Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców logo pz
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
  • Kontakt

POZ nie może zastępować medycyny pracy

Kategoria: Nowości Utworzono: 11 lipiec 2019
  • Drukuj

Już nie tylko uczestnicy zorganizowanych form wypoczynku przychodzą do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej po zaświadczenia o braku przeciwskazań, ale także wychowawcy i opiekunowie. Ekspert Porozumienia Zielonogórskiego Joanna Szeląg podkreśla, że także w ich przypadku żądania zaświadczenia są bezpodstawne i apeluje do lekarzy POZ, by nie ulegali naciskom.

 - Stanowisko opiekuna i wychowawcy na koloniach czy obozach dla dzieci jest pracą - wyjaśnia Joanna Szeląg. - Jeśli więc wymaga kwalifikacji lekarskiej, to jest nią kwalifikacja z zakresu medycyny pracy, a nie POZ. Spotykamy się czasem z tłumaczeniem, że ktoś podejmuje się roli wychowawcy w ramach wolontariatu, a wiec nieodpłatnie (np. podczas wyjazdów organizowanych przez organizacje społeczne). Z punktu widzenia prawa nie ma to jednak żadnego znaczenia. lekarz POZ nie wystawia zaświadczeń o braku przeciwwskazań do takiej pracy, niezależnie od tego, czy jest ona płatna, czy nie. Kandydat na wychowawcę powinien otrzymać skierowanie do specjalisty medycyny pracy, z określeniem zagrożeń związanych z danym stanowiskiem.

Niektórzy lekarze POZ jednak ulegają naciskom i prośbom pacjentów. Wystawiają zaświadczenia, nie biorąc pod uwagę, że tym samym biorą na siebie odpowiedzialność. 

- Nie należy tego robić - apeluje Joanna Szeląg. - Jak każde zaświadczenie, tak i to, niesie ze sobą określoną odpowiedzialność i wymaga określonych kompetencji. W tym przypadku są to kompetencje specjalisty medycyny pracy, a nie lekarza POZ.

Komentarz (0)

List otwarty do Prezesa NFZ dr Andrzeja Jacyny

Kategoria: Nowości Utworzono: 10 lipiec 2019
  • Drukuj

Szanowny Panie Prezesie,

My niżej podpisani, reprezentujący organizacje skupiające polskich lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (lekarzy rodzinnych), zawsze kierujemy się dobrem polskiego Pacjenta. Mając na uwadze jak najlepszą jakość i rozwój systemu ochrony zdrowia, przekonani iż adresujemy te słowa do Osoby zdeterminowanej w pracy na rzecz zdrowia Obywateli, lekarza, humanisty, a zarazem praktyka, wobec publicznie wypowiedzianych słów na temat podstawowej opieki zdrowotnej, oświadczamy co następuje:

podstawowa opieka zdrowotna, zarówno w Polsce jak i na świecie, jest fundamentem racjonalnego, dostępnego i przyjaznego systemu ochrony zdrowia. Od ponad 25-ciu lat POZ zapewnia holistyczną, ciągłą opiekę wszystkim pacjentom i jest gwarancją stabilności oraz dostępności systemu ochrony zdrowia.

Nie należy zapominać, że ten fundament tworzą ludzie: lekarze, pielęgniarki i położne, którzy związali z POZ swoje życie zawodowe. Lekarze rodzinni, a także inni specjaliści pracujący w opiece podstawowej codziennie realizują opiekę nad pacjentami, zapewniając im najlepszą możliwą diagnostykę, profilaktykę i leczenie, pomimo ograniczonych środków finansowych, ogromu biurokracji i braków kadrowych, które z roku na rok są coraz bardziej dotkliwe.

W POZ w ubiegłym roku zrealizowano ponad 170 mln porad, co daje ok. 700 tys. porad dziennie. To ogromna, tytaniczna wręcz praca, realizowana przez tysiące zaangażowanych lekarzy, pielęgniarek, położnych POZ.

Analizując wyniki badań satysfakcji pacjentów, to POZ jest najlepiej ocenianym przez polskich Pacjentów elementem systemu i gwarantem jego stabilności i dostępności, to w POZ nie ma kolejek, a pacjenci są obsługiwani w sposób kompleksowy na tyle, na ile pozwalają możliwości prawne i finansowe.

Lekarze rodzinni, którzy założyli własne praktyki, decydując się na ryzyko związane z funkcjonowaniem w realiach działalności gospodarczej zasługują na najwyższe uznanie – bo nie tylko leczą, ale również organizują opiekę zdrowotną podopiecznym, często rezygnując przez wiele lat z urlopów, życia rodzinnego – bowiem zwłaszcza w mniejszych ośrodkach brak kadr jest dojmujący. To dzięki temu, że tylu lekarzy rodzinnych prowadzi prywatne praktyki, zawierając kontrakty z NFZ, POZ nie zadłuża się i pomimo skromnych środków – zapewnia opiekę pacjentom. Lekarze rodzinni nie mają zapewnionego czasu na edukację, rozwój naukowy – wszystko co realizują, odbywa się w ich czasie wolnym (weekendy, wieczory).

Wysoka jakość i efektywność systemu zdrowia na świecie zawsze wynika ze stałego wzmacniania opieki podstawowej, która jako jedyna jest w stanie zapewnić kompleksową, dostępną pacjentowi opiekę, natomiast rolą organizatora systemu jest zapewnienie możliwości efektywnej współpracy ze strukturami opieki specjalistycznej, szpitalnej i opieki doraźnej.

Prosimy o szacunek dla zintegrowanego podejścia, które odpowiada za efektywność opieki medycznej w POZ, gdzie lekarz rodzinny - zaufany przewodnik i doradca diagnozuje i leczy swoich pacjentów. Szanujmy, że POZ ciężko pracuje, mając do dyspozycji nie 20% (co jest standardem światowym) lecz jedynie 13% środków płatnika.

Polską medyczną racją stanu jest nade wszystko edukacja obywateli -zarówno zdrowotna, jak i dotycząca działania systemu ochrony zdrowia. Róbmy to wspólnie, naprawiajmy system, domagajmy się odpowiedniego finansowania, ale proszę nie obarczać winą za niedomogi systemu ciężko pracujących ludzi. To nieprawda, że „od POZ zaczyna się całe zło”. Nie ma naszej zgody na taką narrację.

Profesjonaliści medyczni, opiekujący się Pacjentami na poziomie podstawowym, a zarazem często zaangażowani społecznicy rozumieją swoją rolę w systemie, a będąc w dialogu z organizacjami pacjenckimi, publicznym nabywcą świadczeń i wszystkimi podmiotami w systemie wyrażają stanowczo i solidarnie wobec Pana oczekiwania, iż Pana wypowiedzi będą formułowane w sposób przemyślany i rzetelny.

Jacek Krajewski
Prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie

dr hab. Tomasz Tomasik
Prezes Stowarzyszenia Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce

dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas
wiceprezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej (PTMR)

Załącznik - LIST

Komentarz (0)

Prezes NFZ szykuje wojnę z lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej

Kategoria: Nowości Utworzono: 08 lipiec 2019
  • Drukuj

4 lipca br. prezes NFZ Andrzej Jacyna wypowiedział wojnę lekarzom rodzinnym. Uczynił to na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Organizacji Ochrony Zdrowia, którego tematem była sytuacja szpitali wojewódzkich.

Podczas dyskusji dotyczącej problemów z obsadą dyżurów, stwierdził, że lekarze rodzinni powinni mieć obowiązek obsady dyżurów w nocnej pomocy lekarskiej.

Zarzucił im „wyłgiwanie się” od pracy, gdy faktycznie przyjmują chorych przez 50 godzin w tygodniu, wykonując blisko 170 mln porad rocznie i będąc najlepiej ocenianym przez polskich chorych elementem systemu opieki zdrowotnej i gwarantem jego stabilności.  

Mówiąc to wykazał się ignorancją i nieznajomością polskich oraz międzynarodowych przepisów dotyczących tego sektora ochrony zdrowia, a także amnezją, gdyż m.in. jednym z  głównych powodów powstania Porozumienia Zielonogórskiego w 2003 roku była właśnie groźba narzucenia lekarzom rodzinnym w Polsce dodatkowej, całodobowej i całorocznej opieki nad pacjentami zadeklarowanymi do ich praktyk. Doprowadziło to wówczas do kryzysu w podstawowej opiece zdrowotnej i uświadomiło rządzącym fundamentalną rolę lekarzy rodzinnych.

Prezes Jacyna zapowiedział zmiany ustawowe i przygotowanie ich projektów do połowy października i oświadczył: Myślę, że po wyborach to jest czas na stoczenie twardej dyskusji z tym towarzystwem…

Ponadto zdradził swoją wizję systemu podstawowej opieki zdrowotnej: od POZ-u zaczyna się wszelkie zło i później już idzie w górę, konsekwencje wydarzeń są znane, rozbicie, kiedyś były takie fajne ZOZ-y na poziomie powiatów, gdzie było wszystko naraz i lekarze się przemieszczali z jednego miejsca do drugiego wedle życzenia dyrektora tej jednostki – jakoś to działało, no wadą było to, że system polegał na dzieleniu na podziałki, tam gdzieś na poziomie województwa. No ale jak przypomnimy sobie współpracę pomiędzy poszczególnymi zakresami świadczeń, to ona była dużo lepsza niż dzisiaj. I trzeba szukać rozwiązań żeby to zrobić…

Słowa Jacyny wstrząsnęły całym środowiskiem lekarzy rodzinnych. Są głęboko oburzeni a Zarząd Porozumienia Zielonogórskiego skierował już do premiera skargę w tej sprawie.

- (…) Jakiekolwiek  administracyjne nakazy i zakazy, nawet Prezesa NFZ,  nie poprawią opieki nad pacjentem, jeśli zostaną wprowadzone arbitralnie, wbrew dotychczasowym doświadczeniom i wspólnym ustaleniom. (…) Nasze zdumienie budzi także to, że dotychczasowe relacje Federacji Porozumienie Zielonogórskie z Ministerstwem Zdrowia i Narodowym Funduszem Zdrowia układały się należycie. (…) Wypowiedzenie takich poglądów, na kilka dni przed rozpoczęciem rozmów o nowych wspólnych projektach jest odebrane przez Federację jako świadoma chęć niedopuszczenia do ich pozytywnego finału -  napisał w liście do Mateusza Morawieckiego prezes PZ Jacek Krajewski.

- Najbardziej szokujące jest to, że prezes NFZ tęskni za przywróceniem socjalistycznego systemu podstawowej opieki zdrowotnej, której problemy do dziś pamiętają nasi starsi pacjenci i leczący ich wówczas lekarze. Nie dał sobie komunizmu z piersi wyrwać? – mówi Marek Twardowski.

- Najgorsze, że Jacyna mając wieloletnią znajomość systemu ochrony zdrowia w Polsce – udowodnił to przecież mówiąc m.in. o starzejących się lekarzach rodzinnych, ich niedoborach oraz problemach z rezydenturą w podstawowej opiece zdrowotnej – chce swoje winy w zarządzaniu zrzucić na innych by utrzymać się na stołku prezesa – komentuje Tomasz Zieliński.

- Obraża nas nie tylko jego ignorancja ale przede wszystkim arogancja. Jak można nazwać nas towarzystwem, z którym po wyborach trzeba będzie twardo dyskutować? A może to premier powinien twardo podyskutować z prezesem jeszcze przed wyborami? I wytłumaczyć, że chorzy pacjenci nie oczekują powrotu do socjalistycznej służby zdrowia z poziomem, który reprezentowała – zastanawia się  Marek Sobolewski.

Prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie Jacek Krajewski kończy swój list do premiera RP słowami:

Środowisko, które reprezentujemy wykonuje razem z całym naszym społeczeństwem ciężką pracę dla sprostania dzisiejszym wyzwaniom i wkłada ogromny wysiłek w umożliwienie Pacjentom uzyskiwanie świadczeń na poziomie spełniającym wymogi aktualnej wiedzy medycznej oraz zapewnienie jak najlepszej dostępności. Opinie Prezesa Jacyny są dla nas głęboko krzywdzące, budzą rozgoryczenie i wzburzenie. Liczymy na to, że Pan Premier jako zwierzchnik Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia wyciągnie wobec nieprzemyślanych opinii tego urzędnika stosowne konsekwencje.

Natomiast w piśmie, które zostało przesłane do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, Jacek Krajewski pyta:

1. Czy wypowiedź Prezesa NFZ jest oficjalnym stanowiskiem kierowanego przez Pana Resortu?

2. Czy, po przeprowadzonych wyborach, planowana jest zmiana dotychczasowego modelu organizacyjnego i właścicielskiego POZ?

3. Kto będzie odpowiadał za chaos wywołany wdrażaniem pomysłów Prezesa NFZ Andrzeja Jacyny?

 

źródło: Federacja Porozumienie Zielonogórskie

Komentarz (0)

Lekarz POZ nie może być księgowym

Kategoria: Nowości Utworzono: 04 lipiec 2019
  • Drukuj

Porozumienie Zielonogórskie sprzeciwia się wprowadzeniu standardu rachunku kosztów w podmiotach leczniczych POZ, które ma wejść w życie od przyszłego roku. Zdaniem Federacji, taki obowiązek uderzy szczególnie w małe poradnie lekarzy POZ, przysparzając lekarzom niepotrzebnej biurokratycznej pracy kosztem czasu dla pacjentów, którego i tak brakuje. Ponadto Federacja domaga się udziału w pracach, Agencji  Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, które obecnie odbywa się bez jej udziału, choć w dużej mierze dotyczą POZ.

 

W Agencji  Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji trwają prace nad standardem rachunku kosztów w podmiotach leczniczych, wprowadzanym na podstawie noweli ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych z dnia 22 lipca 2014 roku, która wchodzi w życie 1 stycznia 2020 r. Art. 31 lc ust. 6 wprowadza zapis, zgodnie z którym wszyscy świadczeniodawcy, którzy zawarli z NFZ umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych będą zobowiązani do stosowania standardu rachunku kosztów opracowanego według zaleceń zawartych w rozporządzeniu ministra zdrowia. Oznacza to, że od 1 stycznia przyszłego roku każdy świadczeniodawca, niezależnie od formy prawnej prowadzonej działalności, ilości zatrudnionego personelu, liczby pacjentów czy zakresu realizowanych świadczeń będzie zobowiązany do prowadzenia bardzo szczegółowego rachunku kosztów. Zdaniem Porozumienia Zielonogórskiego wykracza on znacznie poza rachunki prowadzone dla potrzeb własnych czy rozliczeń fiskalnych.

- W naszej opinii, nowela przygotowana przez ówczesnego ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza jest zbyt daleko idąca i nie może się ostać w obecnie projektowanym kształcie - mówi wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Marek Twardowski. -  Nie sposób bowiem wymagać, by np. jednoosobowo udzielający świadczeń lekarz lub małe praktyki POZ przygotowywały szczegółowy rachunek kosztów według standardów, którym sprostać mogą jedynie wykwalifikowane służby księgowe dużych podmiotów leczniczych. Lekarze POZ przyjmują dziennie po kilkudziesięciu pacjentów i już teraz  są zbyt obciążeni biurokratycznymi i nikomu niepotrzebnymi czynnościami. Dodawanie im kolejnych czasochłonnych i absurdalnych obowiązków jest nie do przyjęcia. Spowoduje to również niechęć młodych lekarzy do podjęcia pracy w POZ.

Zarząd Federacji Porozumienia Zielonogórskiego zwrócił się w tej sprawie do prezesa Agencji  Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, przedstawiając swoje uwagi do projektowanych zmian i wnosząc o włączenie do prac nad nimi także swoich przedstawicieli. Prace te dotyczą  w dużym stopniu podmiotów podstawowej opieki zdrowotnej, a mimo to Federacja nie została o nich poinformowana. W piśmie do prezesa AOTMiT podano wiele mówiący o standardach informacyjnych przykład:  informacja o organizowanej konferencji dotyczącej projektu prac nad standardem rachunku kosztów w podmiotach leczniczych została zamieszczona na stronie internetowej agencji na dzień przed jej terminem, co uniemożliwiło udział w niej przedstawicielom Porozumienia Zielonogórskiego. Federacja zapowiada interwencje w tej sprawie u ministra zdrowia i prezesa NFZ.

Załącznik: Pismo do Prezesa AOTMiT

Komentarz (0)

Zmiany w zarządzie Porozumienia Zielonogórskiego

Kategoria: Nowości Utworzono: 29 czerwiec 2019
  • Drukuj

29 czerwca br. w Warszawie podczas obrad Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Delegatów PZ na stanowisko wiceprezesa został powołany Tomasz Zieliński, ekspert PZ, który zastąpi Teresę Dobrzańską- Pielichowską.

Teresa Dobrzańska-Pielichowska reprezentowała zarząd PZ od blisko 15 lat. Specjalizowała się w kwestiach prawa w ochronie zdrowia.

- Nie żegnam się z federacją – nadal będę ja wspierać, zwłaszcza w kwestiach prawnych – teraz jako wiceprezes związku lubelskiego PZ.

Tomasz Zieliński nowy wiceprezes PZ od kilkunastu lat reprezentuje federację w kwestiach informatycznych, prawnych oraz podczas negocjacji.  

- Mocno polegamy na jego opinii, współpracuje z nami od wielu lat, ale jest od nas dużo młodszy i jako osoba młodsza będzie sukcesorem pewnych działań i form – mówi Jacek Krajewski prezes PZ.  - Nada nam przyśpieszenia, nowoczesności, będzie pilnował pewnych trendów, pomoże nam wprowadzać wiele rozwiązań technicznych i zwiększy skuteczność w naszych działaniach.

Nowy wiceprezes PZ jest specjalistą medycyny rodzinnej - przyjmuje w gminie Wysokie oraz Zakrzew na Lubelszczyźnie. Jest członkiem rady ds. Interoperacyjności przy Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia. Był konsultantem w sprawie wdrażania elektronicznych zwolnień. Teraz współpracuje z Ministerstwem Zdrowia w kwestii wdrażania e-recepty oraz e-skierowania. 

- Dużym wyzwaniem w ochronie zdrowia jest cyfryzacja - mówi Tomasz Zieliński. - O ile lekarze, przychodnie i apteki przygotowują się już na zmiany to pacjenci niekoniecznie. Trzeba będzie ich przekonać do korzystania z systemu e-zdrowia. A główną rolę w tym mogą pełnić lekarze rodzinni – dodaje.

Komentarz (0)

Arsenał do walki z cukrzycą

Kategoria: Nowości Utworzono: 22 czerwiec 2019
  • Drukuj

Cukrzyca jest powszechną chorobą cywilizacyjną na świecie a z prognozy na przyszłość wynika, że dotkniętych nią ludzi będzie przybywać. Celem, który jest stawiany skutecznej terapii to wyrównanie poziomu glukozy we krwi chorego. Po spożyciu i strawieniu posiłku, zawarte w nim substancje odżywcze, w tym glukoza, wchłaniają się do krwi. Poziom glukozy we krwi rośnie. Prawidłowo działająca trzustka na ten sygnał wydziela insulinę, jedyny hormon, który obniża poziom glukozy we krwi.

W sytuacji, kiedy trzustka nie produkuje insuliny, mamy do czynienia z cukrzycą typu 1. Występuje ona u dzieci i młodych osób dorosłych, czyli w okresie największej aktywności człowieka. Uprawianie sportu, wyjazdy, wycieczki, wreszcie planowanie ciąży to duże wyzwania dla zdrowego człowieka. Jak sprawić, by osoba z cukrzycą mogła żyć bez rezygnowania z tego, co dla niej ważne?

Podstawą terapii jest wyrównanie poziomu glukozy w sposób zbliżony do tego jak robi to prawidłowo funkcjonująca trzustka. Model ten nazywane jest „intensywną insulinoterapią”. Polega na wielokrotnym podawaniu podskórnie odpowiednich dawek insuliny za pomocą pena lub ciągłego wlewu insuliny przy użyciu osobistej pompy insulinowej.

Częste podawanie insuliny penem jest obarczone dużą ilością ukłuć, ponadto u pacjentów z cukrzycą typu 1 często zdarzają się niedocukrzenia (obniżenie poziomu glukozy we krwi), w tym ciężkie niedocukrzenia. Szczególnie niebezpieczne są niedocukrzenia nocne. Bywają pacjenci z dużymi wahaniami poziomu glukozy we krwi utrudniającymi dobranie takich dawek insuliny, by osiągnąć stan wyrównania cukrzycy.

W trudnych przypadkach sprawdza się osobista pompa insulinowa. Wielu osobom wydaje się, że tego rodzaju urządzenie zastąpi ich niewydolną trzustkę i zdejmie z nich odpowiedzialność za kontrolowanie cukrzycy. Nic bardziej mylnego. Pompa jest urządzeniem wielkości telefonu komórkowego noszonym na pasku. Urządzenie połączone jest przewodem z założonym wkłuciem podskórnym przez które podawana jest insulina z pompy. Pompę obsługuje sam pacjent, po przebytym w tym zakresie szkoleniu. Musi sam potrafić przeliczyć ilość insuliny na poszczególne posiłki, uwzględnić w tym oprócz wymienników węglowodanowych kalorie białkowo-tłuszczowe. Wziąć pod uwagę godziny posiłków, aktywność fizyczną, charakter pracy (np. praca zmianowa) i właściwie zaprogramować pompę. Niektóre z nowoczesnych pomp insulinowych są wyposażone w nowoczesne systemy monitorowania glikemii, które automatycznie wstrzymują podaż insuliny przy niedocukrzeniu, lub w stanie zagrażającym niedocukrzeniem.

Wszystko ma zalety, ale również wady.

Zalety pompy insulinowej:

  1. Większa elastyczność i wygoda insulinoterapii, a co za tym idzie poprawa jakości życia.
  2. Bardziej precyzyjne dawkowanie insuliny.
  3. Rzadsze występowanie niedocukrzeń (zwłaszcza nocnych).
  4. Możliwość „sczytania pompy”, czyli przesłania danych z pompy i dokładnej analizy zapisów.

Wady pompy insulinowej: 

  1. Bardziej czasochłonne szkolenie chorego, niż w przypadku używania pena.
  2. W przypadku pomp niewyposażonych w system monitorowania glikemii istnieje konieczność częstszego sprawdzania poziomu glukozy.
  3. Konieczność bardzo precyzyjnego liczenia kalorii i wymienników węglowodanowych.
  4. Wysoki koszt terapii.
  5. Ryzyko kwasicy ketonowej w wyniku niedrożności wkłucia, którym podawana jest insulina z pompy.

Terapia za pomocą pompy insulinowej jest znacznie droższa niż tradycyjne leczenie z użyciem pena. Cena pompy waha się od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Comiesięczny zakup zestawów do wkłuć to wydatek ponad 100 zł. 

W Polsce NFZ refunduje koszty leczenia pompą insulinową tylko osobom poniżej 26 roku życia, które dodatkowo spełniają poniższe kryteria:

  1. Występowanie „efektu brzasku”. Jest to wzrost poziomu glukozy, który zaczyna się między 4.00, a 5.00 rano, co skutkuje podwyższeniem porannego pomiaru poziomu glukozy.
  2. Częste epizody niedocukrzenia.
  3. Niedostateczne wyrównanie cukrzycy u wyedukowanego pacjenta stosującego metodę tradycyjnych wkłuć penem.
  4. Praca w trybie zmianowym.
  5. Wyczynowe uprawianie sportu.
  6. Wiek do 10 roku życia u chorych z cukrzycą typu 1.

Przeciwwskazania do zastosowania pompy insulinowej:

  1. Choroba psychiczna, również u rodziców chorego na cukrzycę typu 1 dziecka. 
  2. Ograniczenia intelektualne, dotyczy również rodziców.
  3. Uzależnienia, także u rodziców.
  4. Zaburzenia odżywiania.
  5. Nieusprawiedliwione nieobecności na wizytach lekarskich.
  6. Nieprzestrzeganie lub niezrozumienie zasad intensywnego leczenia insuliną.
  7. Brak akceptacji choroby mimo pełnego wsparcia.
  8. Nieprzestrzeganie zasad higieny osobistej.
  9. Regularne narażenie na silne pole magnetyczne.

Pacjenci powyżej 26 roku mają ograniczony dostęp do leczenia pompą insulinową z uwagi na koszt. Grupą, która powinna być leczona tą metodą są kobiety w wieku 18-45 lat planujące ciążę lub będące w ciąży (do 16 tygodnia). W tej sytuacji istnieje możliwość wypożyczenia na rok pompy insulinowej z jednego z 30 ośrodków Fundacji „Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy”. Niektórym pacjentom udaje się uzyskać na ten cel środki z PFRON, funduszy socjalnych zakładów pracy, pomocy opieki społecznej czy fundacji.

Pompa insulinowa przebyła nie lada ewolucję. Pierwsza miała wielkość dużego plecaka i trudno było z nią wyjść z domu, współczesne nie rzucają się w oczy i wyglądem przypominają telefon komórkowy.

Medycyna, również polska, szuka innych, lepszych rozwiązań. W warszawskim Szpitalu Klinicznym Dzieciątka Jezus z powodzeniem wykonuje się zabieg przeszczepienia trzustki. Uniezależnia to chorego od podawania insuliny z zewnątrz. Problem stanowi jeszcze opieka pooperacyjna po przeszczepach.

Polska Akademia Nauk prowadzi też badania nad ingerencją w funkcjonowanie genów biorących udział w szlaku insulinowym. Dotychczasowe wyniki są obiecujące. Może to właśnie jest przyszłość dla chorych na cukrzycę?

 

Małgorzata Stokowska-Wojda

Komentarz (0)

Nie daj się złamać

Kategoria: Nowości Utworzono: 22 czerwiec 2019
  • Drukuj

Osteoporozę uważa się za chorobę cywilizacyjną, podobnie jak cukrzycę czy choroby układu krążenia. Jej częstość zwiększa się w krajach rozwiniętych o wysokim poziomie życia. Do liderów osteoporozy należą Stany Zjednoczone, Kanada, Japonia i kraje Europy Zachodniej.

Przyczynia się do tego przede wszystkim niezdrowy tryb życia, ale również wiele czynników środowiskowych i chorób przewlekłych.

Światowa Organizacja Zdrowia definiuje osteoporozę jako chorobę szkieletu charakteryzującą się obniżoną wytrzymałością kości, co zwiększa ryzyko złamania. Wytrzymałość jest zależna zarówno od gęstości(masy) kości jak również od jej jakości.

Osteoporoza dotyczy w większości osób dorosłych. Najczęściej występuje u kobiet w okresie menopauzy. Nieprawidłowa dieta i brak ruchu sprzyjają zmniejszaniu się masy kostnej i zwiększeniu kruchości prowadzącej do złamań. Jakkolwiek osteoporoza uważana jest za kobiecą przypadłość, dotyka również mężczyzn.

Podstawowym i najgroźniejszym objawem osteoporozy są złamania zwane patologicznymi. Oznacza to, że występują one bez urazu, lub po minimalnym urazie, takim jaki u osoby zdrowej nie doprowadziłby do złamania. Najczęściej złamaniu ulega kość udowa w odcinku przy stawie biodrowym albo kręgosłup.

W Polsce rocznie odnotowuje się 167 000 złamań osteoporotycznych.

Powszechnie uważa się, że złamanie u zdrowego człowieka po zrośnięciu się kości nie pozostawia trwałych śladów. Pomijając poważne powikłania zwłaszcza po złamaniu kręgosłupa „zwykłe” złamania kości na długo ograniczają sprawność. Wykonane badania na grupie osób ze złamaniami osteoporotycznymi wykazały, że nie tylko ból, opatrunek gipsowy, leczenie operacyjne i unieruchomienie bezpośrednio po złamaniu zmniejszają sprawność człowieka. Dzięki badaniom prowadzonym na tej samej grupie osób po dwóch latach od złamania stwierdzono istotne ograniczenie sprawności. Kolejne badania, wykonane po czterech latach od złamania nadal wykazywały pogorszenie funkcjonalności.

Jakkolwiek uważamy osteoporozę za chorobę osób dorosłych, coraz częściej dotyczy również dzieci. Często ma bardzo ciężki przebieg i powoduje powikłania. Jeżeli współistnieje z wieloma poważnymi chorobami jej leczenie może być trudne. 

U osób dorosłych w 80% przypadków mamy do czynienia z osteoporozą samoistną. U dzieci jest ona rzadkością, najczęściej kojarzy się z chorobami przewlekłymi i przyjmowaniem niektórych leków.

Przyczyny osteoporozy u dzieci i młodzieży:

  1. Czynniki zapalne (np. nieswoiste zapalenie jelit, młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów).
  2. Nieprawidłowości hormonalne (np. nadczynność przytarczyc, cukrzyca, nadczynność kory nadnerczy, niedobór hormonu wzrostu)
  3. Niedobory żywieniowe i zaburzenia wchłaniania (np. zespoły złego wchłaniania, niedobór witaminy D, anoreksja).
  4. Długotrwałe unieruchomienie z różnych przyczyn (np. mózgowe porażenie dziecięce, porażenia i niedowłady z różnych przyczyn, unieruchomienie z powodów chirurgiczno-ortopedycznych takich jak uraz, czy operacja narządu ruchu).
  5. Zaburzenia gospodarki fosforanowo-wapniowej w przebiegu np. skoliozy idiopatycznej, niewydolności nerek, wątroby, czy po przeszczepach organów.
  6. Przewlekłe stosowanie niektórych leków (np. glikokortykosteroidów, leków przeciwdrgawkowych).

 

Do objawów osteoporozy wieku rozwojowego należą:

  1. Złamania kręgów i kości długich.
  2. Bóle pleców (kręgosłupa) i kończyn (głównie dolnych).
  3. Osłabienie siły mięśni i napięcia mięśniowego.
  4. Zaburzenia chodzenia.

 

Jak zawsze najważniejsza jest profilaktyka mająca na celu zapobieganie zmniejszania się gęstości kości i uchronienie przed złamaniem: 

  1. Profilaktyka niedoborów witaminy D.
  2. Dieta bogatowapniowa.
  3. Regularna aktywność ruchowa.
  4. Utrzymywanie prawidłowej masy ciała. 

 

Małgorzata Stokowska-Wojda

Komentarz (0)

Chcesz potańczyć? Musisz mieć zgodę lekarza

Kategoria: Nowości Utworzono: 21 czerwiec 2019
  • Drukuj

Przychodzi starsza kobieta do lekarza i prosi o zaświadczenie o braku przeciwskazań do udziału w zajęciach tanecznych w klubie seniora. Nie, to nie jest żart z cyklu „Przychodzi baba…” Takich przypadków w przychodniach POZ jest coraz więcej i prawdopodobnie ich liczba jeszcze wzrośnie.

- Kiedy po raz pierwszy spotkałam się z taką prośbą, usiłowałam wytłumaczyć pacjentce, że jest osobą dorosłą i nie potrzebuje zgody lekarza, kiedy ma ochotę sobie potańczyć - opowiada lekarz rodzinny Porozumienia Zielonogórskiego Małgorzata Stokowska-Wojda. - Przecież kiedy się wybierze na dancing lub nawet dyskotekę, nikt od niej nie zażąda żadnego zaświadczenia. Zaświadczenia nie dałam, ale pojawili się kolejni pacjenci w identycznej sprawie. Okazuje się, że nie jest to wymysł nadgorliwego kierownictwa klubu seniora, ale zapisów programu aktywizacji seniorów Senior+. Po raz kolejny w sposób nieprzemyślany, zapisano, że seniorzy mają przedstawiać zaświadczenia lekarskie. Według tej uchwały,  kluby seniora, które realizują program, otrzymują również dofinansowanie z budżetu państwa.

- Wiele klubów seniora otrzymało dofinansowanie, m.in. na remonty i teraz dopiero zaczęło organizować zajęcia w ramach programu. Stąd w naszych przychodniach pojawiają się osoby, które chciałyby w nich wziąć udział - przypuszcza Małgorzata Stokowska-Wojda.

W maju br. na rządowej stronie senior.gov.pl ukazała się interpretacja kilku wątpliwości związanych z programem. Jedna z nich dotyczy właśnie zaświadczeń lekarskich.

Zdaniem eksperta Porozumienia Zielonogórskiego Joanny Szeląg właśnie ta interpretacja jest powodem zamieszania.

- Wysyp wizyt seniorów po zaświadczenia w ostatnim czasie prawdopodobnie wynika właśnie z tej interpretacji, w której mówi się wprost o tym, że ma je wydawać lekarz rodzinny w ramach kwalifikacji do sportu szkolnego. - uważa Joanna Szeląg. - Można się spodziewać nachodzącej fali pacjentów, przychodzących do lekarzy rodzinnych w tej sprawie, bo kluby seniora będą się powoływać właśnie na tę interpretację. Natomiast nie ma żadnej podstawy prawnej, która uzasadniałaby przekierowanie seniorów do lekarzy rodzinnych. Nie wspominając o tym, że zajęcia w klubach seniora z pewnością nie mieszczą się w definicji sportu szkolnego. Wydaje się, że urzędników jednak poniosła tu wyobraźnia..., a może jej brak.

- Sam program jest zapewne pozytywny i potrzebny, bo osoba starsza powinna być jak najbardziej aktywna fizycznie - dodaje Małgorzata Stokowska-Wojda. - Jednak wprowadzanie zapisów, dotyczących zaświadczeń lekarskich jest absurdem. Po pierwsze, jest to niepotrzebne utrudnianie podejmowania tej aktywności przez seniorów (czyli zaprzeczenie idei programu), a po drugie, nie ma podstawy prawnej do wystawiania takich zaświadczeń. Nie znajdują się one w pakiecie usług gwarantowanych, a zatem w gruncie rzeczy pacjent powinien za nie płacić, jak za każde zaświadczenie na jego żądanie. Ten absurdalny i nielogiczny zapis należałoby zmienić dla dobra wszystkich stron. Chyba nie o to chodziło, by seniorzy siedzieli w domach przed telewizorami, bo tylko na to nie potrzebują zgody lekarza.

Dla porządku dodajmy, że w rządowej interpretacji, w odpowiedzi na to samo pytanie, mówi się także o zasadzie zdrowego rozsądku. „Odpowiedzialność w zakresie organizacji zajęć dla seniorów zasadniczo jest ukształtowana na zasadach ogólnych, wynikających przede  wszystkim  z  przepisów  prawa  cywilnego. Stosowane środki bezpieczeństwa powinny być adekwatne do rodzaju zajęć oraz osób w nich uczestniczących, z uwzględnieniem poczucia rozsądku, popartego zasadami doświadczenia życiowego, przy zachowaniu przez organizatora należytej staranności”. Czy konieczność zgody lekarza rodzinnego lub lekarza jakiejkolwiek innej specjalizacji na udział w potańcówce uwzględnia to poczucie rozsądku? Stanowczo nie.

Komentarz (0)

Wyrazy głębokiego współczucia dla Jacka Krajewskiego

Kategoria: Nowości Utworzono: 03 czerwiec 2019
  • Drukuj
Prezesowi Federacji Porozumienie Zielonogórskie - Jackowi Krajewskiemu oraz Dzieciom

wyrazy głębokiego współczucia
z powodu śmierci
Żony i Mamy
składają


przyjaciele - współpracownicy z Zarządu i Członkowie Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
Komentarz (0)

Pokrzywka-pospolita i tajemnicza

Kategoria: Nowości Utworzono: 01 maj 2019
  • Drukuj

Pokrzywka jest dobrą znajomą. 20-30% z nas miało przynajmniej raz charakterystyczne bąble z towarzyszącym nieznośnym swędzeniem, czasami z obrzękiem. Bąble mają wielkość od kilku milimetrów do kilkunastu centymetrów. Zmiany zazwyczaj pojawiają się nagle w ciągu kilku minut, szybko znikają (maksymalnie w ciągu 24 godzin) i nie pozostawiają śladów.

Choroba występuje częściej u młodych osób dorosłych, bardziej narażone są kobiety.

Objawy w postaci bąbli i świądu mogą utrzymywać się różnie długo, dlatego z uwagi na czas trwania wyróżnia się:

  1. Pokrzywkę ostrą - trwającą poniżej 6 tygodni.
  2. Pokrzywkę przewlekłą - trwającą powyżej 6 tygodni.

 

Mimo faktu, że pokrzywka jest dobrze nam znana ciągle nie znamy mechanizmów jakie ją wywołują. Reakcja na alergen powszechnie uważana za czynnik sprawczy pokrzywki, jest tylko jednym z elementów. Uruchomienie mechanizmów prowadzących do wystąpienia pokrzywki jest wieloczynnikowe, często zależy od obecności jednocześnie kilku różnych czynników. Dlatego znalezienie odpowiedzi na pytanie,co wywołało pokrzywkę u określonego pacjenta, bywa bardzo trudne.

 

Pokrzywkę ostrą często wywołują alergeny:

  1. Pokarmowe:
    • jajka
    • mleko
    • soja
    • orzechy, zwłaszcza orzeszki ziemne
    • ryby
    • owoce morza
    • pszenica
  2. Wziewne - np. roztocza występujące w kurzu, pyłki roślin.
  3. Alergeny kontaktowe.
  4. Jad owadów błonkoskrzydłych (najczęściej pszczół).
  5. Leki (najczęściej dotyczy leków stosownych w chorobach stawów i antybiotyków z grupy pochodnych penicyliny).
  6. Infekcje wywołane przez pasożyty.

 

Pokrzywka (zwłaszcza przewlekła) może być wywołana przez czynniki fizykalne: 

  1. Dermografizm - pocieranie po 1-5 minut powoduje powstanie bąbla.
  2. Opóźniona pokrzywka z ucisku - w miejscu narażonym na ucisk, po 3-8 godzinach pojawiają się bąble.
  3. Pokrzywka z zimna (zimne powietrze, woda, wiatr).
  4. Pokrzywka cieplna (działanie miejscowego źródła ciepła).
  5. Pokrzywka słoneczna (światło widzialne lub promienie ultrafioletowe).
  6. Pokrzywka wibracyjna (bodźce wibracyjne np. młot pneumatyczny).

 

Inne rodzaje pokrzywki: 

  1. Pokrzywka wodna (mokre ubrania noszone przez minimum 20 minut).
  2. Pokrzywka prowokowana wysiłkiem fizycznym lub ciepłą kąpielą.

 

Często wystąpienie pokrzywki indukują infekcje zarówno wirusowe, bakteryjne, drożdżakowe jak i pasozytnicze, spożycie leków, alkoholu, narażenie na ciepło lub zimno. Pojawienie się bąbli może zależeć też od fazy cyklu miesięcznego lub współistniejącej choroby przewlekłej. Szczególnie choroby tarczycy predysponują do wystąpienia przewlekłej pokrzywki. Bywa, że do wystąpienia objawów nie wystarczy obecność jednego czynnika, a jednoczesne współdziałanie kilku.

Najlepszym przyczynowym leczeniem pokrzywki, jest unikanie czynników sprawczych. Sposób wydaje się prosty do realizacji, ale to tylko pozory. W 70-80% przypadków ostrej pokrzywki czynnika sprawczego nie udaje się zidentyfikować. I na tym polega jej tajemniczość.

 

Małgorzata Stokowska-Wojda

Komentarz (0)

Więcej artykułów…

  • Słoneczna witamina
  • 15 lat Federacji Porozumienie Zielonogórskie
  • Granat, rubin i insulinooporność
  • Pośród brzóz i leszczyn
  • Portal ABC STANOWIENIA PRAWA z nowymi DARMOWYMI narzędziami

Strona 35 z 95

  • Poprzedni artykuł
  • 30
  • 31
  • 32
  • 33
  • 34
  • 35
  • 36
  • 37
  • 38
  • 39
  • Następny artykuł
  • koniec

Najcześciej czytane

  • Dieta w przewlekłej niewydolności nerek
  • Choroba zimnych aglutynin
  • SOMA, PSYCHE I POLIS
  • Przewlekła niewydolność krążenia
  • Drżenia - problem szerszy niż parkinsonizm
  • Strona główna
  • Nowości
  • NIEUCHRONNA JAK PORA ROKU
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
  • Kontakt

Skontaktuj się z nami

Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin

  • 81 748 47 88
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • Znajdź nas na Mapie Google
 

dotpay logo   Rozliczenia transakcji kartą kredytową i e-przelewem przeprowadzane są za pośrednictwem Centrum Rozliczeniowego Dotpay

Na górę strony ^ | + powiększ | - pomniejsz | zresetuj
© Wszelkie prawa Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców
Komunikaty
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
  • Kontakt