Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców logo pz
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt

Ostatnie zmiany

Kategoria: Nowości Utworzono: 20 sierpień 2019
  • Drukuj

Postępy w nauce, również w medycynie osiągają zawrotne tempo.

Głośno było o wirtualnym sercu z Zabrza - programie komputerowym pozwalającym na zobrazowaniu serca w 3D. Przestrzenne, wirtualne serce ma być wykorzystane do celów edukacyjnych dla studentów wydziałów lekarskich uniwersytetów medycznych.

Jednak nie jest to jedyne zastosowanie i nie jedyny ośrodek zajmujący się obrazowaniem narządów w 3D. Przestrzenne obrazowanie kości ma miejsce od lat, jednak tkanki miękkie w 3D to ciągle nowość. Na pierwszy ogień poszło serce. Zajęto się nim również w Gdańsku. Są tu tworzone trójwymiarowe modele serca. Przedmiotem zainteresowania są przede wszystkim rzadkie, skomplikowane wady serca, w leczeniu których doświadczenia są znikome. Gdański Park Naukowo-Techniczny udostępnił drukarkę 3D do tworzenia modeli chorych serc. Umożliwia to dokładniejsze diagnozowanie problemu i wykonanie wielu wariantów zabiegu ”na sucho”, by wybrać tą najlepszą metodę w indywidualnym przypadku. Jak na symulatorze można sprawdzić skutki każdej metody operacyjnej i zaplanować jej etapy zanim podejmie się działania na prawdziwym sercu. Tym sposobem można z powodzeniem leczyć skomplikowane wady serca nawet w okresie prenatalnym. Gdańskie modele serca pozwoliły na uratowanie sześciu małych pacjentów z rzadkimi wadami serca leczonych na oddziałach kardiochirurgii dziecięcej.

Obrazowanie tkanek miękkich w 3D dotyczy również innych narządów. Tworzone są modele tętniaków aorty, guzów w wątrobie dla potrzeb chirurgii onkologicznej, ognisk stwardnienia rozsianego w mózgu dla neurologów i neurochirurgów.

Polska nauka nie odstaje od norm europejskich, a największy ośrodek biomedyczny w Europie Środkowowschodniej mieści się w Warszawie. Tu właśnie tworzy się nowa gałąź nauk biomedycznych - farmakologia komórek macierzystych. Pozwoli to na opracowanie innowacyjnych metod leczenia chorób cywilizacyjnych. Na zaawansowanym etapie są prace dotyczące leczenia komórkami macierzystymi rozległych oparzeń powłok skórnych. Nowa generacja leków daje szanse na poprawę kondycji komórek macierzystych biorących udział w regeneracji narządów i starzejących się tkanek.

Bardzo zaawansowane są prace dotyczące wykorzystania sztucznej inteligencji w diagnostyce raka skóry. Wykorzystując wiele tysięcy zdjęć łagodnych i złośliwych zmian skórnych oraz odpowiednie algorytmy naukowcy nauczyli sztuczną inteligencję rozpoznawać złośliwe nowotwory skóry ze skutecznością nie gorszą niż zespół doświadczonych dermatologów onkologów. Trafność rozpoznań sztucznej inteligencji osiąga 90%. Planuje się, że w niedalekiej przyszłości sztuczna inteligencja będzie nie tylko pomagać lekarzom we wstępnej diagnostyce, ale stworzone odpowiednie aplikacje na smartfony umożliwią pacjentom samobadanie.

 

Małgorzata Stokowska-Wojda

 

Komentarz (0)

Jak pozytywne zakręcenie zapobiega otępieniu

Kategoria: Nowości Utworzono: 17 sierpień 2019
  • Drukuj

Postępy w edukacji, higienie, medycynie, a także poprawa żywienia sprawiły, że na przestrzeni ostatnich 100 lat znacznie wzrosła długość ludzkiego życia. Cywilizacja i fakt, że żyjemy dłużej powodują zmianę problemów zdrowotnych z jakimi się borykamy. Nie boimy się już chorób zakaźnych tak jak 100 lat temu. W świecie współczesnym najczęstszymi przyczynami umieralności są choroby układu krążenia i nowotwory, a największym problemem wieku podeszłego zespół otępienny.

Otępienie (określane również jako demencja) to znaczne obniżenie sprawności umysłowej spowodowane uszkodzeniem mózgu.

Choroby powodujące uszkodzenie mózgu mają ścisły związek z wiekiem. W starzejącej się populacji występują coraz liczniej. Często prowadzą do rozwoju otępienia. Najczęstszą przyczyną jest choroba Alzheimera odpowiadająca za 60-80% wszystkich przypadków otępienia. Do tej pory nie opracowano metod zapobiegania chorobie Alzheimera.

W 2016 roku ilość osób z otępieniem na całym świecie wynosiła 47 milionów. Przewiduje się, że do 2050 roku ilość ta ulegnie potrojeniu.

Prognozy wyglądają apokaliptycznie, jednak nie jesteśmy bezradni. Określono czynniki ryzyka, które sprzyjają wystąpieniu zespołu otępiennego, a przeciwdziałanie im jest w stanie znacznie zmniejszyć zagrożenie otępieniem.

Jedynym czynnikiem ryzyka wystąpienia otępienia w wieku młodym jest wykształcenie. Stwierdzono, że osoby, które ukończyły co najmniej szkołę średnią, są znacznie mniej narażone na zespół otępienny. Wykształcenie ma bezpośredni związek z ilorazem inteligencji. Zdolności umysłowe, wykonywanie bardziej wymagającej pod względem umysłowym pracy zmniejszają ryzyko rozwoju otępienia powyżej 70 roku życia.

Istotnym czynnikiem sprzyjającym otępieniu jest niedosłuch. U osób z ciężkim niedosłuchem, zwłaszcza niestosujących aparatów słuchowych, następuje znaczne pogorszenie funkcji poznawczych i utrudniony kontakt z otoczeniem.

Zwiększone ryzyko otępienia niosą choroby przewlekłe: nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, otyłość i nadmiar cholesterolu i trójglicerydów we krwi. Wszystkie te schorzenia działają na przyśpieszenie procesów miażdżycowych i uszkodzenie naczyń krwionośnych, również tych zaopatrujących mózg. W konsekwencji prowadzi to do zmniejszenia objętości mózgu.

Coraz częściej rozpoznawana choroba - obturacyjny bezdech senny ma również swój udział we wzroście ryzyka zespołu otępiennego. Chory z bezdechem sennym ma utrudnione oddychanie w nocy w trakcie snu. Chrapie, zdarzają mu się chwile, kiedy na krótko przestaje oddychać. Skutkiem jest niedotlenienie mózgu i postępujące pogarszanie się długoterminowej pamięci wzrokowej i słownej, zdolności konstrukcyjnych i aktywności umysłowej sterującej przebiegiem procesów poznawczych.

Jedną z licznych szkodliwości palenia tytoniu jest otępienie. Mechanizm działania palenia nie jest dokładnie poznany, ale prawdopodobnie wiąże się z niedotleniem tkanek, w tym mózgu. Zbadano, że u palaczy ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera wynosi prawie 20%. Jednocześnie stwierdzono, że zaprzestanie palenia zmniejsza ryzyko zespołu otępiennego do poziomu jaki mają osoby, które nigdy nie paliły.

Ocena wpływu używania alkoholu na funkcjonowanie intelektualne nie jest jednoznaczna. Wiadomo, że przewlekłe nadużywanie alkoholu powoduje duży wzrost ryzyka zespołu otępiennego. Do niedawna wielu zwolenników miała teoria ochronnego działania na intelekt niewielkich dawek alkoholu. W badaniu przeprowadzonym w Wielkiej Brytanii, w którym obserwacje trwały 30 lat nie odnotowano pozytywnego wpływu niewielkich dawek alkoholu na zmniejszenie ryzyka otępienia.

Wiele leków z różnych grup podejrzewano o negatywne działanie na czynności poznawcze. Badania nie potwierdziły tych teorii.

Okazało się, że bardzo istotny wpływ na kondycję umysłową ma dieta. Nie na darmo chińskie porzekadło głosi, że „człowiek jest tym, co je”. Przeprowadzono badania na trzech grupach osób. Jedna stosowała dietę śródziemnomorską, druga dietę DASH, trzecia dietę MIND, która jest kombinacją dwóch poprzednich. Wszystkie te diety mieszczą się w kategoriach zdrowego żywienia. Opierają się na obfitości warzyw, ograniczeniu produktów wysoko przetworzonych, niezdrowych przekąsek takich jak chipsy, ograniczają sól, mięso zwłaszcza wędzone i tłuszcze wykluczając te najbardziej niezdrowe– tłuszcze trans. Ścisłe przestrzeganie każdej z diet daje podobne efekty w poprawie pamięci i zdolności uczenia się oraz zmniejsza ryzyko choroby Alzheimera.

Zwiększone ryzyko zaburzeń czynności poznawczych powodują niedobory witamin: C, D, E, kwasu foliowego, witaminy B₁₂ i B₆.

Aktywność fizyczna poprawia czynności poznawcze. Częściowo może się to wiązać ze zmniejszeniem ryzyka nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, otyłości i zmian miażdżycowych naczyń krwionośnych (również mózgowych). Jednak stwierdzono, że nie bez znaczenia jest rodzaj aktywności fizycznej. Za najkorzystniejsze uznano ćwiczenia aerobowe, które już po roku dają efekt w postaci poprawy pamięci przestrzennej. Ćwiczenia aerobowe są odpowiednie dla wszystkich, bez względu na wiek i fizyczną wydolność. Modyfikacji może ulec tempo i dystans. Polegają na umiarkowanej intensywności z dużą objętością pracy. Obejmują nieskomplikowane ruchy powtarzane w stałym rytmie. Do tego typu ćwiczeń należy marsz, Nordic Walking, jazda na rowerze czy pływanie. Trening aerobowy umożliwia duży dowóz tlenu do mięśni i mózgu, przyczynia się do spalania tkanki tłuszczowej i dotlenienia mózgu.

Dla kondycji umysłowej duże znaczenie ma higiena jamy ustnej. Choroby jamy ustnej, takie jak zapalenie dziąseł, których częstość rośnie z wiekiem, powodują zaburzenia pamięci opóźnionej i liczenia, a także wzrost częstości choroby Alzheimera.

Stwierdzono ścisłe powiązania między stanem psychicznym a kondycją umysłową. Ryzyko rozwoju otępienia znacznie rośnie u osób z zaburzeniami lękowymi i depresją.

Badania wykazały, jak szeroki wpływ na zdrowie ma brak kontaktów społecznych. Jest to czynnik ryzyka nadciśnienia tętniczego, choroby niedokrwiennej serca i depresji, które przyczyniają się do pogorszenia funkcji poznawczych. Szczególny wpływ na rozwój otępienia ma: małe zaangażowanie w aktywność społeczną, rzadsze kontakty społeczne, większa samotność, brak wsparcia ze strony innych osób.

O kondycji umysłowej na przyszłość warto pomyśleć wiele lat wcześniej. Niestety, brak leków nie tylko bez recepty, ale również na receptę, które mogłyby w tym pomóc. Jednak na poprawę funkcji poznawczych wpłynie zdrowa dieta, ruch, ograniczenie alkoholu, dbałość o wyrównanie chorób przewlekłych, zaangażowanie w relacje z innymi ludźmi i trening poznawczy. Trening poznawczy polega na ćwiczeniu umysłu. Rozwiązywanie krzyżówek, gry logiczne, nabywanie nowych umiejętności nie pozwolą naszemu mózgowi na rozleniwienie i utrzymają go w dobrej formie. Wszak za najsprawniejszych umysłowo, mimo podeszłego wieku uważani są naukowcy i aktorzy.

Małgorzata Stokowska- Wojda

Komentarz (0)

Nie będzie dodatkowej biurokracji księgowej w POZ

Kategoria: Nowości Utworzono: 14 sierpień 2019
  • Drukuj

Poradnie POZ nie będą musiały stosować standardu rachunku kosztów na potrzeby analiz Agencji  Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji - taka zmiana znalazła się w podpisanej w piątek przez prezydenta Ustawie z dnia 19 lipca 2019 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z wdrażaniem rozwiązań w obszarze e-zdrowia. To efekt protestu Porozumienia Zielonogórskiego przeciwko dodatkowym obciążeniom biurokratycznym. 

            Przypomnijmy: wprowadzenie standardu rachunku kosztów w podmiotach leczniczych miało wejść w życie od przyszłego roku. Federacja Porozumienie Zielonogórskie w lipcu zaprotestowała przeciwko takiemu rozwiązaniu w małych placówkach, jakimi są zwykle poradnie POZ. Zdaniem Federacji nie sposób wymagać, by np. jednoosobowo udzielający świadczeń lekarz POZ przygotowywał szczegółowy rachunek kosztów według standardów, którym sprostać mogą jedynie wykwalifikowane służby księgowe dużych podmiotów leczniczych. To zbędne obciążenie biurokracją byłoby zbyt angażujące te podmioty, a ponadto podniosłoby koszty prowadzenia księgowości, która w wielu przypadkach jest prowadzona w formie uproszczonej, np. w postaci książki przychodów i rozchodów. Prowadzona korespondencja i odbyte rozmowy z Ministerstwem Zdrowia doprowadziły do podjęcia działań legislacyjnych, których skutkiem są zmiany szkodliwych zapisów. Według aktualnej wersji, przepisów dotyczących rachunku kosztów nie stosuje się wobec podmiotów udzielających świadczeń wyłącznie w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej oraz tych, które nie prowadzą ksiąg rachunkowych, a także  podmiotów realizujących czynności z zakresu zaopatrzenia w wyroby medyczne.

Komentarz (0)

Pszczoły, osy, mrówki i inne

Kategoria: Nowości Utworzono: 24 lipiec 2019
  • Drukuj

O tym, że użądlenie owada może u niektórych osób stanowić śmiertelne zagrożenie w wyniku burzliwej reakcji alergicznej jaką jest wstrząs anafilaktyczny wszyscy wiemy. Aż 25% osób przyznaje się do pokrzywki po bliskim spotkaniu z owadem. Jednak reakcja alergiczna to nie jedyna przykrość, która może nas spotkać. Podczas użądlenia lub ugryzienia owad wprowadza do ranki, którą zadał jad. Toksyczne działanie jadu wywołuje zwykle odczyn miejscowy w postaci świądu, obrzęku, zaczerwienienia. Inaczej rzecz się przedstawia, gdy agresywnych owadów jest więcej, a w związku z tym dawka jadu na tyle duża, by efekty jego działania były poważnym zagrożeniem wymagającym interwencji medycznej.

Najczęstsze narażenie czyha ze strony pszczół, os i trzmieli. Po użądleniu oprócz reakcji alergicznych może wystąpić reakcja niealergiczna:

1. Miejscowa zwyczajna - ból, zaczerwienienie i niewielki obrzęk w miejscu użądlenia. Zagrożeniem dla życia są przypadki użądlenia w niektóre okolice ciała: twarz, szyję, jamę ustną, gardło, czy przełyk np. po przypadkowym połknięciu owada. Obrzęk w takim umiejscowieniu może doprowadzić do niedrożności dróg oddechowych i uduszenia.

2. Uogólniona reakcja toksyczna. Do jej powstania dochodzi przy użądleniu około 50 owadów jednocześnie. Toksyczne działanie jadu objawia się:

  • masywnym obrzękiem
  • zawrotami głowy
  • nudnościami i wymiotami
  • zaburzeniami świadomości
  • ostrą niewydolnością nerek
  • zaburzeniami ze strony układu krążenia
  • i centralnego układu nerwowego

Pożądlony pacjent wymaga szybkiego transportu karetką reanimacyjną do szpitala.

Z uwagi na fakt, że ilość jadu zależy od czasu żądlenia, bardzo istotne jest jak najszybsze usunięcie żądeł. Jeżeli jest ich niewiele można użyć do tego celu pęsety. Usuwając kolejne żądła należy chwytać je poniżej woreczka jadowego, by uciskiem na woreczek jadowy nie spowodować wciśnięcia dodatkowej porcji jadu do ranki.

Gdy użądleń jest dużo, szybciej jest usunąć powierzchowną warstwę naskórka wraz z wbitymi żądłami. W tym celu można użyć w warunkach polowych tępej strony noża lub brzegu karty kredytowej. Po dezynfekcji powierzchni skóry, przez pocieranie dostępnym narzędziem ściera się naskórek usuwając wraz z nim żądła.

Wycieczka do lasu może skończyć się ugryzieniem przez mrówki. Ugryzienie pojedynczej mrówki skutkuje pojawieniem się pęcherzyka z zaczerwienieniem wokół, swędzeniem i pieczeniem. Dolegliwości mijają po kilkudziesięciu minutach, a pęcherzyk zmienia się w niewielką krostę. Po maksymalnie trzech dniach objawy skórne ustępują. Niektóre mrówki oprócz ugryzień mogą również żądlić. Mnogie użądlenia przez mrówki stanowią problem w Australii lub Ameryce Południowej. W Polsce są rzadkie i nie stanowią stanu zagrożenia życia. Jednak świąd w miejscu ugryzienia lub użądlenia powoduje odruchowe drapanie. Zdrapanie pęcherzyka może doprowadzić do wtórnej infekcji skóry. Warto takie miejsce przemyć wodą z mydłem, lub zastosować środek dezynfekujący. Zimny okład zmniejszy obrzęk i ból. Przy licznych użądleniach okłady z roztworu sody oczyszczonej (dostępnej do celów spożywczych) neutralizują kwas mrówkowy zawarty w jadzie.

Komarowate to w naszej strefie klimatycznej komary i meszki. Ukłucie komara daje nieprzyjemny, swędzący bąbel, ale poza dyskomfortem nie stanowi niebezpieczeństwa. Gorzej jest z meszkami, które gryzą nacinając skórę i wprowadzają wraz ze śliną zawarte w niej toksyny. Odczyn skórny w postaci obrzęku i zaczerwienienia utrzymuje się do tygodnia. Toksyny wprowadzone w wyniku licznych ugryzień meszki mogą wywołać objawy ogólnoustrojowe:

  • gorączkę
  • nudności
  • ból głowy
  • powiększenie węzłów chłonnych
  • bóle stawów

Bąkowate zwane też ślepakami lub bąkami są groźne głównie dla zwierząt domowych. U człowieka ich ugryzienia wywołują odczyn miejscowy ze strony skóry. Warto jednak uważać, by z powodu uporczywego swędzenia przez drapanie nie nabawić się infekcji skóry.

Owadami, które wydaje się można znaleźć jedynie w literaturze są pchły i pluskwy.

Nic bardziej mylnego. Ciągle można spodziewać się pcheł w miejscach odosobnionych jak strychy czy piwnice. Ich ugryzienia są charakterystyczne, powyżej linii skarpetek. Mimo, że pchły nie zawierają w ślinie toksyn, ich ukąszenie może być niebezpieczne. Pchły przenoszą zarazki groźnych chorób: dżumy, tyfusu plamistego, tularemii, a także gronkowca złocistego.

 

W związku z natężonym ruchem turystycznym coraz częściej w Europie obserwuje się ślady ugryzień przez pluskwy. Występują najczęściej na kończynach i bywają mylone z pokrzywką. Narażenie na pluskwy ułatwiają złe warunki sanitarne, przebywanie w hotelach i hostelach, można też je przywieźć do własnego mieszkania w walizkach. Na szczęście są tylko nieprzyjemne, ale nie stwarzają poważniejszego zagrożenia.

 

Małgorzata Stokowska-Wojda

Komentarz (0)

Smartfony , iPhony, Androidy w służbie medycyny

Kategoria: Nowości Utworzono: 13 lipiec 2019
  • Drukuj

Dzień bez telefonu komórkowego trudno sobie wyobrazić zwłaszcza nastolatkom. Dzień bez internetu i portali społecznościowych dla wielu młodych ludzi jest dniem straconym. Jednak smartfon stanowi nie tylko „łączność ze światem”. Nowoczesne technologie w zminiaturyzowanej formie wykorzystuje medycyna.

Coraz szerzej używany jest kieszonkowy ultrasonograf. Urządzenie z łatwością mieści się w kieszeni lekarskiego fartucha. Kieszonkowy ultrasonograf może być osobnym urządzeniem, ale są również takie, które współpracują z iPhonami oraz urządzeniami opartymi na Androidzie. Urządzenie wyposażone jest w dwufunkcyjną głowicę, którą w zależności od potrzeb można przełączać na pożądany rodzaj badania. Wynik obrazowania tkanek przesyłany jest bezprzewodowo do smartfona. Wystarczy stosowna aplikacja, by na ekranie smartfona można było zobaczyć pacjenta od wewnątrz.

Kieszonkowy ultrasonograf przewidziany jest do badania serca (ECHO), narządów jamy brzusznej, naczyń tętniczych i żylnych, czy położenia płodu w sytuacjach pilnych, przy łóżku chorego. Kieszonkowy ultrasonograf nie posiada wprawdzie wszystkich funkcjonalności tak jak jego „duzi kuzyni”, ale świetnie się sprawdza w wykonywaniu badań przesiewowych i podczas wstępnego diagnozowania chorego, zwłaszcza w warunkach trudnych.

Średni czas przesiewowego badania jamy brzusznej kieszonkowym aparatem ultrasonograficznym to ok. 2,5 minuty. Badanie ECHO serca przesiewowe trwa średnio 4,5 minuty. W krótkim czasie daje dużo ważnych informacji.

Kieszonkowe ultrasonografy świetnie sprawdzają się tam, gdzie trzeba diagnozować szybko:

  1. Szpitalne Oddziały Ratunkowe.
  2. Izby Przyjęć.
  3. Odziały Intensywnej Opieki Medycznej.
  4. Zespoły Ratownictwa Medycznego.

Standardowo aparaty są wyposażone w dwie baterie i ładowarkę. Na jednej baterii aparat może pracować przez godzinę bez przerwy.

Przydatność kieszonkowego aparatu ultrasonograficznego została poddana badaniu w szpitalnej Izbie Przyjęć. Pacjenci, którzy się zgłosili do Izby Przyjęć, po postawieniu wstępnego rozpoznania poddawani byli przesiewowemu badaniu usg. U co piątego pacjenta badanie usg powodowało zmianę wstępnej diagnozy, co skutkowało odmiennym postępowaniem leczniczym, niż planowane przed usg.

Świetny pomysł wykorzystania smartfona zrodził się w Klinice Okulistycznej Lubelskiego Uniwersytetu Medycznego i dotyczy pacjentów chorych na cukrzycę. Osoby chore na cukrzycę narażone są na powikłanie zwane retinopatią cukrzycową polegające na uszkodzeniu siatkówki. Zaawansowane zmiany prowadzą w konsekwencji do nieodwracalnej ślepoty. Po 20 latach trwania choroby retinopatię cukrzycową stwierdza się w badaniu okulistycznym u 99% chorych na cukrzycę typu 1 i u 60% chorych na cukrzycę typu 2.

Na to groźne powikłanie szczególnie narażone są osoby:

  1. Z niewyrównaną cukrzycą.
  2. Kobiety ciężarne chore na cukrzycę.
  3. Osoby, które oprócz cukrzycy chorują na nadciśnienie tętnicze.
  4. Z długoletnią cukrzycą. 

W związku z powyższym, osoby chorujące na cukrzycę powinny być poddawane regularnie badaniu okulistycznemu, by uchwycić pierwsze objawy retinopatii cukrzycowej i wdrożyć właściwe leczenie. Grupa chorych wymagających kontroli jest duża, wraz z prognozowanym wzrostem zachorowań na cukrzycę, będzie jeszcze większa, a kolejki do poradni okulistycznych bardzo długie.

Lekarstwem na tą sytuację jest pomysł rodem z Lublina. Polega na nowej metodzie badania wzroku za pomocą smartfona ze specjalną nakładką oraz kamery. Badania mogą odbywać się na dwa sposoby. Chory z cukrzycą mógłby sam przeprowadzić badanie korzystając z aplikacji na swoim smartfonie. Drugi sposób to wykonanie badania przez pielęgniarkę, lub inną przeszkoloną osobę za pomocą specjalnej kamery. Żaden z wariantów badania nie wymaga wykształcenia okulistycznego, a jedynie prostego technicznego szkolenia. Wykonane tą metodą zdjęcia przekazywane byłyby do systemu informatycznego, który zająłby się diagnostyką. Wychwycone przez system zdjęcia z odchyleniami od normy skutkowałyby wezwaniem pacjenta na pilną konsultację okulistyczną i szybkie leczenie zmian we wczesnym stadium.

Wykorzystanie smartfonów w medycynie jest jeszcze przyszłością, pozostaje mieć nadzieję, że niezbyt odległą. 

 

Małgorzata Stokowska-Wojda

Komentarz (0)

Zmiany w e-zdrowiu: sukces na 75 proc.

Kategoria: Nowości Utworzono: 12 lipiec 2019
  • Drukuj

E-zdrowie przyspiesza. We wtorek Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z wdrażaniem przepisów e-zdrowia. Znalazły się w nim rozwiązania, które według rządu odpowiadają też na postulaty zgłaszane przez środowisko medyczne. 

W jakim stopniu rzeczywiście proponowane zmiany spełniają oczekiwania lekarzy?

- Oceniłbym je na 75 proc. - mówi wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Tomasz Zieliński, ekspert federacji, który uczestniczył w pracach legislacyjnych związanych z e-zdrowiem od początku. - W niektórych punktach propozycje są naszym zdaniem niewystarczające. Np. od wielu lat Porozumienie Zielonogórskie stoi na stanowisku, że wystawiający recepty lekarz nie powinien w ogóle zajmować się określaniem poziomu refundacji. Liczyliśmy na to, że tak się stanie przy okazji wdrażania e-recepty. Tymczasem wprowadzenie mechanizmu automatycznie określającego poziom odpłatności leków na e-recepcie na podstawie wskazania medycznego nie w pełni realizuje ten postulat. System wprawdzie pokaże różne warianty refundacji, ale trzeba będzie wybrać któryś z nich. Naszym zdaniem powinno to działać automatycznie. Mam nadzieję, że to rozwiązanie tymczasowe, a w kolejnym etapie uda się w ogóle zwolnić wystawiającego recepty z obowiązku określania poziomu refundacji, które wprawdzie jest krokiem w dobrym kierunku, jednak liczyliśmy na więcej.

          Wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego pozytywnie ocenia wydłużenie okresu realizacji e-recepty do 360 dni. Podkreśla, że federacja postulowała taką możliwość jeszcze za czasów ministra Bartosza Arłukowicza, z myślą przede wszystkim o komforcie pacjentów chorujących przewlekle. Za sukces należy uznać automatyczne udostępnienie zawartych w platformie e-zdrowie (P1) danych pacjenta lekarzom rodzinnym, bo to wpłynie wprost na jakość opieki. Z kolei rozszerzenie uprawnień asystentów medycznych o możliwość wystawienia e-recept oraz e-skierowań odciąży zapracowanych lekarzy.

- Natomiast jako niewystarczające uważam rozwiązanie, które dotyczy dodatkowych uprawnień pacjenta - ocenia Zieliński. - Dziś te dane są rozproszone albo nie mamy do nich dostępu. Postulowaliśmy, by system automatycznie wskazywał, czy dany pacjent ma np. uprawnienia inwalidy wojennego, honorowego krwiodawcy, itp. Jednak okazało się to niemożliwe z powodu zapóźnień w informatyzacji ochrony zdrowia. Nie istnieją bowiem stosowne rejestry i dopiero trzeba je stworzyć. Nie byłoby problemu, gdyby Ministerstwo Zdrowia zajęło się tym kilka lat temu.

          Jako dobre rozwiązanie ocenia ekspert Porozumienia Zielonogórskiego umożliwienie lekarzowi dokonywania wyboru między refundowanymi odpowiednikami w przypadku leków określonych w obwieszczeniu refundacyjnym. W jego opinii, kończy to prawny absurd, gdy lekarz wystawiający receptę  musiał się stosować ściśle do ChPL, ale pacjent mógł w aptece uzyskać zamiennik.

          Wejście w życie ustawy będzie także oznaczało  likwidację obowiązku stosowania pieczątek. Zniknie on z obowiązujących przepisów, a NFZ będzie musiał wyeliminować go z dokumentów funkcjonujących na podstawie zarządzeń prezesa. To symboliczny koniec epoki, w której pieczątka była jednym z atrybutów lekarza.

- Dziś, przy elektronicznym obiegu dokumentów, stosowanie pieczątki nie ma żadnego sensu. Ja sam zrezygnowałem z niej już kilka lat temu - dodaje Tomasz Zieliński. Do swojej ogólnie pozytywnej oceny przyjętych przepisów ekspert dorzuca jednak łyżkę dziegciu: - Pamiętajmy, że obecne przyspieszenie informatyzacji w ochronie zdrowia to konieczność. Nad Polską wisi groźba zwrotu gigantycznych środków unijnych, w razie niedotrzymania kolejnych, już przesuwanych terminów. I tak jesteśmy spóźnieni.

 

źródło: Federacja Porozumienie Zielonogórskie

Komentarz (0)

Pierwszy kodeks w sektorze zdrowia coraz bliżej

Kategoria: Nowości Utworzono: 12 lipiec 2019
  • Drukuj

Federacja Porozumienie Zielonogórskie, we współpracy eksperckiej z firmą JAMANO, opracowała kodeks postępowania RODO dla małych placówek medycznych. Już we wrześniu 2018 r.  został on złożony do Urzędu Ochrony Danych Osobowych – jako pierwszy w sektorze ochrony zdrowia. Przez ten czas treść kodeksu była roboczo uzgadniana z przedstawicielami UODO. 20 maja eksperci JAMANO ustalali w siedzibie UODO niemal finalną już treść kodeksu, omawiając m.in. zagadnienie marketingu placówek medycznych czy też zasady stosowania przez nie monitoringu wizyjnego.

- To co wyróżnia ten kodeks to fakt, że został napisany jasnym i zrozumiałym językiem oraz posługuje się wieloma praktycznymi przykładami wyjaśniającymi i doprecyzowującymi poszczególne przepisy RODO – mówi Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. - Sam kodeks jest przejrzysty i przystępny – zarówno dla małych placówek medycznych i ich pracowników, którzy będą go stosować, jak i dla pacjentów, których dane osobowe będą przetwarzane zgodnie z kodeksem  - dodaje.

Konsultacje społeczne

Przed złożeniem do UODO kodeks był szeroko konsultowany z placówkami medycznymi, tak by przyjęte w nim rozwiązania odpowiadały na realne potrzeby tych, którzy będą go później stosować. Autorzy kodeksu uzyskali również pozytywne opinie Fundacji Panoptykon, Fundacji Urszuli Jaworskiej oraz Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego – podmiotów reprezentujących różne grupy interesariuszy, które miały okazję złożyć swoje wnioski i uwagi do kodeksu.

Po co te kodeksy?

Obowiązujące od 25 maja 2018 r. RODO nakłada nowe obowiązki na podmioty przetwarzające dane osobowe. Placówki medyczne do takich podmiotów należą, a dodatkowo dane, którymi dysponują (dane o stanie zdrowia) są danymi wrażliwymi.

RODO nie zawiera jednak bowiem konkretnych wskazówek jakie środki należy wdrożyć by chronić dane osobowe pacjentów – celem kodeksu Porozumienia Zielonogórskiego jest doprecyzowanie tych przepisów i wskazanie modelowych rozwiązań, które mają służyć większemu bezpieczeństwu danych pacjentów.

- Te rozwiązania to efekt ponad tysiąca audytów ochrony danych osobowych przeprowadzonych przez JAMANO w poradniach POZ i AOS – wyjaśnia Jan Wus, prezes zarządu Jamano. - Dzięki takiemu praktycznemu podejściu do ochrony danych osobowych, małe placówki medyczne będą mogły znaleźć w kodeksie realną pomoc we właściwej interpretacji
i wdrożeniu skomplikowanych przepisów RODO. To bardzo istotne, ponieważ RODO wprowadziło system kar finansowych za naruszenie przepisów ochrony danych osobowych - dodaje.

Większa ochrona danych osobowych pacjentów

W jaki sposób należy spełniać obowiązki informacyjne, jak realizować prawa pacjentów, w jaki sposób zabezpieczać dane pacjentów? To tylko niektóre z pytań, na które odpowiada kodeks.

Choć przystąpienie do kodeksu nie jest obowiązkowe, jego twórcy liczą na to, że zaproponowana forma zachęci placówki medyczne do wdrożenia zasad w nim opisanych, a tym samym podniesie poziom ochrony przetwarzanych przez placówki danych osobowych i zabezpieczy je przed ewentualnymi konsekwencjami finansowymi i biznesowymi.

Co więcej, stosowanie zatwierdzonych przez UODO kodeksów będzie brane pod uwagę m.in. w przypadku ustalania kary pieniężnej za naruszenie RODO. Podany do publicznej wiadomości kodeks dla małych placówek medycznych oraz informacja o tym, że administrator do niego przystąpił może także pozytywnie wpłynąć na postrzeganie placówki przez pacjentów.

Zapisy do Kodeksu RODO dla placówek medycznych będą dostępne na stronie www.kodeksFPZ.jamano.pl

 

źródło: Federacja Porozumienie Zielonogórskie

Komentarz (0)

Codzienne raportowanie kolejek nie dla wszystkich wykonalne

Kategoria: Nowości Utworzono: 11 lipiec 2019
  • Drukuj

Miało być mniej biurokracji w podmiotach leczniczych, ale w praktyce wciąż dokłada się im nowych obowiązków.  Wbrew apelom wielu środowisk pracodawców od 1 lipca br. wprowadzono dla świadczeniodawców AOS i szpitali obowiązek codziennego raportowania pierwszego wolnego terminu w kolejkach do godz. 10.

Sprawę poruszyła podczas ostatniej sejmowej komisji zdrowia Joanna Zabielska-Cieciuch, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego. Paradoksalnie, tematem posiedzenia była informacja resortu zdrowia o… możliwości ograniczenia liczby obowiązków dokumentacyjnych związanych ze świadczeniami medycznymi.

- Zwróciłam uwagę, że obowiązek codziennego raportowania kolejek, co do tej pory wymagane było raz w tygodniu, jest w wielu przypadkach trudny do zrealizowania - mówi Joanna Zabielska-Cieciuch. - Np. małe podmioty, które pracują 3-4 razy w tygodniu i udzielają świadczeń od godz. 12., nie wiedzą nawet, jak to logistycznie rozwiązać. Z punktu widzenia pacjentów nowy obowiązek zapewne jest korzystny, jednak niektórym podmiotom przysparza sporych problemów, co jest także związane z niewydolnością systemów informatycznych NFZ.

Zdaniem Zabielskiej-Cieciuch, problemu by nie było, gdyby raportowanie odbywało się niejako automatycznie, jak np. jest to w przypadku sprawdzania listy w e-wuś. Bez dobrego programu jest to jednak niemożliwe.

Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia „Porozumienie Zielonogórskie” wcześniej zwróciła się do ministra zdrowia z wnioskiem o pilne podjęcie prac legislacyjnych mających na celu złagodzenie rygoru raportowania i powrót do poprzednio obowiązujących zasad - czyli raportowania informacji o pierwszym wolnym terminie udzielania świadczeń jedynie raz w tygodniu. Porozumienie Zielonogórskie argumentuje, że tak istotna zmiana jest dokuczliwa i trudna do zrealizowania dla sporej części, szczególnie mniejszych poradni AOS. Nie będą one w stanie podołać nowym obowiązkom z przyczyn technicznych czy też z uwagi na niewielką liczbę zatrudnionego personelu. Wprawdzie ustawodawca dopuszcza możliwość raportów raz w tygodniu z powodu ograniczonych możliwości technicznych świadczeniodawcy, ale tylko za zgodą dyrektora oddziału wojewódzkiego NFZ.  Jednak zgodnie z informacjami przekazanymi Porozumieniu Zielonogórskiemu  przez Narodowy Fundusz Zdrowia, ma on zamiar jedynie w wyjątkowych sytuacjach korzystać z tego przepisu i rygorystycznie podchodzić do nowych obowiązków.

Komentarz (0)

POZ nie może zastępować medycyny pracy

Kategoria: Nowości Utworzono: 11 lipiec 2019
  • Drukuj

Już nie tylko uczestnicy zorganizowanych form wypoczynku przychodzą do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej po zaświadczenia o braku przeciwskazań, ale także wychowawcy i opiekunowie. Ekspert Porozumienia Zielonogórskiego Joanna Szeląg podkreśla, że także w ich przypadku żądania zaświadczenia są bezpodstawne i apeluje do lekarzy POZ, by nie ulegali naciskom.

 - Stanowisko opiekuna i wychowawcy na koloniach czy obozach dla dzieci jest pracą - wyjaśnia Joanna Szeląg. - Jeśli więc wymaga kwalifikacji lekarskiej, to jest nią kwalifikacja z zakresu medycyny pracy, a nie POZ. Spotykamy się czasem z tłumaczeniem, że ktoś podejmuje się roli wychowawcy w ramach wolontariatu, a wiec nieodpłatnie (np. podczas wyjazdów organizowanych przez organizacje społeczne). Z punktu widzenia prawa nie ma to jednak żadnego znaczenia. lekarz POZ nie wystawia zaświadczeń o braku przeciwwskazań do takiej pracy, niezależnie od tego, czy jest ona płatna, czy nie. Kandydat na wychowawcę powinien otrzymać skierowanie do specjalisty medycyny pracy, z określeniem zagrożeń związanych z danym stanowiskiem.

Niektórzy lekarze POZ jednak ulegają naciskom i prośbom pacjentów. Wystawiają zaświadczenia, nie biorąc pod uwagę, że tym samym biorą na siebie odpowiedzialność. 

- Nie należy tego robić - apeluje Joanna Szeląg. - Jak każde zaświadczenie, tak i to, niesie ze sobą określoną odpowiedzialność i wymaga określonych kompetencji. W tym przypadku są to kompetencje specjalisty medycyny pracy, a nie lekarza POZ.

Komentarz (0)

List otwarty do Prezesa NFZ dr Andrzeja Jacyny

Kategoria: Nowości Utworzono: 10 lipiec 2019
  • Drukuj

Szanowny Panie Prezesie,

My niżej podpisani, reprezentujący organizacje skupiające polskich lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (lekarzy rodzinnych), zawsze kierujemy się dobrem polskiego Pacjenta. Mając na uwadze jak najlepszą jakość i rozwój systemu ochrony zdrowia, przekonani iż adresujemy te słowa do Osoby zdeterminowanej w pracy na rzecz zdrowia Obywateli, lekarza, humanisty, a zarazem praktyka, wobec publicznie wypowiedzianych słów na temat podstawowej opieki zdrowotnej, oświadczamy co następuje:

podstawowa opieka zdrowotna, zarówno w Polsce jak i na świecie, jest fundamentem racjonalnego, dostępnego i przyjaznego systemu ochrony zdrowia. Od ponad 25-ciu lat POZ zapewnia holistyczną, ciągłą opiekę wszystkim pacjentom i jest gwarancją stabilności oraz dostępności systemu ochrony zdrowia.

Nie należy zapominać, że ten fundament tworzą ludzie: lekarze, pielęgniarki i położne, którzy związali z POZ swoje życie zawodowe. Lekarze rodzinni, a także inni specjaliści pracujący w opiece podstawowej codziennie realizują opiekę nad pacjentami, zapewniając im najlepszą możliwą diagnostykę, profilaktykę i leczenie, pomimo ograniczonych środków finansowych, ogromu biurokracji i braków kadrowych, które z roku na rok są coraz bardziej dotkliwe.

W POZ w ubiegłym roku zrealizowano ponad 170 mln porad, co daje ok. 700 tys. porad dziennie. To ogromna, tytaniczna wręcz praca, realizowana przez tysiące zaangażowanych lekarzy, pielęgniarek, położnych POZ.

Analizując wyniki badań satysfakcji pacjentów, to POZ jest najlepiej ocenianym przez polskich Pacjentów elementem systemu i gwarantem jego stabilności i dostępności, to w POZ nie ma kolejek, a pacjenci są obsługiwani w sposób kompleksowy na tyle, na ile pozwalają możliwości prawne i finansowe.

Lekarze rodzinni, którzy założyli własne praktyki, decydując się na ryzyko związane z funkcjonowaniem w realiach działalności gospodarczej zasługują na najwyższe uznanie – bo nie tylko leczą, ale również organizują opiekę zdrowotną podopiecznym, często rezygnując przez wiele lat z urlopów, życia rodzinnego – bowiem zwłaszcza w mniejszych ośrodkach brak kadr jest dojmujący. To dzięki temu, że tylu lekarzy rodzinnych prowadzi prywatne praktyki, zawierając kontrakty z NFZ, POZ nie zadłuża się i pomimo skromnych środków – zapewnia opiekę pacjentom. Lekarze rodzinni nie mają zapewnionego czasu na edukację, rozwój naukowy – wszystko co realizują, odbywa się w ich czasie wolnym (weekendy, wieczory).

Wysoka jakość i efektywność systemu zdrowia na świecie zawsze wynika ze stałego wzmacniania opieki podstawowej, która jako jedyna jest w stanie zapewnić kompleksową, dostępną pacjentowi opiekę, natomiast rolą organizatora systemu jest zapewnienie możliwości efektywnej współpracy ze strukturami opieki specjalistycznej, szpitalnej i opieki doraźnej.

Prosimy o szacunek dla zintegrowanego podejścia, które odpowiada za efektywność opieki medycznej w POZ, gdzie lekarz rodzinny - zaufany przewodnik i doradca diagnozuje i leczy swoich pacjentów. Szanujmy, że POZ ciężko pracuje, mając do dyspozycji nie 20% (co jest standardem światowym) lecz jedynie 13% środków płatnika.

Polską medyczną racją stanu jest nade wszystko edukacja obywateli -zarówno zdrowotna, jak i dotycząca działania systemu ochrony zdrowia. Róbmy to wspólnie, naprawiajmy system, domagajmy się odpowiedniego finansowania, ale proszę nie obarczać winą za niedomogi systemu ciężko pracujących ludzi. To nieprawda, że „od POZ zaczyna się całe zło”. Nie ma naszej zgody na taką narrację.

Profesjonaliści medyczni, opiekujący się Pacjentami na poziomie podstawowym, a zarazem często zaangażowani społecznicy rozumieją swoją rolę w systemie, a będąc w dialogu z organizacjami pacjenckimi, publicznym nabywcą świadczeń i wszystkimi podmiotami w systemie wyrażają stanowczo i solidarnie wobec Pana oczekiwania, iż Pana wypowiedzi będą formułowane w sposób przemyślany i rzetelny.

Jacek Krajewski
Prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie

dr hab. Tomasz Tomasik
Prezes Stowarzyszenia Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce

dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas
wiceprezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej (PTMR)

Załącznik - LIST

Komentarz (0)

Więcej artykułów…

  • Prezes NFZ szykuje wojnę z lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej
  • Lekarz POZ nie może być księgowym
  • Zmiany w zarządzie Porozumienia Zielonogórskiego
  • Arsenał do walki z cukrzycą
  • Nie daj się złamać

Strona 35 z 96

  • Poprzedni artykuł
  • 30
  • 31
  • 32
  • 33
  • 34
  • 35
  • 36
  • 37
  • 38
  • 39
  • Następny artykuł
  • koniec

Najcześciej czytane

  • Dieta w przewlekłej niewydolności nerek
  • Choroba zimnych aglutynin
  • SOMA, PSYCHE I POLIS
  • Drżenia - problem szerszy niż parkinsonizm
  • Przewlekła niewydolność krążenia
  • Strona główna
  • Nowości
  • Dziwna choroba
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt

Skontaktuj się z nami

Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin

  • 81 748 47 88
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • Znajdź nas na Mapie Google
 

dotpay logo   Rozliczenia transakcji kartą kredytową i e-przelewem przeprowadzane są za pośrednictwem Centrum Rozliczeniowego Dotpay

Na górę strony ^ | + powiększ | - pomniejsz | zresetuj
© Wszelkie prawa Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców
Komunikaty
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt