Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców logo pz
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
  • Kontakt

Jak zadłużył się ośrodek zdrowia Ewy Kopacz

Kategoria: Nowości Utworzono: 26 styczeń 2008
  • Drukuj

Zakład Opieki Zdrowotnej, którym w latach 1996 – 2001 kierowała obecna minister, był zadłużony. – To wina prawa – tłumaczy resort

Zadłużenie ZOZ wypomnieli szefowej resortu lekarze w czasie zjazdu swojego samorządu tydzień temu: w szczytowym momencie dług sięgnął 3,2 mln zł.

Część tego zadłużenia powstała jeszcze za czasów, gdy kierowała nim Kopacz. – Trzeba na to spojrzeć z pewnej perspektywy, zadłużanie się służby zdrowia w tamtym czasie wynikało ze złych rozwiązań systemowych, np. z ustawy 203 – wyjaśnia Ewa Gwiazdowicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

Andrzej Piotrowski, dyrektor szydłowieckiego ZOZ, a kiedyś zastępca Kopacz, dodaje: – 535 tysięcy musieliśmy zapłacić personelowi z powodu uchwalonej przez Sejm podwyżki pensji, tzw. ustawy 203.

Do tego doszła niekorzystna interpretacja przepisów Ministerstwa Finansów. Służba zdrowia miała płacić takie same podatki gruntowe jak wszyscy przedsiębiorcy. Z dnia na dzień wzrosły one czterokrotnie.

– Pani minister walczyła o te pieniądze, a decyzję o naliczeniu wyższego podatku zaskarżyła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Wygrała. Tyle że potem burmistrz wydał taką samą decyzję, a dyrektor, który przejął ośrodek od Ewy Kopacz, spóźnił się z zaskarżeniem do SKO – mówi Piotrowski.

Do zapłacenia ośrodek miał 809 tys. zł podatku. Wraz z następstwami tzw. ustawy 203 dług urósł do 3,2 mln złotych. Kopacz już wtedy ośrodkiem nie kierowała. – Dzisiaj wszystko spłaciliśmy. Część zobowiązań została umorzona dzięki ustawie restrukturyzacyjnej – opowiada Piotrowski.

Jak w Szydłowcu wspominają Kopacz? Mówią, że to lubiana lekarka, ale nie wierzą, by zrewolucjonizowała służbę zdrowia. Podają przykład: gdy była dyrektorem ośrodka w Szydłowcu, jeździła do Orońska przyjmować pacjentów jako lekarz rodzinny. Ale do dzisiaj w powiecie podstawowa opieka zdrowotna nie została sprywatyzowana. To wyjątek w skali kraju. – Jesteśmy wyspą stagnacji w morzu przemian – komentuje Andrzej Woda, dziś radny powiatu, a kiedyś wicedyrektor ZOZ. Ale dodaje: – Pani minister była dobrym menedżerem. Przynajmniej, dopóki nie zajęła się polityką. Dawni współpracownicy pamiętają, że wtedy do zarządzania wkradły się nie tylko racje ekonomiczne, ale też polityczne i społeczne. Stąd nadmierne zatrudnienie. – Można to jakoś zrozumieć. Szydłowiec miał największe na Mazowszu bezrobocie, ale z punktu widzenia zarządzania nie było to racjonalne – tłumaczy Woda.

Ewa Kopacz lubi wspominać, że jako dyrektor ZOZ pierwsza kupiła mammograf. Do Szydłowca przyjeżdżały na badania kobiety okolicznych powiatów. – Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek była to placówka modelowa. Może wtedy inwestycja w mammograf była sensowna. Dziś kobiety jeżdżą na badania do Radomia – mówi wicestarosta Roman Woźniak odpowiedzialny za służbę zdrowia.

Sylwia Szparkowska
rp.pl

Komentarz (0)

Lekarze ubezp. zdrow. - Praktyki otwarte

Kategoria: Nowości Utworzono: 15 styczeń 2008
  • Drukuj
Szanowni koledzy
W związku z zawarciem i podpisanym porozumieniem jesteśmy nadal lekarzami ubezpieczenia zdrowotnego i możemy bezpiecznie leczyć naszych pacjentów.


Sekretariat informuje o odstąpieniu od protestu i zdejmujemy informacje o proteście.
Wszystkie placówki medyczne zrzeszone w Porozumieniu Zielonogórskiem
od 16 stycznia 2008 spokojnie pracują nadal i świadczą usługi medyczne.

Z koleżeńskim pozdrowieniem
Sekretariat PZ.
Komentarz (0)

Komunikat !!!

Kategoria: Nowości Utworzono: 14 styczeń 2008
  • Drukuj
W związku z brakiem umów na świadczenia ambulatoryjnej opieki zdrowotnej na rok 2008, z dniem 16.01.2008 członkowie związków Porozumienia Zielonogórskiego zaprzestaną udzielać świadczeń w swoich przychodniach.
Komentarz (0)

Lekarze wcale nie żądają zbyt wiele

Kategoria: Nowości Utworzono: 03 styczeń 2008
  • Drukuj

Pani minister Kopacz, nie potrafiąc rozwiązać problemu lekarskich nadgodzin, powiedziała, że "lekarze żądają zbyt wiele" - pisze w DZIENNIKU publicysta Cezary Michalski.

Już to gdzieś słyszałem, praktycznie od wszystkich, choć jeszcze nigdy od PO. I dziwi mnie, że partia, która dostała władzę dzięki głosom inteligencji i klasy średniej, właśnie problem lekarskich nadgodzin przeżywa jako szokującą niespodziankę. Gdzie tu zaskoczenie? To nie tajemnica, że polscy lekarze pracowali po kilkanaście godzin bez przerwy i po 60 godzin w tygodniu. Wiedzą o tym nawet sędziowie ze Strasburga, którzy przyznali rację lekarzom w sporze z próbującym na nich oszczędzać państwem.

"Lekarze chcą za dużo" - chciałbym to raczej usłyszeć o ludziach pasożytujących na KRUS-ie, których w Polsce jest półtora miliona. Bo to nie elektorat Waldemara Pawlaka, ale 120 tysięcy polskich lekarzy zasługuje na priorytetowe potraktowanie przez Platformę. Jeśli zresztą Pawlak jest tak mądry i nowoczesny, jak na to wygląda, to i on powinien uznać za priorytet rozwiązanie problemów polskich lekarzy, nie uszczęśliwienie beneficjentów KRUS kolejną przewidzianą dla nich w tym roku waloryzacją. Przecież już dziś do ich świadczeń dokładamy wszyscy 92 proc. pieniędzy, bo z ich własnych składek pochodzi zaledwie 8 proc.

Lekarze chcą zbyt wiele, nauczyciele chcą zbyt wiele, zbyt wiele oczekują polscy przedsiębiorcy. Te zdania słyszałem od prawie wszystkich polskich polityków po roku 1989. Ale nigdy nie słyszałem od nich, że zbyt wiele - jak na dzisiejsze możliwości Polski - chcą lewi renciści albo branżowi emeryci po czterdziestce.

Podział na "Polskę liberalną" i "solidarną", w punkcie wyjścia malowniczy i porywający, skończył się niestety tak, że "Polska solidarna" to dzisiaj Polska niepracująca, nieucząca się, odmawiająca udziału w konkurencji współczesnego kapitalizmu. A jednak to o jej względy postanowiła zawalczyć PO. Tymczasem "Polska liberalna" ucząca się na kierunkach, gdzie przyjmują tylko maturzystów z przeciętną grubo powyżej czwórki, pracująca od dziecka do siedemdziesiątki, ryzykująca swój los i majątek w ostrej konkurencji zawodowej czy biznesowej, nie ma opiekunów. Nawet PO wstydzi się do niej przyznawać. A postawiona oko w oko z jej roszczeniami mówi: "chyba chcą za dużo".

Strach, że partia, która wybiera klasę średnią i inteligencję, skończy jak Unia Wolności, wynika z całkowitego nieporozumienia. Otóż UW przegrała, bo tylko deklarowała, że jest partią klasy średniej i inteligencji. W rzeczywistości była partią własnych elit. Kiedy jej liderem był Bronisław Geremek, rosła międzynarodowa sława Bronisława Geremka, ale UW do żadnej ostrej licytacji na rzecz podniesienia pensji lekarzy czy nauczycieli nie przystępowała. Wspierająca UW "Gazeta Wyborcza" zażarcie walczyła o uświadomienie Polakom ich odpowiedzialności za rozmaite historyczne zbrodnie, a nie o podniesienie pensji nauczycieli czy lekarzy. Tak więc Tusk, wybierając sobie społeczne priorytety w postaci lekarzy, nauczycieli, polskich przedsiębiorców, nie ryzykowałby, że podzieli los Geremka. Przeciwnie, miałby szansę, że takiego losu uniknie.

Cezary Michalski

© Axel Springer Polska. Wszelkie prawa zastrzeżone

Komentarz (0)

Biuro LZLR-P

Kategoria: Nowości Utworzono: 31 grudzień 2007
  • Drukuj
W dniu 31.12.2007 Biuro Związku czynne będzie do godz. 13.00. W sprawach pilnych po godz. 13.00 prosimy o kontakt telefoniczny z p. Angelą Kuś tel. 0 516 197 014.
Komentarz (0)

Biuro LZLR-P

Kategoria: Nowości Utworzono: 24 grudzień 2007
  • Drukuj
W dniu 24.12.2007 (Wigilia) Biuro Związku czynne do godziny 13.00.
Komentarz (0)

Zabrakło lekarzy, nie ma szpitala

Kategoria: Nowości Utworzono: 24 grudzień 2007
  • Drukuj
Od stycznia wchodzą nowe przepisy o czasie pracy lekarzy. Są już efekty. W Łodzi trzeba zamknąć szpital, bo brakuje lekarzy

To pierwszy taki przypadek w Polsce. Chodzi o najstarszą placówkę pediatryczną w mieście - ufundowany jeszcze w XIX wieku szpital im. Korczaka. Leczy głównie dzieci ze zwykłymi zapaleniami płuc. Ale trafiają tu też dzieci chore z biedy, o których niedawno pisaliśmy w "Gazecie".

W piątek zapadła decyzja, że placówka wstrzymuje przyjęcia, a od stycznia zawiesza działalność. Powód? Brakuje kilkunastu anestezjologów dziecięcych. A to wyjątkowo rzadka specjalność lekarska.

Jak do tego doszło? Korczak nie jest samodzielnym szpitalem. W 2003 roku zadłużoną jednostkę połączono z jedną z największych placówek medycznych w mieście - jeszcze bardziej zadłużonym szpitalem im. Kopernika.

Po fuzji rozpoczęła się restrukturyzacja. Na początek zlikwidowano kilka oddziałów. Lekarze byli przekonani, że samorządowcy będą zamykać kolejne kliniki.

Tymczasem lokalni politycy postanowili, że część oddziałów przeniosą do bratniego szpitala - im. Kopernika. Zaczęli od chirurgii. Dla lekarzy i ich pacjentów miało się zmienić na lepsze. Ale nieoczekiwanie pojawił się problem ze znieczulaniem małych pacjentów.

Bo w starym pediatrycznym szpitalu jest sześciu anestezjologów. Póki dzieci leczono w jednym miejscu, personelu nie brakowało. Na jednego specjalistę od znieczuleń wypadało po sześć dyżurów w miesiącu. Ale po przeprowadzce chirurgii trzeba było zorganizować ich dwa razy więcej. A lekarzy nie przybyło.

- Niektórzy mają po 12 dyżurów - mówi anestezjolog dr Adam Czech. - Nie dość, że to nie do wytrzymania, to jeszcze niezgodne z prawem. Bo ustawa o ZOZ mówi, że lekarz może dyżurować osiem razy w miesiącu.

Anestezjolodzy w końcu się zbuntowali i powiedzieli dyrektorowi, że dłużej tak pracować nie będą.

- Ubłagałem ich, by dali mi czas do końca roku - mówi Wojciech Szrajber, dyrektor szpitala. Ale dłużej sprawy przeciągać się nie da. Bo od 1 stycznia wchodzą w życie nowe przepisy o czasie pracy lekarzy. Nie pozwalają, by doktor pracował dłużej niż 78 godzin tygodniowo.

Dyr. Szrajber: - Żeby nie łamać prawa, potrzebuję dziesięciu anestezjologów. Po ośmiu w każdym szpitalu. Dałem już kilka ogłoszeń, ale nikt się nie zgłosił.

Dlatego dyrektor zdecydował, że od 1 stycznia przenosi anestezjologów do dużego szpitala. I zamyka starą placówkę.

Łódzcy pediatrzy ostrzegają, że ta decyzja może być bardzo niebezpieczna.

- Od kilku tygodni brakuje łóżek dla niemowlaków z zapaleniami płuc - mówi prof. Jerzy Stańczyk, wojewódzki konsultant ds. pediatrii.

Dzieci chorują jak zwykle. Tylko że ostatnio rodzi się ich więcej. A od kilku lat systematycznie ubywa łóżek pediatrycznych w Łodzi i regionie. NFZ kiepsko płaci za leczenie dzieci. Więc dyrektorzy szpitali, by uniknąć strat, pozbywają się kłopotliwego balastu. W ten sposób doszliśmy do ściany.

Adam Czerwiński, Łódź
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA
Komentarz (0)

Kierowała bankiem i NFZ, teraz jest oskarżona

Kategoria: Nowości Utworzono: 22 grudzień 2007
  • Drukuj

Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Elżbiecie F.

Elżbieta F. do ubiegłego roku była dyrektorką lubelskiego NFZ, a wcześniej szefową IV oddziału Banku Pekao SA w Lublinie. Według śledczych w latach 1999-2002 Elżbieta F. popełniła szereg nieprawidłowości związanych z brakiem nadzoru nad kredytami udzielanymi dwóm spółkom zajmującym się przetwórstwem owoców i warzyw. Ich właściciele starając się o pożyczki, przedstawiali nieprawdziwe dane, a pracownicy banku na czele z Elżbietą F. nie dość wnikliwie je weryfikowali. Przez to bank stracił 21,677 mln zł.

Obecnie Elżbieta F. pracuje w Akademii Medycznej. Za narażenie banku na straty grozi jej do dziesięciu lat więzienia.

Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin
Komentarz (0)

Kłopoty niedoszłej pani prezydent

Kategoria: Nowości Utworzono: 22 grudzień 2007
  • Drukuj
Elżbieta L., była kandydatka na prezydenta Lublina, a wcześniej rzeczniczka lubelskiego NFZ, stanie przed komisją dyscyplinarną dla nauczycieli akademickich UMCS

Dr Elżbieta L. jest pracownikiem Instytutu Psychologii UMCS. Podobnie jak inni nauczyciele akademiccy podlega okresowej ocenie pracy. Przeszła ją w marcu i została oceniona negatywnie. Powodem był m.in. jej niedostateczny dorobek naukowy - w ostatnich latach opublikowała tylko jeden artykuł. Poza tym dwukrotnie opuściła zajęcia ze studentami, nie informując o tym wcześniej.

- Od momentu, gdy pani doktor otrzymała ocenę negatywną, przestała pojawiać się na uczelni. Dostarczała zwolnienia lekarskie. Do października było ich siedem - mówi prof. Andrzej Korybski, rzecznik dyscyplinarny dla nauczycieli akademickich. - Okazało się jednak, że w czasie gdy oficjalnie była na zwolnieniu, prowadziła zajęcia na studiach podyplomowych w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie. Fakt ten potwierdził kanclerz tej uczelni.

Prof. Korybski kończy właśnie wyjaśniające postępowanie dyscyplinarne. Sprawę skierował do rektora UMCS bezpośredni przełożony dr L., prof. Bożydar Kaczmarek. Rzecznik Korybski informuje, że materiał, który zebrał, pozwala na skierowanie do komisji dyscyplinarnej wniosku o ukaranie za niedopełnienie obowiązków pracowniczych. Stanie się to prawdopodobnie na początku stycznia.

- Będę domagał się ukarania pani doktor za to, że dwukrotnie opuściła zajęcia ze studentami UMCS oraz za brak uczestnictwa w życiu organizacyjnym instytutu i uczelni - miała choćby obowiązek stawiać się na cotygodniowe konsultacje, ale nie robiła tego - mówi prof. Korybski. - Fakt, że prowadziła zajęcia na innej uczelni w tym czasie, gdy swoim przełożonym na UMCS przedstawiła zwolnienia lekarskie, jest zachowaniem etycznie nagannym. Jednak zgodnie z prawem można rozpatrywać je wyłącznie w takim kontekście. ZUS trzykrotnie sprawdzał zasadność zwolnień lekarskich i nie miał żadnych zastrzeżeń.

Dr L. nie chce komentować sprawy, dopóki nie zakończy się postępowanie wyjaśniające w jej sprawie. - Mam nadzieję, że zakończy się na etapie wyjaśniania i obędzie się bez komisji dyscyplinarnej - nie ukrywa. - Nie chcę publicznie mówić o kwestiach pracowniczych dotyczących UMCS.

W wyborach samorządowych w 2006 r. Elżbieta L. kandydowała na prezydenta Lublina z komitetu wyborczego "Kochamy Lublin", przez kilka lat pełniła funkcję rzecznika prasowego lubelskiego NFZ.

Paweł P. Reszka
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA  
Komentarz (0)

Komunikat personalny - Prezes NFZ

Kategoria: Nowości Utworzono: 05 grudzień 2007
  • Drukuj

Z dniem 3 grudnia 2007 r. Prezes Rady Ministrów Donald Tusk powołał Pana Jacka Paszkiewicza na stanowisko Prezesa NFZ.

Komentarz (0)

Więcej artykułów…

  • Komunikat personalny - powołanie podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia
  • Marek Twardowski wiceministrem zdrowia
  • Piecha szefem komisji zdrowia
  • Komunikat personalny NFZ
  • RPO skarży KRUS do TK

Strona 72 z 95

  • Poprzedni artykuł
  • 67
  • 68
  • 69
  • 70
  • 71
  • 72
  • 73
  • 74
  • 75
  • 76
  • Następny artykuł
  • koniec

Najcześciej czytane

  • Dieta w przewlekłej niewydolności nerek
  • Choroba zimnych aglutynin
  • SOMA, PSYCHE I POLIS
  • Przewlekła niewydolność krążenia
  • Drżenia - problem szerszy niż parkinsonizm
  • Strona główna
  • Nowości
  • Covid-19, zakrzepica, Internet i bezpieczeństwo
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
  • Kontakt

Skontaktuj się z nami

Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin

  • 81 748 47 88
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • Znajdź nas na Mapie Google
 

dotpay logo   Rozliczenia transakcji kartą kredytową i e-przelewem przeprowadzane są za pośrednictwem Centrum Rozliczeniowego Dotpay

Na górę strony ^ | + powiększ | - pomniejsz | zresetuj
© Wszelkie prawa Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców
Komunikaty
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
  • Kontakt