Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców logo pz
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
  • Kontakt

Komunikat prasowy Prezesa NFZ

Kategoria: Nowości Utworzono: 27 październik 2006
  • Drukuj

O 0,4 zł wzrośnie od października miesięczna stawka kapitacyjna lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Będzie obowiązywać na pewno do końca bieżącego roku.

W tym roku ustawa podwyżkowa nie objęła lekarzy, pielęgniarek i położnych POZ. Po analizie kosztów świadczeń POZ oraz określeniu możliwości oddziałów wojewódzkich NFZ, prezes Andrzej Sośnierz podjął decyzję, zobowiązującą dyrektorów oddziałów do uruchomienia środków na zwiększenie stawki kapitacyjnej w ramach obowiązującego planu finansowego na 2006 r.

Odpowiednio zostanie również zwiększona stawka kapitacyjna pielęgniarki i położnej POZ, z zachowaniem zasad określonych w §5 ust. 3 Informacji o warunkach zawarcia umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w rodzaju: podstawowa opieka zdrowotna, stanowiącej załącznik do Zarządzenia Prezesa NFZ nr 75/2005 z 13 października 2005 r.

Obecnie średnia miesięczna stawka na jednego pacjenta w POZ wynosi 6,73 zł, w tym 5,46 zł dla lekarza i 1,27 zł dla pielęgniarki i położnej. Pod opieką lekarza i pielęgniarki znajduje się nie więcej niż 2750 osób.

Komentarz (0)

Msza Święta

Kategoria: Nowości Utworzono: 21 październik 2006
  • Drukuj
Duszpasterz służby zdrowia ks. K. Podstawka zaprasza wszystkie osoby związane ze służbą zdrowia do uczestnictwa we Mszy Świętej z okazji dnia św. Łukasza, która odbędzie się w dniu 22.10.2006 w Archikatedrze Lubelskiej o godzinie 19.00.
Komentarz (0)

Podejrzane badania

Kategoria: Nowości Utworzono: 19 październik 2006
  • Drukuj
Setki osób zapłaciły za bezwartościowe badania naczyń krwionośnych prowadzone przez prywatną firmę. Lekarze ze szpitala przy al. Kraśnickiej na własną rękę rozpoczęli śledztwo w tej sprawie. Teczkę z zebranymi dokumentami zamierzają przekazać prokuraturzeBadania w całym województwie wykonuje firma Vitamed z Białegostoku. Badanie dopplerowskie stanu naczyń krwionośnych - zdaniem lekarzy - jest wprowadzaniem pacjentów w błąd. Zawiadomili już Lubelską Izbę Lekarską.Dowodów jest kilka. Przede wszystkim wyniki badań. - One oszukują pacjentów. Żeby postawić diagnozę, trzeba mieć uprawnienia. Tymczasem pod wynikiem podpisuje się technik elektroradiolog. Kto mu dał uprawnienia do rozpoznania wyniku, do oceny objawów? To może wyłącznie lekarz - oburza się jeden z chirurgów naczyniowych ze szpitala przy al. Kraśnickiej, gdzie trafiła pani Marianna. Kobieta była na badaniach naczyń Vitamedu. - Wszystko trwało może ze dwie minuty. Gdy stałam, pani przyłożyła mi do szyi takie urządzenie, które wyglądało jak skrzynka z czujnikiem, a po chwili dostałam wynik - opowiada \"Gazecie\". Gdy lekarz w szpitalu powiedział, że badanie było niepotrzebne i niedokładne, była zaskoczona.- Mamy setki takich pacjentów. Są przekonani, że zostali kompleksowo przebadani. Nie zdają sobie sprawy, że aby badanie było miarodajne, rzetelne, potrzebne jest USG. Sprzęt do tego kosztuje od 200 do 500 tys. zł. Urządzenie, którym Vitamed bada pacjentów, jest przestarzałe. To samo można stwierdzić gołym okiem. To nieporozumienie, szamanizm, który może zaszkodzić ludziom - uważają lekarze ze szpitala przy al. Kraśnickiej.Vitamed jeździ od gminy do gminy. Najpierw zapowiada swój przyjazd i zaprasza mieszkańców na badanie, które kosztuje 30 zł. Wszystko odbywa się w ciągu jednego dnia w niepublicznych przychodniach w gabinetach lekarzy rodzinnych. Nieoficjalnie mówi się, że dostają 5 zł od pacjenta. W ten sposób firma działa na Lubelszczyźnie od pół roku. - Nam nic za to nie płacili - broni się Renata Hapońska, kierownik przychodni Familmed przy ul. Tymiankowej w Lublinie, gdzie tydzień temu przyjmowała białostocka firma. Dlaczego zgodziła się, by jej pacjenci badali się w Vitamedzie? - Pacjenci sami się chcieli badać, nikt ich do tego nie zmuszał. Przy badaniu obecny był chirurg naczyniowy - zapewnia. Nie potrafiła jednak odpowiedzieć na pytanie, w którym szpitalu ten specjalista przyjmuje.Firma zapewnia, że działa zgodnie z prawem. - Mamy wszystkie potrzebne certyfikaty. Sprzęt, którym się posługujemy, jest polski i sprawny. W szpitalach był wykorzystywany do 2004 roku. Poza tym my do tych badań nikogo nie przymuszamy, a lekarze chcą nas po prostu stąd wykurzyć - tłumaczy Cezary Rokicki, właściciel Vitamedu. Nie chce powiedzieć, jakie wynagrodzenie otrzymują lekarze rodzinni, u których odbywają się masowe badania. - Czasem im płacę, czasem nie. Nie powiem ile, bo to nasza sprawa. Ale jest to tylko forma wdzięczności za użyczenie gabinetu. A Ewa Łuniewska, koordynator badań na terenie województwa lubelskiego, zaznacza: - My nie leczymy, wykonujemy tylko badania wstępne do dalszej diagnostyki.Andrzej Ciołko, przewodniczący Lubelskiej Izby Lekarskiej. - Jeżeli doszło do narażenia zdrowia ludzi, którym pokazano niewiarygodne badania, to poinformuję o tym prokuraturę - zapowiada. Dziś ma zapoznać się z dokumentami zgromadzonymi przez lekarzy szpitala przy al. Kraśnickiej.Dla Gazety dr hab. Jacek Wroński, konsultant wojewódzki ds. chirurgii naczyń - To zwykłe naciąganie ludzi. Pacjenci, którzy przychodzą do mnie, pokazują mi bezwartościowe wyniki badań. Bezwartościowe, bo na ich podstawie prawie nic nie da się powiedzieć o stanie zdrowia, są robione archaicznym sprzętem, nieprzydatnym przy ocenie stanu zdrowia chorego. Najgorsze, że te badania mają miejsce w poradniach i przychodniach, do których pacjenci mają zaufanie. Nie rozumiem, dlaczego kierownicy tych placówek w ogóle zgadzają się na to, by taka niewiarygodna firma naciągała ich pacjentów.Co to jest doppler? Badanie dopplerowskie ocenia przepływ krwi w naczyniach tętniczych i żylnych. Wykrywa wszelkie przeszkody, które napotyka krew, na przykład skrzepy. Tomasz Nieśpiał, Daniel LenartTekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA
Komentarz (0)

Prezes zmieni dyrektora

Kategoria: Nowości Utworzono: 10 październik 2006
  • Drukuj
Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia wszczął procedurę odwołania Elżbiety Fałdygi, dyrektor lubelskiego oddziału NFZSzykuje się zapowiadana przez Gazetę zmiana szefa lubelskiego funduszu. Decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma, ale w piątek Andrzej Sośnierz, prezes centrali Narodowego Funduszu Zdrowia poprosił Radę lubelskiego NFZ o opinię na temat ewentualnego zwolnienia Elżbiety Fałdygi. Jak nieoficjalnie dowiedziała się \"Gazeta\", kandydatem prezesa na szefa lubelskiego NFZ jest Marek Wójtowicz, aktualnie dyrektor szpitala w Puławach.- Taka jest procedura w przypadku odwoływania dyrektora oddziału. Najpierw w tej sprawie musi wypowiedzieć się Rada, a dopiero po poznaniu jej opinii prezes zadecyduje o zwolnieniu dyrektora. Sprawy ewentualnego następcy na razie nie będziemy komentować - tłumaczy Piotr Kalinowski z biura prasowego centrali funduszu. Podkreśla jednak, że stanowisko Rady nie jest w żaden sposób wiążące.Centrala funduszu nie chce ujawnić, jaki miałby być powód odwołania dyrektor Fałdygi. Jednak już wcześniej zapowiadała wymianę wszystkich dyrektorów oddziałów: Andrzej Sośnierz chce współpracować z ludźmi, którym ufa.Stanisław Machowicz, przewodniczący rady lubelskiego funduszu, przyznaje, że słyszał, iż do biura rady wpłynęło pismo od prezesa NFZ. - Jeszcze nie miałem go w ręku - tłumaczy. Jednak na razie nie komentuje planów odwołania dyrektor Fałdygi. - Rada działa kolegialnie, nie chcę wypowiadać się bez wcześniejszej konsultacji z resztą jej członków. Ale muszę dodać, że mieliśmy obowiązek cyklicznie oceniać jej pracę. Do tej pory każda nasza opinia w tej sprawie była pozytywna - przyznaje. Elżbiety Fałdygi broni również inny członek rady i poseł PSL Jan Łopata. - Panią dyrektor oceniam jako dobrego fachowca, osobę kompetentną i na właściwym miejscu - mówi. - Ale jak znam życie, to nasza opinia nic nie zmieni, decyzje w Warszawie pewnie już zostały podjęte - dodaje.Z dyrektor Fałdygą nie udało nam się wczoraj skontaktować.Daniel LenartTekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA
Komentarz (0)

Bony na zdrowie

Kategoria: Nowości Utworzono: 03 październik 2006
  • Drukuj
Bon zdrowotny będzie finansowany przez budżet państwa i otrzyma go do dyspozycji każdy obywatel - niezależnie od tego czy pracuje, płaci składki, ma stałe miejsce zamieszkania czy jest bezdomny. Każdy też będzie mógł ulokować swój bon w wybranym przez siebie towarzystwie ubezpieczeniowym - opisuje nowy projekt \"Dziennik Polski\". Projekt wprowadzenia bonu zdrowotnego jest już gotowy, wymaga tylko zredagowania. Opracował go Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy oraz dr Wojciech Misiński z Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, ekspert od systemów opieki zdrowotnej. W pracach uczestniczył też Andrzej Sośnierz, zanim został powołany na stanowisko szefa Narodowego Funduszu Zdrowia. Wprowadzenie bonu oznacza rewolucję w systemie opieki zdrowotnej. Koncepcja zmiany systemu powstała wówczas, okazało się, że niemożliwe jest udzielanie bezpłatnych świadczeń zdrowotnych tylko tym, którzy płacą składkę na ubezpieczenie zdrowotne. W rzeczywistości budżet państwa finansuje leczenie wielu grup społecznych, które nie płacą składki, m.in. bezrobotnych, osób będących na utrzymaniu współmałżonków, bezdomnych, a także - w dużym stopniu - rolników. W ocenie autorów projektu, lepiej byłoby, gdyby każdy obywatel, niezależnie od tego, czy i jakie składki płaci, otrzymywał od państwa do dyspozycji bon zdrowotny. Bon, czyli wydzielona pula pieniędzy trafiałaby do Urzędu Skarbowego. Obywatel wydawałby urzędowi dyspozycję, do jakiego towarzystwa ubezpieczeniowego ma przekazywać jego pieniądze. Obowiązywałyby tu zasady konkurencji rynkowej: właściciel bonu zdrowotnego lokowałby go w towarzystwie, jakie uznałby za najlepsze. Narodowy Fundusz Zdrowia byłby tylko jedną z takich instytucji. Towarzystwa, które dysponowałyby pieniędzmi obywateli musiałyby oczywiście uzyskać certyfikaty państwowe. Wartość bonu byłaby zróżnicowana w zależności od wieku obywatela; wiadomo, że osoba 30-letnia choruje rzadziej niż osoba 70-letnia. Nadal jednak obowiązywałaby zasada solidaryzmu społecznego: towarzystwa ubezpieczeniowe, niezależnie od wartości bonu, musiałyby finansować zarówno leczenie anginy, jak i skomplikowanych, kosztownych procedur medycznych. Realizacja pomysłu wymaga określenia tzw. koszyka gwarantowanych usług medycznych, czyli procedur finansowanych w ramach bonu zdrowotnego. Prof. Zbigniew Religa, minister zdrowia zapowiada, że \"koszyk\" będzie gotowy najpóźniej w przyszłym roku. Dla pozostałych usług medycznych, czyli tych, które nie znajdą się w \"koszyku\", zostałyby uruchomione dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne. Niezbędne jest także wprowadzenie w całym kraju elektronicznego Rejestru Usług Medycznych (RUM), który pozwalałby na kontrolę przepływu pieniędzy, a tym samym eliminację patologii. Wprowadzenie RUM-u, jak zapewnia Andrzej Sośnierz, jest kwestią najwyżej dwóch lat. Obietnice nowego szefa NFZ wydają się o tyle realne, że kilka lat temu, jako szef Śląskiej Kasy Chorych, wprowadził on RUM na terenie swojego województwa. Jak wynika z badań, zleconych przez Centrum Ekonomiki Zdrowia, śląski rejestr spełnia swoją rolę. Jak jednak zastrzega Andrzej Sośnierz, wprowadzając RUM w całym kraju, trzeba będzie uwzględnić pewne jego niedoskonałości oraz postęp technik informatycznych. (PAP)Copyright © 1995-2006 Wirtualna Polska
Komentarz (0)

Prezes NFZ zapowiada duże zmiany

Kategoria: Nowości Utworzono: 03 październik 2006
  • Drukuj
- Za dwa miesiące nie poznają państwo tej firmy - zapowiedział prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Sośnierz. Prezes NFZ wziął udział w sympozjum \"Ekonomia dla zdrowia\" na zamku w Niepołomicach pod Krakowem. - Firma jest zupełnie rozstrojona - Soś
Komentarz (0)

Zmiany kadrowe w oddziałach NFZ

Kategoria: Nowości Utworzono: 29 wrzesień 2006
  • Drukuj
Wymiana dyrektorów oddziałów NFZ w pięciu województwach i wstrzymanie pilotażowego programu RUM w Wielkopolsce - to pierwsze decyzje nowego prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzeja Sośnierza, o których poinformował na konferencji prasowej we wtorek 26 września. Polityka personalna była jednym z oficjalnych powodów dymisji poprzedniego prezesa NFZ Jerzego Millera. Wkrótce po objęciu stanowiska nowy prezes Andrzej Sośnierz unieważnił zarządzenie swojego poprzednika dotyczące sposobu powoływania dyrektorów oddziałów w drodze konkursu. We wtorek Sośnierz poinformował, że wystąpił już o odwołanie dyrektorów oddziałów NFZ na Dolnym Śląsku, Pomorzu, Śląsku i w Wielkopolsce, i zapowiedział, że złoży podobny wniosek o dymisję dyrektora oddziału zachodniopomorskiego. Stanowisko straci więc powołany niespełna miesiąc temu dyrektor dolnośląskiego oddziału Funduszu Janusz Wróbel. Na Śląsku z funkcji szefa NFZ odejdzie Marek Piekarski, na Pomorzu stanowisko straci dyrektor Henryk Wojciechowski, a w Wielkopolsce dyrektor Ryszard Stangierski. Dymisji może się też spodziewać Marek Makowski kierujący Funduszem w Zachodniopomorskiem. Na razie prezes Funduszu nie przewiduje redukcji zatrudnienia na niższych szczeblach administracji w oddziałach regionalnych, ale nie wyklucza przesunięć i reorganizacji pracy. W centrali stanowisko straciła wieloletnia rzeczniczka prasowa Funduszu Renata Furman. Zastąpiła ją Jolanta Kocjan, ostatnio pełnomocnik prezydenta Dąbrowy Górniczej ds. organizacji i PR. Na konferencji prasowej we wtorek 26 września Andrzej Sośnierz poinformował też o swojej decyzji wstrzymania uruchomionego przez jego poprzednika Jerzego Millera pilotażowego programu Rejestru Usług Medycznych (RUM) w Wielkopolsce. Zdaniem nowego prezesa \"podstawa prawna realizacji tego przedsięwzięcia była wątpliwa\", a pilotaż w zasadzie nawet się nie zaczął. Szef Funduszu zapowiedział również poprawę wyceny świadczeń oraz uproszczenie zasad kontraktowania i rozliczania się z wykonanych usług - ale nie wcześniej niż w 2008 r. Konkurs ofert o udzielanie świadczeń w roku przyszłym odbędzie się jeszcze na starych zasadach, bo na zmiany jest za późno. Na razie wprowadzono jedynie konieczne poprawki w katalogu procedur i szczegółowych zasadach kontraktowania świadczeń. Dlatego ogłoszony 1 września konkurs ofert wstrzymano i przełożono datę jego rozpoczęcia na 2 października. Na składanie ofert świadczeniodawcy będą mieli czas do 23 października. Pytany o podwyżki dla pracowników zakładów opieki zdrowotnej, Andrzej Sośnierz zapewnił, że NFZ przekaże placówkom wystarczające środki na ten cel, ale pieniądze trafią do dyrektorów szpitali dopiero na początku listopada. Prezes NFZ przyznał też, że podwyżki mogą otrzymać również pracownicy administracyjni, kwota dodatkowych środków została bowiem wyliczona na podstawie funduszu wynagrodzeń obejmującego wszystkich zatrudnionych w danej placówce pracowników, a więc także personel administracyjny i techniczny. To, kto jaką podwyżkę dostanie, zdecydują jednak dyrektorzy placówek. Ustawa narzuca im jedynie górną granicę podwyżki i zobowiązuje do konsultacji decyzji płacowych z organizacjami związkowymi działającymi w danym zakładzie opieki zdrowotnej. Copyright © 1996 - 2004 Medycyna Praktyczna
Komentarz (0)

Policja prześwietli ci życie

Kategoria: Nowości Utworzono: 06 wrzesień 2006
  • Drukuj
Organy ścigania mogą wkrótce wiedzieć wszystko o nas wszystkich - komu wyznaliśmy miłość SMS-em, kogo obgadaliśmy w e-mailu. Uchwalana właśnie ustawa zagraża prywatności obywateliKoniec z prywatnymi rozmowami przez telefon, osobistymi SMS-ami i e-mailami! Teraz musisz uważać, do kogo dzwonisz i co piszesz. Już w październiku może wejść w życie nowe prawo telekomunikacyjne, które zapewni organom ścigania dogłębną kontrolę nad naszym życiem osobistym. Dziś nad poselskim projektem nowelizacji będą debatować posłowie, a najpóźniej w piątek - wszystko na to wskazuje - głosami koalicji zostanie on uchwalony. Co to dla nas oznacza?Operatorzy komórkowi i internetowi przez pięć lat będą musieli przechowywać:* treść wszystkich naszych SMS-ów i MMS-ów;* wykaz wszystkich naszych połączeń komórkowych (również tych niezrealizowanych);* treść naszych e-maili i dane ich adresatów;* adresy stron, które odwiedzaliśmy w internecie.Organy ścigania, sądy i prokuratury zyskają więc bardzo głęboki wgląd w nasze życie. Operatorzy będą musieli przekazywać te dane na każde żądanie policjanta, który prowadzi w jakiejś sprawie śledztwo (w porozumieniu z jego przełożonym, tj. komendantem głównym lub wojewódzkim policji). Co więcej, policjant może żądać informacji o każdym człowieku, który - jego zdaniem - może być w jakikolwiek sposób zamieszany w jakieś przestępstwo, np. jako świadek. Obywatel nie musi mieć nawet statusu oficjalnego podejrzanego. Obecnie organa ścigania mogą żądać od operatorów najwyżej billingów telefonicznych.Tak restrykcyjnych przepisów nie ma jeszcze w żadnym kraju europejskim. Tylko w USA jest gorzej - bez wiedzy obywateli można np. podsłuchiwać rozmowy telefoniczne. Od przyszłego roku podobne przepisy, jak w Polsce, mają wejść w pozostałych krajach UE, ale tam okres archiwizowania danych będzie znacznie krótszy - od sześciu miesięcy do dwóch lat. - Nasze organa ścigania działają wolniej - wyjaśnia Antoni Mężydło z PiS, jeden z autorów nowelizacji.Czemu ma służyć tak głęboki wgląd w nasze życie? - To dla naszego bezpieczeństwa. Żeby ułatwić walkę z przestępczością, korupcją i terroryzmem. Z roku na rok rośnie liczba spraw, w których dowodem są SMS-y - argumentuje poseł Mężydło.- To zagrożenie prywatności - alarmuje dr Marek Szopski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. - W końcu okaże się, że taka codzienna czynność, jak rozmowa telefoniczna, może zostać wykorzystana przeciwko nam samym. Prof. Wojciech Sokolewicz, konstytucjonalista z PAN, mówi: - Nie jesteśmy przecież krajem narażonym na ataki terrorystów, a przestępczość nie jest tak duża, by wprowadzać takie ograniczenia. Nie ma takiej konieczności.Opozycja też nie ma wątpliwości. - To zły projekt i krok w stronę państwa policyjnego - niepokoi się Waldemar Pawlak, przewodniczący PSL. - Lepiej poprawić skuteczność działania sądów, zamiast wprowadzać tak daleko posuniętą inwigilację obywateli - wtóruje mu Tadeusz Jarmuziewicz, poseł PO.Operatorzy telefoniczni i internetowi już się głowią, jak przechować tak olbrzymią liczbę danych. - Twórcy tego prawa nie mają pojęcia o możliwościach technicznych. Archiwizowanie takiej ilości danych jest niemożliwe - mówi Andrzej Piotrowski, ekspert nowych technologii z Centrum im. Adama Smitha.Łukasz Antkiewicz 2006-09-06Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA
Komentarz (0)

Bez zgody na większą składkę

Kategoria: Nowości Utworzono: 02 wrzesień 2006
  • Drukuj
Resort zdrowia nie może przekonać ministra finansów do zwiększenia wydatków budżetowych na lecznictwo o 800 mln zł.Po raz kolejny Komitet Rady Ministrów nie zajął się projektem dużej nowelizacji ustawy zdrowotnej z 27 sierpnia o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz.U. nr 210, poz. 2135 z późn. zm.). Po raz pierwszy komitet miał się nim zająć już kilka tygodni temu. Bez niej nie może on być przedstawiony na posiedzeniu rządu. Jak powiedział GP Paweł Trzciński, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia, wynika to z tego, że resort finansów nie chce zgodzić się na propozycję resortu zdrowia dotyczącą podwyższenia podstawy wymiaru składki zdrowotnej, jaką budżet państwa płaci za niektóre grupy społeczne (m.in. bezrobotnych bez prawa do zasiłku). Zgodnie z projektem podstawa jej naliczania miałaby wzrosnąć dwukrotnie. To natomiast skutkowałoby tym, że budżet państwa musiałby przeznaczyć na ten cel w 2007 roku 800 mln zł. Obecnie nie jest to więcej niż 360 mln zł. Projekt nowelizacji ustawy zdrowotnej zakłada ponadto wprowadzenie elektronicznej karty ubezpieczenia zdrowotnego, wpisywanie numeru PESEL osób oczekujących w kolejkach w szpitalach oraz ograniczenie zjawiska fałszowania recept. Dominika SikoraGazeta Prawna
Komentarz (0)

Wniosek Religi o odwołanie szefa NFZ

Kategoria: Nowości Utworzono: 02 wrzesień 2006
  • Drukuj
Minister zdrowia Zbigniew Religa wystąpił w piątek z wnioskiem do premiera Jarosława Kaczyńskiego o odwołanie szefa NFZ Jerzego Millera - poinformował dziennikarzy minister w Kancelarii Premiera Przemysław Gosiewski.Jak dodał, wniosek ma zaopiniować teraz Rada NFZ, która zbiera się w przyszłym tygodniu.Minister w Kancelarii Premiera Przemysław Gosiewski poinformował, że szef NFZ Jerzy Miller otrzymał propozycję objęcia funkcji wiceministra finansów, jednak nie przyjął tej propozycji. Gosiewski powiedział, że propozycja ta padła podczas spotkania Millera z premierem Jarosławem Kaczyńskim, które odbyło się tydzień temu.
Komentarz (0)

Więcej artykułów…

  • Milion zł na bilety lotnicze dla min. zdrowia
  • Min. zdrowia rozprawi się z izbami lekarskimi?
  • Słabsze trudniej rzucić
  • Lepper chce dymisji kilku ministrów?
  • Gorączka - wiodący problem w pediatrii XXI wieku

Strona 77 z 95

  • Poprzedni artykuł
  • 72
  • 73
  • 74
  • 75
  • 76
  • 77
  • 78
  • 79
  • 80
  • 81
  • Następny artykuł
  • koniec

Najcześciej czytane

  • Dieta w przewlekłej niewydolności nerek
  • Choroba zimnych aglutynin
  • SOMA, PSYCHE I POLIS
  • Przewlekła niewydolność krążenia
  • Drżenia - problem szerszy niż parkinsonizm
  • Strona główna
  • Nowości
  • Ewa Kopacz przewodniczącą sejmowej Komisji Zdrowia
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
  • Kontakt

Skontaktuj się z nami

Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin

  • 81 748 47 88
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • Znajdź nas na Mapie Google
 

dotpay logo   Rozliczenia transakcji kartą kredytową i e-przelewem przeprowadzane są za pośrednictwem Centrum Rozliczeniowego Dotpay

Na górę strony ^ | + powiększ | - pomniejsz | zresetuj
© Wszelkie prawa Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców
Komunikaty
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
  • Kontakt