Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców logo pz
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt

Porozumienie Zielonogórskie na debacie RPO

Kategoria: Nowości Utworzono: 10 czerwiec 2016
  • Drukuj

„Prawo do ochrony zdrowia w świetle art. 68 Konstytucji RP” - to tytuł debaty, zorganizowanej 8 czerwca przez Rzecznika Praw Obywatelskich w Zielonej Górze. W kolebce Porozumienia Zielonogórskiego nie mogło na niej zabraknąć przedstawiciela federacji. PZ reprezentował wiceprezes Wojciech Pacholicki, który podkreślał, że bez sprawnie działającej podstawowej opieki zdrowotnej zmiany systemu nie przyniosą widocznych korzyści pacjentom. Dlatego reformy powinny iść w kierunku wzmocnienia POZ, która jest w stanie zaspokajać większość potrzeb zdrowotnych społeczeństwa. POZ jako podstawa, a lekarz rodzinny jako koordynator procesu leczenia – to główne tezy wystąpienia wiceprezesa Pacholickiego.

Jednym z tematów debaty była kwestia równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej, który jest prawem konstytucyjnym w Polsce. Większość uczestników dyskusji zgodziła się, że z realizacją tego prawa są problemy. Wojciech Pacholicki wśród przyczyn braku równego dostępu wskazał m.in. obowiązujące rozwiązania prawne (np. system e-WUŚ) oraz kadrowe – dostęp do świadczeń jest ograniczany przez zbyt małą liczbę lekarzy. 

Komentarz (0)

Karta kolonijna bez wpisu lekarza

Kategoria: Nowości Utworzono: 10 czerwiec 2016
  • Drukuj

Wielu organizatorów wypoczynku dla dzieci i młodzieży posługuje się nieaktualnymi wzorami kart kwalifikacyjnych, bezpodstawnie żądając wpisu lekarza. Naraża to rodziców na niepotrzebne wizyty w przychodni, gdzie w dodatku spotkają się z odmową – bo według obowiązujących przepisów to nie lekarz, ale rodzice podpisują się pod informacjami na temat zdrowia, zawartymi w formularzu.

 

- Tę kwestię regulują przepisy rozporządzenia ministra edukacji w sprawie wypoczynku dzieci i młodzieży (aktualna wersja z 30 marca 2016 r.) – wyjaśnia ekspert Porozumienia Zielonogórskiego Joanna Szeląg. – Załącznik nr 6 do tego rozporządzenia zawiera wzór karty kwalifikacyjnej uczestnika wypoczynku. Nie ma w nim miejsca na wpis lekarza. Pod rubrykami z informacjami o stanie zdrowia czy przebytych szczepieniach ochronnych podpisują się rodzice lub opiekunowie. To zresztą słuszne rozwiązanie, bo kolonie czy obozy dla dzieci to przecież zwykła zwykła rekreacja, nie ma potrzeby lekarskiej kwalifikacji.

Inna sprawa, gdy wypoczynek jest o podwyższonym ryzyku zdrowotnym (np. obóz sportowy). Wówczas po stronie organizatora leży odpowiednie zabezpieczenie, a dzieci powinny być kwalifikowane przez lekarza medycyny sportowej – czyli także nie przez lekarza rodzinnego.

 

Rozporządzenie ministra edukacji w sprawie wypoczynku dzieci i młodzieży było znowelizowane 30 marca 2016 r., ale brak kwalifikacji lekarskiej do wypoczynku dzieci i młodzieży nie jest nowością – obowiązuje od lat. Tym bardziej trudno zrozumieć, dlaczego niektórzy organizatorzy wciąż upierają się przy swoim. 

Komentarz (0)

Kryteria wyboru ofert niekorzystne dla małych podmiotów

Kategoria: Nowości Utworzono: 02 czerwiec 2016
  • Drukuj

-Wobec faktu zapowiadanych zmian systemowych i braku kształtu funkcjonowania opieki koordynowanej zmiany kryteriów wyboru ofert są przedwczesne – uznało Porozumienie Zielonogórskie w swoim stanowisku na temat  projektu rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie określenia szczegółowych kryteriów wyboru ofert w postępowaniu w sprawie zawarcia umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej.

 

Opiniując projekt, Porozumienie Zielonogórskie zgłosiło szereg zastrzeżeń, dotyczących m.in. proponowanych zmian kryteriów konkursowych. Sprzeciw Federacji budzi m.in. dodatkowa ocena współpracy z Agencją Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. PZ zwraca uwagę, że o podjęciu takiej współpracy nie decyduje przecież sam podmiot leczniczy. Zdaniem PZ, nie ma też powodów do premiowania podmiotów, które realizują umowę bez podwykonawców, bo taki fakt w żaden sposób nie wpływa na jakość udzielanych świadczeń.

Zastrzeżenia Porozumienia Zielonogórskiego dotyczą także preferowania w konkursach poradni przyszpitalnych „z definicji”. PZ zauważa, że kwalifikacje i sprzęt, również wynikające z faktu pozostawania w strukturze szpitala, jest oceniany w poszczególnych kryteriach, a zatem ocenia się dwukrotnie to samo. Ponadto przy braku kadr medycznych istnieje ryzyko, że lekarze będą "zbiegać" z oddziału w wolnej chwili, co nie jest  w interesie ubezpieczonych.

-W naszej ocenie niektóre zapisy projektu zmierzają nadmiernie w kierunku centralizacji i preferowania dużych, specjalistycznych ośrodków kosztem małych podmiotów – komentuje Tomasz Zieliński, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego. - Nie jest to dobra tendencja, ponieważ ogranicza pacjentom z mniejszych miejscowości dostęp do specjalisty. Np. w ocenie ofert dodatkowo punktowane jest prowadzenie specjalizacji. Jest oczywiste, że w tej kategorii przegrywają zwłaszcza małe poradnie poza ośrodkami miejskimi.

PZ wskazuje, że nie należy wprowadzać w ramach kontraktowania świadczeń z NFZ, który jest płatnikiem, premiowania podmiotów zajmujących się szkoleniem specjalizacyjnym – przynajmniej do czasu, gdy zostaną wprowadzone zapisy ustawowe ułatwiające prowadzenie szkoleń specjalizacyjnych w ramach modułów podstawowych przez podmioty małe, a przez większe podmioty szkolenie specjalizacyjne w ramach modułów szczegółowych.

Także propozycja dodatkowej oceny wybranych świadczeń wykonanych w okresie ostatnich 12 miesięcy jest w ocenie Porozumienia Zielonogórskiego kolejnym przejawem preferowania ośrodków specjalistycznych.
Kolejna krytyczna uwaga PZ dotyczy tzw. punktów ujemnych za realizację umowy w związku z przeprowadzoną przez NFZ kontrolą. Zdaniem Federacji, wprowadzenie takiego rozwiązania byłoby dopuszczalne w sytuacji, gdyby kontrolę przeprowadzała niezależna od funduszu instytucja, a kontrole obejmowałyby wszystkich świadczeniodawców.

Komentarz (0)

Sezon na kleszcze

Kategoria: Nowości Utworzono: 30 maj 2016
  • Drukuj

Kleszczowe zapalenie mózgu i borelioza to najczęstsze choroby przenoszone przez kleszcze. Według danych Głównego Inspektora Sanitarnego, w Polsce w roku 2014 r. zarejestrowano 13 875 przypadków zachorowań na boreliozę oraz 197 przypadków zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu. Nie oznacza to jednak, że każde ukąszenie tego małego pajęczaka jest groźne dla zdrowia.

- Nie należy wpadać w panikę po każdym ukąszeniu kleszcza – radzi Wojciech Perekitko, lekarz rodzinny Porozumienia Zielonogórskiego. - Jeśli kleszcz wbił się w ciało, należy go usunąć zdecydowanym ruchem np. pęsetą. Im wcześniej to zrobimy, tym lepiej, bo toksyny dostają się do naszego organizmu stopniowo. Przy usuwaniu kleszcza ważne jest, by go nie drażnić ani niczym nie smarować. Powszechnym błędem jest domowy sposób, polegający na pokryciu kleszcza tłuszczem, np. masłem. Nie należy tego robić, ponieważ zwiększa to tylko ilość toksycznej wydzieliny z gruczołów ślinowych owada, przez co do naszego organizmu dostaje się jej więcej. Miejsce wkłucia dobrze jest zdezynfekować. Pomocy lekarza należy szukać wtedy, gdy nie potrafimy usunąć samodzielnie kleszcza, zaś bezwzględnie wówczas, gdy zaczerwienienie zaczyna na skórze „wędrować” z miejsca ukąszenia. Rumień wędrujący to najczęstszy objaw boreliozy. Konsultacji lekarskiej wymagają też takie objawy, jak osłabienie, gorączka czy ból głowy.

Ryzyko kontaktu z kleszczem można ograniczyć, odpowiednio ubierając się podczas wycieczek w plenerze (długie spodnie, skarpety, ubranie z długim rękawem). Po powrocie do domu trzeba dokładnie obejrzeć cale ciało, najlepiej wziąć prysznic. Ukąszenie tego pajęczaka nie boli - w jego ślinie znajdują się substancje znieczulające. Warto pamiętać, że kleszcze można spotkać nie tylko w lesie, żerują także w krzewach, chwastach czy w trawie. Bardziej aktywne są rano i wieczorem. Nie lubią wysokich temperatur, więc podczas upałów są mniej groźne. Z tego też powodu szczyt ich aktywności przypada na okres od marca do czerwca oraz na wrzesień.

Komentarz (0)

Działka – rekreacja dla rozważnych

Kategoria: Nowości Utworzono: 25 maj 2016
  • Drukuj

Działkowe hobby co roku zbiera swoje żniwo – lekarze rodzinni odnotowują w swoich gabinetach wizyty pierwszych ofiar uprawiania grządek przez niewprawnych działkowiczów już od wczesnej wiosny. A najwięcej z nich przypada na czas po długich weekendach, tradycyjnie spędzanych w ogródkach.

Kopanie, sianie czy plewienie niewielkiego skrawka ziemi wydaje się niewinnym zajęciem, typową przyjemnością emerytów-mieszczuchów. Zwykle patrzy się na to z przymrużeniem oka, a czasem nawet z lekkim lekceważeniem. Tymczasem to masowe w Polsce hobby niesie także zagrożenia dla zdrowia.

 - Bolące kręgosłupy i naciągnięte mięśnie, to najczęstsze problemy, z jakimi zgłaszają się do nas działkowcy – mówi lekarz rodzinny i ekspert Porozumienia Zielonogórskiego Joanna Zabielska-Cieciuch. - Paradoksalnie, zwykle to nie są starsze osoby, bo one na ogół uprawiają ogródki systematycznie, dozując sobie regularnie wysiłek fizyczny. Skutki braku rozwagi najbardziej odczuwają „niedzielni” działkowcy, którzy w krótkim czasie chcą nadrobić ogrodnicze zaległości i rzucają się na grządki bez przygotowania organizmu do intensywnego wysiłku.

Podczas pracy w ogródku, podobnie jak przy każdej ostrej gimnastyce, może dojść do przeciążeń i kontuzji, zwłaszcza gdy jest to pierwsza po zimowym bezruchu aktywność fizyczna. Coś, co miało być relaksem i przyjemnością, staje się źródłem bólu, trwającego nieraz wiele dni. Nie zawsze też w takich sytuacjach pomaga leczenie domowymi sposobami – czasem bez wizyty u lekarza się nie obejdzie.

- Przestrzegam przy tym przed stosowaniem preparatów kupowanych na targowiskach czy w sklepach spożywczych – dodaje Joanna Zabielska-Cieciuch. – Jeśli już ktoś chce sam się „leczyć”, lepiej niech kupi maść w aptece. Nie należy też na własną rękę zażywać leków przeciwzapalnych (nawet tych dostępnych bez recepty), bo nie w każdym przypadku są one wskazane, a w niektórych urazach wręcz szkodzą.

Z perspektywy praktyki lekarza rodzinnego maj to także okres infekcji, których źródłem są prace w ogródku. Spocony działkowicz odpoczywa w cieniu, popijając zimną wodę – i infekcja gotowa. Jak działka, to grillowanie – to także polska tradycja. Lekarz rodzinny zaleca jednak przy tym miłym zajęciu większą dbałość o wątrobę, a także nie narażanie się na działanie toksycznych substancji.

 - Nie trzeba grillować tylko mięs, w czym jesteśmy mistrzami świata, na grill świetnie nadają się także warzywa, jak choćby cukinia, papryka czy pieczarki – radzi lekarz rodzinny. - Nie umieszczajmy żywności bezpośrednio na ruszcie, zawsze używajmy tacek. Ponadto należy unikać węgla z drzew iglastych i wybierać ten z drzew liściastych, ze względu na mniejszą ilość toksycznych substancji, wydzielających się podczas spalania. Z tego samego powodu nie powinno się też stosować sztucznych rozpałek.

Komentarz (0)

Konieczne zmiany w systemie przepływu danych medycznych

Kategoria: Nowości Utworzono: 21 maj 2016
  • Drukuj

W opublikowanym niedawno raporcie na temat prowadzenia dokumentacji medycznej Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę na nieprawidłowości, stwierdzone u większości kontrolowanych podmiotów. Część z nich według izby wynika z nienależytej staranności personelu. Takie przypadki w istocie zasługują na krytykę, jednak Porozumienie Zielonogórskie wskazuje, że sedno problemu leży gdzie indziej.

Skontrolowanym podmiotom podstawowej opieki zdrowotnej NIK zarzuca m.in. brak w dokumentacji informacji o przeprowadzonych zabiegach lub operacjach, pobytach w szpitalu czy poradach u specjalistów.

- Często o nich po prostu nie wiemy – tłumaczy lekarz rodzinny i ekspert Porozumienia Zielonogórskiego Małgorzata Stokowska-Wojda. - W praktyce wygląda to tak, że pacjent, który np. leczył się u specjalisty, otrzymuje od niego w formie papierowej informację dla lekarza POZ o przebiegu leczenia. Czy zaniesie ją do swojej przychodni? Jeden to zrobi, inny nie. Przy systemie, opartym o świstki papieru, luki w dokumentacji są nieuniknione i trudno z nich czynić zarzut lekarzom, którzy nie mają odpowiednich narzędzi. Takim narzędziem mógłby być choćby już funkcjonujący ZIP (Zintegrowany Informator Pacjenta), zawierający wszystkie dane  medyczne. Mógłby – ale nie jest, bo z niezrozumiałych powodów lekarze nie mają do niego dostępu. Brak wiedzy lekarza na temat przebiegu leczenia jest niekorzystny przede wszystkim z punktu widzenia korzyści samego pacjenta.

 

Eksperci Porozumienia Zielonogórskiego wielokrotnie zwracali uwagę na nadmiar obowiązków biurokratycznych, dotyczących m.in. prowadzenia dokumentacji. Także NIK zauważa problem, podkreślając w raporcie brak  czasu na uzupełnianie dokumentacji. Jednocześnie NIK we wnioskach pokontrolnych zwróciła się do ministra zdrowia o doprecyzowanie procedury udostępniania dokumentacji medycznej. W jej ocenie przepisy dotyczące prowadzenia i udostępniania dokumentacji medycznej nie precyzują niektórych kwestii istotnych w tej sprawie. „W efekcie świadczeniodawcy przyjmują w swojej działalności różne rozwiązania organizacyjne, nie zawsze korzystne dla pacjentów” - czytamy w raporcie.

 

-Warto jednak zauważyć, jak niewielka jest skala tego problemu, mimo że jest on często nagłaśniany (a wręcz wyolbrzymiany) np. przez Rzecznika Praw Pacjenta – dodaje Małgorzata Stokowska-Wojda. - NIK ustaliła, że do 24 świadczeniodawców objętych kontrolą w badanym okresie wpłynęło ok. 38 tysięcy wniosków o udostępnienie dokumentacji medycznej. Tymczasem skarg na nieprawidłowości związane z jej uzyskaniem było zaledwie 19.

Komentarz (0)

Stanowisko MZ: Powołanie koronera jednak zadaniem powiatu

Kategoria: Nowości Utworzono: 19 maj 2016
  • Drukuj

Obecne kierownictwo resortu zdrowia jest zdania, że jeżeli jest niemożliwe ustalenie zgonu i jego przyczyny przez lekarza, leczącego chorego w ostatniej chorobie, to czynności te powinny być wykonane przez osobę, powołaną  przez właściwego starostę. Tak wynika ze stanowiska przesłanego Porozumieniu Zielonogórskiemu przez  Ministerstwo Zdrowia.

 

Prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski 30 marca b.r. wystąpił do ministra zdrowia  z wnioskiem o sprostowanie błędnych interpretacji dotyczących zasad stwierdzania zgonu i wystawiania kart zgonu, których autorem byli urzędnicy resortu za kadencji  Bartosza Arłukowicza. Chodziło o odpowiedź na interpelacje poselskie w tej sprawie, udzieloną przez byłego wiceministra Igora Radziewicza-Winnickiego, który stwierdził m.in., że to lekarze POZ są „z urzędu” zobowiązani do stwierdzania zgonu. W opinii PZ taka interpretacja przepisów jest błędna, choćby z tego powodu, że lekarz POZ nie sprawuje  opieki nad rejonem, lecz nad pacjentami, którzy złożyli u niego deklaracje wyboru. Prezes Krajewski podkreślił, że niektóre instytucje powołują się na to błędne stanowisko, domagając się od lekarzy POZ stwierdzania zgonu w sytuacji, w której wedle ogólnych zasad nie są do tego zobowiązani.

 

W odpowiedzi na wniosek Porozumienia Zielonogórskiego wiceminister Jarosław Pinkas  potwierdził interpretację, wedle której w myśl obecnie obowiązujących przepisów to władze powiatu na terenie, którego stwierdzono zgon są zobowiązane  do wskazania osoby, która – w razie niemożności ustalenia lekarza zobowiązanego do stwierdzenia zgonu zmarłej osoby – będzie stwierdzać zgon oraz wystawiać kartę zgonu.

 

            „… albowiem zgodnie z art. 11 ust. 2 ustawy, jeżeli jest niemożliwe ustalenie zgonu i jego przyczyny przez lekarza leczącego w ostatniej chorobie, to stwierdzenie zgonu i jego przyczyny powinno nastąpić w drodze oględzin dokonywanych przez lekarza lub, w razie jego braku, przez inną osobę, powołaną do tej czynności przez właściwego starostę. Zasadnym jest, aby osobą powołaną przez starostę do stwierdzenia zgonu był lekarz posiadający prawo wykonywania zawodu” - czytamy w stanowisku resortu. W odpowiedzi podkreślono, że powołanie osoby do stwierdzania zgonu jest  zadaniem własnym powiatu i powinno być przez niego finansowane. 

 

            Jednocześnie wiceminister przyznał, że  przepisy dotyczące zasad stwierdzania zgonu i jego przyczyny wymagają dostosowania do aktualnego stanu prawnego. Poinformował Porozumienie Zielonogórskie o działaniach legislacyjnych podjętych „w celu pilnego uregulowania” tej sprawy. 

Komentarz (0)

Syndrom zmęczenia wiosennego można pokonać

Kategoria: Nowości Utworzono: 23 marzec 2016
  • Drukuj

Zmęczenie bez powodu, problemy z koncentracją, bóle głowy i mięśni oraz ogólne zniechęcenie. Przyroda budzi się do życia, a człowiekowi jakby na przekór naturze nic się nie chce. To tylko niektóre objawy związane z wiosennym przesileniem.

 Skąd to się bierze?

-Większość  tych objawów to konsekwencja zimowego trybu życia – wyjaśnia specjalista medycyny rodzinnej Wojciech Perekitko z FPZ. - Płacimy za mniejszą dawkę ruchu, zwłaszcza na świeżym powietrzu, długie zimowe wieczory przed telewizorem i dietę, która na ogół jest uboższa w witaminy i składniki mineralne. W organizmie brakuje m.in. żelaza, co powoduje ogólne zmęczenie; magnezu, którego niedobory są przyczyną rozdrażnienia, skurczów mięśni, a czasem zaburzeń rytmu serca. Jednak najbardziej w okresie zimowym cierpimy z powodu niedoboru witaminy D3.W związku z tym, że za powstanie tej ważnej dla naszego organizmu witaminy odpowiada synteza słoneczna, jej niedobór jest zjawiskiem powszechnym w Polsce. A niedobór witaminy D3 zwiększa ryzyko częstych infekcji, nadciśnienia tętniczego, niektórych chorób serca, cukrzycy czy nawet niektórych nowotworów.

 Syndrom wiosennego zmęczenia może trwać nawet kilka tygodni. Lekarz rodzinny podkreśla jednak, że to nie jest choroba. Nie warto z tego powodu marnować całej wiosny. Zaleca przede wszystkim ruch. Należy pamiętać, aby wysiłek fizyczny zwiększać stopniowo. Nie może to być od razu wielogodzinny, morderczy trening, wystarczy zwykły spacer. Szybki marsz poprawi krążenie, a świeży dopływ tlenu pozytywnie wpłynie na pracę wszystkich narządów. Abyśmy odczuli dobroczynny wpływ wysiłku fizycznego na nasz organizm, nie powinien on trwać krócej niż 30 minut.

Koniecznie też trzeba zadbać o dietę, starając się dostarczyć organizmowi niezbędnych składników. Dostęp do świeżych warzyw i owoców wprawdzie nadal jest ograniczony, ale bez przesady – to już nie czasy, w których najtrudniej bywało na przednówku. Są mrożonki, pojawiają się nowalijki, warto więc zastąpić plaster tłustego boczku twarożkiem z rzodkiewką i szczypiorkiem.

Dr Perekitko radzi w okresie jesienno-zimowym profilaktyczne zażywanie witaminy D3, jednak wiosną zdrowy organizm nie wymaga suplementacji preparatami witaminowymi. Pamiętajmy, że garść tabletek nie zastąpi tych witamin i innych substancji, które dostarczamy do organizmu w pożywieniu. Ich przyswajanie jest zupełnie inne.

 Tak się pechowo składa, że w okresie przesilenia wiosennego mamy Święta Wielkanocne – w Polsce tradycyjny okres biesiadowania, podczas którego dominują potrawy, przyprawiające dietetyków o stan przedzawałowy. Tłuste wędliny, mięsa, mazurki z tonami masła, lukrowane baby... A do tego zwykle sporo alkoholu, bez którego większość rodaków nie wyobraża sobie świętowania.

-Z tradycją nie wygramy, więc nie ma sensu przekonywać do śniadania wielkanocnego wyłącznie z chudym twarogiem, sałatą i rzeżuchą – mówi Wojciech Perekitko. - Można natomiast zjeść nieco mniej niż mamy na to ochotę, a po biesiadzie udać się na rodzinny spacer. Trzydziestominutowy spacer w gronie najbliższych będzie miał bezcenny wpływ na nasze zdrowie.W życiu nie ma dróg na skróty - nie dajmy się skusić reklamom, w których przekonują nas, że po spożyciu „karkóweczki” zakrapianej alkoholem i solidnej porcji tortu, wystarczy magiczna tabletka, która uzdrowi naszą wątrobę, a nas samych doprowadzi do euforii.

Ludzki organizm jest bardziej skomplikowany. Skoro pracowaliśmy całą zimę na męczące objawy wiosną, musimy popracować nad tym, by dojść do formy.

Komentarz (0)

Jak powstrzymać ruchy antyszczepionkowe?

Kategoria: Nowości Utworzono: 23 marzec 2016
  • Drukuj

-Rozwój ruchów antyszczepionkowych świadczy o głębokim kryzysie zaufania obywateli wobec systemu ochrony zdrowia, dlatego trzeba zrobić wszystko, by to zaufanie przywrócić – uważa prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski. - Właściwą drogą jednak nie jest karanie, ale edukacja i dyskusja. Musimy działać szybko, zanim ruchy te rozwiną się u nas w takim stopniu, jak w wielu krajach europejskich (np. w Niemczech, gdzie notuje się ogniska takich chorób, jak odra). W Polsce mają one na razie marginalne znaczenie, ale już niepokoi rosnący odsetek rodziców, odmawiających obowiązkowych szczepień dzieci. 

 

Jacek Krajewski był 22 marca gościem debaty eksperckiej „Dylematy i kontrowersje a medycyna oparta na faktach. Co należy zmienić w obszarze szczepień w Polsce?” organizowanej przez

Instytut Zdrowia i Demokracji (IZID), poświęconej problematyce szczepień. To pierwsze z zaplanowanego cyklu takich spotkań pod wspólnym hasłem „Zdrowie - Tematy Istotne”. Do debat zapraszani będą eksperci branżowi, przedstawiciele nauki i praktycy medycyny, przedstawiciele administracji rządowej i parlamentu, reprezentanci świadczeniodawców, mediów oraz środowisk społecznych zainteresowanych tematem.

 

 

-Większości uczestników tej debaty nie trzeba było przekonywać o tym, że szczepienia są najlepszą profilaktyką i tylko dzięki nim udało się wyeliminować z naszego kręgu cywilizacyjnego wiele groźnych chorób – mówi Jacek Krajewski. - Ruchy antyszczepionkowe jednak robią swoje, a rozpowszechniane przez ich członków nieprawdziwe informacje trafiają czasem na podatny grunt, mimo że były wielokrotnie dementowane przez specjalistów. Toteż i podczas naszej debaty znalazły się głosy sceptyczne, podważające sens szczepień. Mam nadzieję, że konkretne, oparte na faktach dane przekonały sceptyków, że pseudowiedza z internetu może być po prostu szkodliwa.

Na niedowiarkach musiała zrobić wrażenie choćby statystyka zachorowań na zakażenia dolnych dróg oddechowych przedstawiona przez reprezentanta kieleckiego samorządu, finansującego szczepienia dzieci przeciwko pneumokokom. Okazuje się, w grupie zaszczepionych dzieci zachorowało w ostatnim roku zaledwie 11 proc. , podczas gdy w sąsiednim Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie nie ma takiego programu – aż 60 proc.  Krajowa Konsultant ds. Epidemiologii dementowała także obiegową (i powtarzaną przez ruchy antyszczepionkowe) opinię na temat rejestru niepożądanych odczynów poszczepiennych. W ocenie dr Iwony Paradowskiej-Stankiewicz jest on prowadzony niezwykle skrupulatnie i nie ma powodu do niepokoju.

Podczas debaty wiele mówiono o tym, że uchylanie się od szczepień obowiązkowych jest nieprzestrzeganiem prawa, zagrożonym sankcjami. Jednak zdaniem prezesa PZ nie tędy droga.

-Jeśli będzie się tych ludzi wyłącznie ścigać i karać, osiągniemy odwrotny efekt, bo taka jest natura Polaków – uważa Jacek Krajewski. -  Staną się czymś w rodzaju męczenników systemu i zdobędą więcej zwolenników. Lepiej z nimi podejmować dyskusję, posługując się merytorycznymi argumentami. Edukacja musi odbywać się na wielu poziomach i włączyć się w nią powinny różne instytucje. Dotyczyć powinna także lekarzy, bo to od nich pacjent oczekuje informacji, niejednokrotnie bardzo szczegółowej.

Jacek Krajewski podkreśla, że trzeba dmuchać na zimne, bo jest o co walczyć: w Polsce wyszczepialność sięgająca 95 proc. jest wciąż znakomita, pod tym względem znajdujemy się w europejskiej czołówce.

-Ogromna w tym zasługa lekarzy POZ – dodaje Jacek Krajewski. - Trzeba ich jednak wspierać w edukacji społeczeństwa, zanim wrócą choroby, o których już dawno zapomnieliśmy.

Komentarz (0)

Konferencja Programowa PZ

Kategoria: Nowości Utworzono: 29 luty 2016
  • Drukuj

W Warszawie zakończyło się trzydniowe spotkanie przedstawicieli związków należących do Porozumienia Zielonogórskiego. W spotkaniu uczestniczyło ponad 100 lekarzy pracodawców z całej Polski.

Tematyka konferencji dotyczyła najważniejszych zagadnień związanych z funkcjonowaniem systemy ochrony zdrowia. Dyskutowano także o bieżących sprawach POZ, w których aktywnie uczestniczy Porozumienie: ustawie o POZ, kontraktowaniu oraz funduszach unijnych.

Tematyka dyskusji panelowych dotyczyła najistotniejszych kwestii związanych z funkcjonowaniem organizacji tj. strategii, informatyzacji, finansowania oraz komunikacji.

- Zależy nam na poprawie prestiżu lekarza rodzinnego, przywrócenia jego roli przewodnika w systemie – podkreślał po prezentacji założeń do strategii PZ prezes Jacek Krajewski.

Komentarz (0)

Więcej artykułów…

  • Wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego wskaże niepotrzebne zapisy zarządzeń Prezesa NFZ
  • "Kobieta medycyny 2016" - wybór jest tylko jeden: Joanna Zabielska-Cieciuch
  • Lepsza opieka nad kobietą w ciąży - tak, ale nie według pomysłu NFZ
  • Opieka farmaceutyczna - tak, ale w granicach rozsądku
  • Grypa atakuje - jak ją odróżnić od zwykłego przeziębienia?

Strona 53 z 96

  • Poprzedni artykuł
  • 48
  • 49
  • 50
  • 51
  • 52
  • 53
  • 54
  • 55
  • 56
  • 57
  • Następny artykuł
  • koniec

Najcześciej czytane

  • Dieta w przewlekłej niewydolności nerek
  • Choroba zimnych aglutynin
  • SOMA, PSYCHE I POLIS
  • Drżenia - problem szerszy niż parkinsonizm
  • Przewlekła niewydolność krążenia
  • Strona główna
  • Nowości
  • Zaświadczenie o odrobaczeniu dziecka? Takie rzeczy tylko w żłobkach
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt

Skontaktuj się z nami

Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin

  • 81 748 47 88
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • Znajdź nas na Mapie Google
 

dotpay logo   Rozliczenia transakcji kartą kredytową i e-przelewem przeprowadzane są za pośrednictwem Centrum Rozliczeniowego Dotpay

Na górę strony ^ | + powiększ | - pomniejsz | zresetuj
© Wszelkie prawa Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców
Komunikaty
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt