty 2016
  • Drukuj

-Przedstawiony projekt jest sprzeczny z obowiązującym system prawnym, wyraźnie preferujący duże podmioty posiadające w swych strukturach podstawową opiekę zdrowotną, ambulatoryjną opiekę specjalistyczną i leczenie szpitalne – to jedna z uwag Federacji Porozumienie Zielonogórskie do projektu zarządzenia prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju: świadczenia zdrowotne kontraktowane odrębnie.

 

Projekt ten wprowadza nowy zakres świadczeń: koordynowaną opiekę nad kobietą w ciąży, a jego celem – jak uzasadnia NFZ - jest poprawa opieki nad kobietą w ciąży zakończonej urodzeniem zdrowego noworodka. Fundusz chce wprowadzić zasady finansowania i rozliczania świadczeń dla kobiet w  ciąży, w ramach opieki koordynowanej prowadzonej przez podmiot wiodący, który zapewnia i koordynuje opiekę na wszystkich etapach ciąży: od opieki przedporodowej realizowanej głównie w trybie ambulatoryjnym przez lekarzy specjalistów i położne, poprzez poród, do opieki nad kobietą i noworodkiem w okresie 6 tygodni po porodzie. Według NFZ taki model świadczeń ma na celu zapewnienie terminowej i ciągłej diagnostyki oraz opieki, przeprowadzenie porodu i opieki poporodowej realizowanej przez ten sam zespół medyczny, posiadający bieżącą wiedzę o  przebiegu ciąży. Ma to dać poczucie bezpieczeństwa pacjentce i zwiększa szanse na wczesne rozpoznanie wszelkich pojawiających się nieprawidłowości.

 

Federacja Porozumienie Zielonogórskie uważa, że projekt ten powinien zostać w całości odrzucony. Poza tym, że preferuje się w nim duże podmioty, PZ zwraca uwagę na całkowite pominięcie lekarza POZ jako koordynatora opieki oraz likwidację zasady współpracy pacjentki z lekarzem na rzecz niedookreślonego koordynatora.

Zdaniem PZ, większość zapisów projektu jest nieprecyzyjna, wprowadzi chaos organizacyjny, a zatem zdecydowanie pogorszy opiekę nad ciężarną i dzieckiem do 6 tygodnia życia. W uwagach przesłanych prezesowi NFZ Federacja podkreśla, że  wprowadzenie w życie proponowanych rozwiązań spowoduje nierówność w dostępie do świadczeń, co jest sprzeczne z zasadą równego dostępu do świadczeń.

 

-Chodzi o to, że zdecydowanie lepszy dostęp do świadczeń będą miały pacjentki z dużych miast, natomiast mieszkanki małych miejscowości będą w gorszej sytuacji – wyjaśnia wiceprezes PZ Wojciech Pacholicki.

 

Ponadto w opinii PZ projekt zwiększa obciążenie biurokratyczne świadczeniodawców, wprowadza bowiem kolejny system informatyczny, który nie współpracuje z dotychczas istniejącymi. Zdaniem PZ także tak ważne zmiany powinny być konsultowane z reprezentatywnymi organizacjami świadczeniodawców na etapie koncepcji,  a nie gotowego projektu

Komentarz (0)

Opieka farmaceutyczna - tak, ale w granicach rozsądku

Kategoria: Nowości Utworzono: 13 luty 2016
  • Drukuj
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło projekt zmiany ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, dotyczący wdrożenia opieki farmaceutycznej. Proponuje się w nim wprowadzenie zmian do ustawy Prawo farmaceutyczne, dzięki którym niektórzy farmaceuci będą uprawnieni do udzielania porad. Usługi opieki farmaceutycznej mają być finansowane przez NFZ.

- Sama idea opieki farmaceutycznej jest słuszna – uważa b. wiceminister zdrowia Marek Twardowski. - Takie rozwiązanie od dawna funkcjonuje w krajach rozwiniętych i dobrze się sprawdza. Farmaceuta jest właściwą osobą, by doradzać pacjentowi w prostych przypadkach, jak np. drobne zranienie palca czy ból głowy. Ma przecież odpowiednią wiedzę.

 Zdaniem Marka Twardowskiego usankcjonowanie opieki farmaceutycznej jest tym bardziej wskazane w sytuacji niedoboru lekarzy, z jaką mamy do czynienia w Polsce. Fachowa porada w aptece może odciążyć lekarzy, gdy pacjenci nie będą do nich przychodzić w drobnych sprawach. Jednak w ocenie Marka Twardowskiego usługa opieki farmaceutycznej nie powinna być dodatkowo wynagradzana.

 - Aptekarz przecież będzie miał zysk ze sprzedaży środka, który poleci pacjentowi – stwierdza Marek Twardowski. - Ważne jest też to, by farmaceuta nie wykraczał poza swoje kompetencje, bo w każdej sytuacji przecież nie może zastąpić lekarza.

 Projekt zmian ustawy jest w trakcie konsultacji społecznych. O wprowadzenie opieki farmaceutycznej środowisko farmaceutów zabiegało od wielu lat. 

Komentarz (0)

Grypa atakuje - jak ją odróżnić od zwykłego przeziębienia?

Kategoria: Nowości Utworzono: 07 luty 2016
  • Drukuj

W ostatnich dniach w Polsce potwierdza się kolejne przypadki zakażenia wirusem AH1N1 (tzw. świńska grypa), a nawet zgony z powodu grypy. Według najnowszych informacji Głównego Inspektora Sanitarnego w okresie od  1 września 2015 r. do  31 stycznia 2016 r., zanotowano łącznie 1 632 513 zgłoszeń przypadków choroby lub podejrzeń zachorowań na grypę. Między 23. a 31 stycznia b.r. zanotowano ogółem 118 525 osób chorujących na grypę i zakażenia grypopodobne, czyli nieco mniej niż w poprzednim tygodniu. Z informacji GIS wynika, że porównując analogiczny okres zeszłego sezonu grypowego 2014/2015 (od 1 września 2014r. do 31 stycznia 2015r.) do obecnego sezonu 2015/2016 (od 1 września 2015r. do 31 stycznia 2016r.) zarejestrowano w   Polsce o  5,5% więcej zachorowań na grypę i  zakażenia grypopodobne.

 

Z przytoczonych danych wynika, że nie ma powodu do paniki. Z drugiej strony lekarze przestrzegają, że grypa jest chorobą, której nie należy lekceważyć, bo jej powikłania mogą być groźne. Fakt zakażenia wirusem grypy można stwierdzić jedynie badaniami laboratoryjnymi. Istnieją jednak pewne symptomy, które pozwalają podejrzewać, czy mamy do czynienia z grypą, czy też przeziębieniem.

 

- Nie trzeba wpadać w panikę z powodu każdego kataru, bo nie musi on świadczyć o zakażeniu wirusem grypy – tłumaczy Jarosław Krawczyk, lekarz z Porozumienia Zielonogórskiego. - Wręcz przeciwnie, katar jest charakterystycznym objawem przeziębienia, a w przypadku grypy występuje tylko czasami. Typowe symptomy grypy to gwałtowny początek choroby, bardzo wysoka temperatura (nawet do 40 st. C), silne dreszcze, (szczególnie przed pojawieniem się  wysokiej gorączki), bardzo silne bóle kostno-stawowe i głowy, uporczywy, nieraz duszący kaszel. Tym objawom często towarzyszą krwotok z nosa i zapalenie spojówek. Z takimi objawami należy bezwzględnie zgłosić się do lekarza lub zamówić wizytę domową.

 

Przeziębienie zwykle przebiega o wiele łagodniej, a objawy są mniej nasilone. Najczęściej mijają w ciągu kilku dni i nie powodują konsekwencji zdrowotnych.

W sezonie grypowym lekarze radzą unikać skupisk ludzkich, a tych, którzy nie zadbali o to wcześniej, zachęcają do szczepienia. To bezwzględnie najlepszy sposób  ograniczenia ryzyka zachorowania na grypę. Najlepiej szczepić się jesienią, ale nawet teraz ma to jeszcze sens, bo odporności po szczepionce nabywa się w ciągu siedmiu dni. Niestety, jak informuje GIS, od trzech lat w Polsce odsetek osób szczepiących się przeciwko grypie utrzymuje się na stałym, bardzo niskim poziomie wynoszącym ok. 3,7%.

Komentarz (0)

Lekarze rodzinni przypominają: na szczepienia przeciwko grypie wciąż nie jest za późno

Kategoria: Nowości Utworzono: 30 styczeń 2016
  • Drukuj

Z tygodnia na tydzień wzrasta liczba zachorowań na grypę w Rosji i na Ukrainie. W obwodzie  kaliningradzkim w wyniku zachorowania na tzw. świńską grypę (wywołaną wirusem  AH1N1/09) zmarły dwie osoby. Według danych PZH  w okresie od 16 do 22 stycznia 2016 r. zarejestrowano w Polsce ogółem  98.326 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. GIS z kolei informuje, że porównując analogiczny okres zeszłego sezonu grypowego 2014/2015 (od 1 września 2014r. do 15 stycznia 2015r.) do obecnego sezonu 2015/2016 (od 1 września 2015r. do 15 stycznia 2016r.) zarejestrowano w Polsce o 5% więcej zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę i zakażenia grypopodobne. Na razie więc sytuacja epidemiologiczna nie jest bardzo niepokojąca, choć lekarze rodzinni obserwują w swoich gabinetach wzmożony ruch.

-W naszych przychodniach  stwierdzamy znacznie więcej pacjentów z objawami grypy – informuje Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarka rodzina z Porozumienia Zielonogórskiego z  Podlasia. - To najczęściej kaszel i wysoka gorączka. Zdarza się, że w ciągu kilkunastu godzin zaraża się kolejny członek tej samej rodziny. Mamy też pierwsze przypadki zidentyfikowania wirusa grypy, potwierdzone badaniami laboratoryjnymi. 

Lekarze przypominają, że w sezonie grypowym należy zachować zasady profilaktyki, polegające m.in. na unikaniu zgromadzeń publicznych i zachowania ostrożności w kontakcie z innymi np. w środkach komunikacji. Przestrzegają też przed lekceważeniem  choroby  - lepiej  zostać w domu niż iść do pracy, nie tylko ze względu na własne zdrowie, ale też po to, by nie zarażać innych. Trzeba też pamiętać, że grypę leczy się tylko objawowo i nie ma na nią „cudownego” lekarstwa. Błędem jest też przyjmowanie na własną rękę antybiotyków – antybiotyki nie pomogą w przypadku wirusa.

-Najlepszym sposobem na uniknięcie zachorowania jest szczepienie – podkreśla Joanna Zabielska-Cieciuch. - Można to zrobić nawet teraz, gdy sezon się już zaczął. Po szczepionce odporność nabywa się w ciągu ok. 7 dni, a okres grypowy może jeszcze potrwać.

Komentarz (0)

Podwyżki dla pielęgniarek i położnych POZ - jak droga przez mękę

Kategoria: Nowości Utworzono: 25 styczeń 2016
  • Drukuj

Od tego roku także pielęgniarkom i położnym pracującym w podstawowej opiece zdrowotnej przysługują wyższe wynagrodzenia, na podstawie  ubiegłorocznego rozporządzenia ministra Zembali. Żeby jednak mogły otrzymać po 19 groszy więcej od zadeklarowanego pacjenta (brutto), świadczeniodawcy POZ muszą przejść biurokratyczną katorgę. W dodatku po drodze napotykają na nieoczekiwane trudności – także ze strony pielęgniarskiego samorządu.

 

Problem ujawnił się (na razie) na Podlasiu.

 

- Świadczeniodawcy POZ muszą zwrócić się o opinię izby pielęgniarskiej na temat podziału środków przeznaczonych na podwyżki – wyjaśnia dr Joanna Zabielska-Cieciuch, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego. - Tymczasem, jak sygnalizują koledzy z regionu, spotykają się  z odmową jej wydania. Według informacji podlaskiego samorządu pielęgniarek i położnych, opinie będą wydawane pod warunkiem, że osoby, których dotyczą, opłacają składki członkowskie.  Dziwi nas to, bo w rozporządzeniu nie ma mowy o takim wymogu.

 

Świadczeniodawcy POZ  muszą ( i chcą) zapewnić „swoim” pielęgniarkom i położnym należne im podwyżki. Przepisy obligują ich jedynie do zasięgnięcia opinii samorządu, dlatego w sytuacji odmowy wyślą taką informację do NFZ.

 

To jeden z wielu biurokratycznych wymogów, które trzeba spełnić, by wypłacić pielęgniarkom i położnym niejednokrotnie 100-200 zł więcej, bo tak w praktyce wyglądają w wielu przypadkach te podwyżki.

 

-Zwracając się do samorządu pielęgniarskiego o opinię w sprawie podziału środków, nie wiemy dokładnie, jakie one będą, bo listy pacjentów w POZ weryfikowane są na ostatni dzień miesiąca – wylicza Joanna Zabielska-Cieciuch. - W mojej przychodni jest ruch pacjentów, jedni się wypisują, inni zapisują, każdego miesiąca jest 20-30 deklaracji mniej lub więcej. Bez względu na to, musimy następnie poinformować NFZ o podziale środków oraz dostarczyć opinię samorządu pielęgniarskiego lub informację o jej braku. Ponieważ mamy do czynienia z kwotami okresowo różnymi, co miesiąc księgowość musi wyliczać je w odniesieniu do konkretnej osoby, biorąc pod uwagę formę jej zatrudnienia (inaczej liczy się to w przypadku umowy o pracę, inaczej gdy mamy umowę cywilno-prawną). Każdego miesiąca musimy także wysyłać NFZ oświadczenia, że pieniądze zostały przekazane.

 

Bardziej skomplikować się już nie dało?

Komentarz (0)

"Szkoła Cukrzycy" - skuteczna profilaktyka, której nie ma w statystykach NFZ

Kategoria: Nowości Utworzono: 25 styczeń 2016
  • Drukuj

WHO ogłosiła, że tegoroczny Światowy dzień Zdrowia (7 kwietnia 2016 r.) poświęcony będzie cukrzycy, która według prognoz do 2030 r. stanie się 7. najczęściej występującą przyczyną zgonów. WHO chce zwrócić uwagę na problem, podejmując m.in. kampanię informacyjną. Porozumienie Zielonogórskie wyprzedza pod tym względem WHO o kilka lat – lekarze rodzinni zrzeszeni w Federacji od dawna realizują prozdrowotne działania w ramach „Szkoły Cukrzycy”. Robią to społecznie, na własny koszt, poza pracą w przychodniach. Przynosi to konkretne efekty, choć jest niewidoczne we wszelkich oficjalnych statystykach. „Szkoła Cukrzycy” to jedno z tych przedsięwzięć, które dowodzą, jak niesprawiedliwe bywają zarzuty pod adresem lekarzy rodzinnych o brak działań profilaktycznych.

 

- Do zorganizowania „Szkoły Cukrzycy” potrzebna jest tylko chęć i determinacja doktora – zapewnia dr Małgorzata Stokowska-Wojda, lekarka rodzinna z Porozumienia Zielonogórskiego, która od pięciu lat jest zaangażowana w te działania w Łaszczowie na Lubelszczyźnie, gdzie prowadzi praktykę. - Trzeba mieć dostęp do sali i rzutnika, co jest możliwe nawet na „zabitej” wsi. Sama korzystam z uprzejmości dyrekcji miejscowej szkoły, która udostępnia nam miejsce na comiesięczne zajęcia. Moi pacjenci są tak przyzwyczajeni do tej „szkoły”, że nawet gdybym chciała, trudno byłoby mi się wycofać. Niektórzy z własnej woli „powtarzają” rok, bo chcą dowiedzieć się jeszcze więcej.

 

Małgorzata Stokowska-Wojda uważa, że tak prowadzona oświata prozdrowotna przynosi efekty, które trudno zmierzyć, ale które mogą przełożyć się na zmianę nawyków w całej rodzinie, a nie tylko wśród uczestników zajęć.

 

- Rosnącym problemem jest cukrzyca typu 2 wśród dzieci – przypomina lekarka. - Zwykle wiąże się ona z nadwagą i brakiem ruchu. Gdy naszą „studentką” jest babcia, która dowiedziała się o zagrożeniach, istnieje większa szansa, że swojemu otyłemu wnukowi nie kupi pizzy czy batonika. Ważne jest także to, że zasady omawiane na zajęciach, w rzeczywistości wykraczają poza profilaktykę cukrzycy i dotyczą wielu innych chorób.

 

W skuteczności tego typu działań nie bez znaczenia jest fakt, że uczestnicy zajęć zdobywają wiedzę od „swojego” doktora, którego znają od lat i który niejednokrotnie leczy już trzecie pokolenie w okolicy. W takiej sytuacji łatwiej o autorytet i zaufanie.

 

Według danych WHO niemal 350 mln osób na całym świecie cierpi na cukrzycę – chorobę przewlekłą, do której dochodzi, gdy organizm nie wytwarza wystarczającej ilości insuliny lub nie jest w stanie skutecznie wykorzystywać własnej insuliny w procesie metabolizmu cukrów pochodzących ze spożywanej żywności. W 2012 r. cukrzyca była bezpośrednią przyczyną około 1,5 mln. zgonów na świecie, z których 80% miało miejsce w państwach o niskich i średnich dochodach.

Komentarz (0)

Minister powołał zespół do uproszczenia prawa w ochronie zdrowia

Kategoria: Nowości Utworzono: 22 styczeń 2016
  • Drukuj
Wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Marek Twardowski został członkiem zespołu, który ma przygotować propozycje uproszczenia prawa, związanego z prowadzeniem działalności leczniczej.

Zespół liczy 10 osób, a jego przewodniczącym jest Tomasz Pęcherz.

 „Zadaniem Zespołu jest dokonanie analizy przepisów prawnych i praktyki w zakresie wykonywania działalności leczniczej oraz opracowanie raportu dotyczącego możliwości uproszczenia regulacji dotyczących wykonywania działalności leczniczej” - czytamy w zarządzeniu ministra zdrowia z 19 stycznia b.r., na mocy którego powstaje zespół.

 -Jest nad czym pracować – przyznaje Marek Twardowski. - W przepisach dotyczących ochrony zdrowia jest mnóstwo regulacji niepotrzebnych, służących jedynie biurokracji i w efekcie utrudniających działalność leczniczą. Dotyczą one różnych wymogów stawianych przychodniom, szpitalom czy praktykom lekarskim, a zawartych nie tylko w ustawach i rozporządzeniach, ale także zarządzeniach prezesów NFZ. W ostatnich latach wprowadzono mnóstwo absurdalnych przepisów, przez które lekarze mają coraz mniej czasu na to, czym powinni się zajmować, czyli na leczenie chorych.

Marek Twardowski ma nadzieję, że praca zespołu przyczyni się do poprawy systemu, w którym zatracone zostały podstawowe pojęcia, czego zewnętrznym wyrazem jest urzędnicza nowomowa. Lekarz przestał być lekarzem, a został „świadczeniodawcą”, a pacjent - „świadczeniobiorcą”. W jego opinii najwyższy czas, by każdy z nich odzyskał swoją podmiotowość.

 - Niepotrzebne przepisy nie tylko utrudniają sam proces leczenia, ale także są powodem masowych wyjazdów młodych lekarzy z kraju – dodaje wiceprezes PZ. - Właśnie biurokrację i niejasne regulacje wskazują oni jako główny powód, dla którego rezygnują z pracy w Polsce. Czynnik ekonomiczny jest tu istotny w mniejszym stopniu. Dlatego musimy uprościć prawo, także po to, by powstrzymać ten exodus młodych lekarzy.

Twardowski podkreśla, że Konstanty Radziwiłł jest pierwszym ministrem, który na początku swojego urzędowania nie mówi o konieczności tworzenia masy nowych aktów prawnych, ale chce usunąć niepotrzebne regulacje z tych istniejących. Wiceprezes PZ ocenia te intencje bardzo pozytywnie, choć zastrzega, że na razie to tylko intencje. Oby na nich się nie skończyło.

Jak wynika z zarządzenia, zespół ma czas na przygotowanie raportu i przedłożenie go ministrowi zdrowia najpóźniej do 31 marca 2016 r. Pracę zaczyna 1 lutego b.r. 

Komentarz (0)

Prezes Porozumienia Zielonogórskiego w pierwszej dziesiątce "Listy Stu"

Kategoria: Nowości Utworzono: 20 styczeń 2016
  • Drukuj

Redakcja „Pulsu Medycyny” po raz 13. wybrała liderów polskiego środowiska medycznego. W tym cenionym rankingu prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie Jacek Krajewski znalazł się na 10. miejscu w kategorii osób, mających największy wpływ na system ochrony zdrowia w 2015 roku (osobny ranking dotyczy liderów medycyny).

W ten sposób prezes PZ awansował w stosunku do poprzedniego roku o 9 „oczek”. Nie to jest jednak dla niego najważniejsze:

– W pierwszej dziesiątce znalazło się trzech lekarzy rodzinnych, a jeden z nich – minister Konstanty Radziwiłł – zwyciężył – nie ukrywa satysfakcji prezes Jacek Krajewski. – Dla mnie to signum temporis; znak, że czas na medycynę rodzinną, której prestiż wyraźnie rośnie i dzięki której nie tylko POZ, ale cały system ma szansę stanąć na nogi.

Jacek Krajewski podkreśla, że jego wyróżnienie to nie tylko sukces osobisty, ale sukces całej Federacji, którą reprezentuje.

– Moje wysokie miejsce oznacza, że doceniono Porozumienie Zielonogórskie jako organizację, która ma wpływ na to, co dzieje się w ochronie zdrowia – dodaje Krajewski. – Poza tym też reprezentujmy środowisko lekarskie. Podkreślam ten fakt, bo w pierwszej dziesiątce rankingu osób wpływowych dla systemu ochrony zdrowia ze względów oczywistych znajdują się przede wszystkim osoby piastujące funkcje państwowe. Tym bardzie cieszy wyróżnienie lekarzy praktyków, takich jak ja czy dr Romuald Krajewski, reprezentujących organizacje lekarskie. Oznacza to, że głos naszego środowiska jest słyszalny i się liczy.

„Listę Stu” redakcja „Pulsu Medycyny” publikuje co roku. Jak informuje redakcja, w tym roku po raz drugi zastosowano kryteria, które pozwoliły na zaprezentowanie dwóch równoległych rankingów. Nominowane osoby oceniane były przede wszystkim za osiągnięcia w zakresie: leczenia, wprowadzania rewolucyjnych technologii i zabiegów do praktyki lekarskiej oraz wytyczania nowych kierunków rozwoju polskiej medycyny. Jury brało także pod uwagę wpływ poszczególnych osób na zmiany ustawowe, organizację i zasady działania systemu zdrowia w Polsce.

Liderem pierwszego rankingu za 2015 rok został prof. Henryk Skarżyński, doceniony za ogromny wpływ na rozwój polskiej otolaryngologii, a drugiego – minister zdrowia Konstanty Radziwiłł jako osoba mająca największy wpływ na kształtowanie polskiego systemu ochrony zdrowia.

Komentarz (0)

Więcej artykułów…

  • Godziny pracy Biura Związku
  • Komunikat Federacji PZ
  • Projekt ustawy refundacyjnej Porozumienia Zielonogórskiego skierowany do komisji zdrowia
  • Projekt naszej ustawy refundacyjnej w Sejmie
  • OcenNFZ.pl BADANIE SATYSFAKCJI PACJENTA Z DZIAŁALNOŚCI NARODOWEGO FUNDUSZU ZDROWIA (NFZ)

Strona 54 z 96

  • Poprzedni artykuł
  • 49
  • 50
  • 51
  • 52
  • 53
  • 54
  • 55
  • 56
  • 57
  • 58
  • Następny artykuł
  • koniec

Najcześciej czytane

  • Dieta w przewlekłej niewydolności nerek
  • Choroba zimnych aglutynin
  • SOMA, PSYCHE I POLIS
  • Drżenia - problem szerszy niż parkinsonizm
  • Przewlekła niewydolność krążenia
  • Strona główna
  • Nowości
  • Zaświadczenie o odrobaczeniu dziecka? Takie rzeczy tylko w żłobkach
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt

Skontaktuj się z nami

Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin

  • 81 748 47 88
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • Znajdź nas na Mapie Google
 

dotpay logo   Rozliczenia transakcji kartą kredytową i e-przelewem przeprowadzane są za pośrednictwem Centrum Rozliczeniowego Dotpay

Na górę strony ^ | + powiększ | - pomniejsz | zresetuj
© Wszelkie prawa Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców
Komunikaty
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt