Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców logo pz
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
  • Kontakt

E-zdrowie kontra koronawirus

Kategoria: Nowości Utworzono: 14 kwiecień 2020
  • Drukuj

Niedawno minął miesiąc od pojawienia się w Polsce pierwszego pacjenta ze zdiagnozowanym zakażeniem koronawirusem. Teraz mija miesiąc od jednej z kluczowych, jak się wydaje, decyzji w ochronie zdrowia. Decyzji o zmianie formy opieki nad pacjentami POZ - wykorzystując teleporady.

- Pierwsza taka decyzja zapadła w Lubelskim Związku Lekarzy Rodzinnych – Pracodawców. To nie była łatwa decyzja. Konsultowałem ją poza własnym środowiskiem również z Ministerstwem Zdrowia, Narodowym Funduszem Zdrowia jak i Rzecznikiem Praw Pacjenta – mówi Tomasz Zieliński prezes LZLR-P i wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

- Idea zamknięcia przychodni przed koronawirusem, dzięki czemu zminimalizowaliśmy ryzyko zakażenia w przychodniach zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim, szybko rozszerzyła się na większość poradni. Za naszym przykładem poszły też inne działy ochrony zdrowia. To spowodowało, że w miesiąc przeszliśmy błyskawiczny kurs e-zdrowia w Polsce – mówi Jacek Krajewski prezes Porozumienia Zielonogórskiego.

- Mała dostępność środków ochrony indywidualnej wymusiła nawet na sceptykach e-zdrowia korzystanie z tych rozwiązań. Wieloletni nacisk Federacji na rządzących, aby rozwiązania były proste w użyciu i przyjazne dla lekarzy, teraz przynosi efekt. Gdyby nie teleporady, e-ZLA, e-recepty ilość osób zakażonych zdecydowanie byłaby większa – zauważa Marek Twardowski wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Przypomnijmy, że od kilkunastu lat w Polsce budowany jest system e-zdrowia. Większość projektu jest finansowana ze środków unijnych, a realizacja projektu wielokrotnie była odsuwana i renegocjowana z UE. W ostatnich latach, częściowo przed widmem zwrotu setek milionów do kasy unijnej, nastąpiło przyspieszenie. Federacja od początku angażowała się w te projekty mając świadomość jak informatyzacja może zmienić ochronę zdrowia. Początkowo szło powoli, gdyż rządzący chcieli narzucać swoje rozwiązania. Dopiero, kiedy decydenci zrozumieli, że trzeba wejść na ścieżkę dialogu ze środowiskiem medycznym, w tym z Porozumieniem Zielonogórskim, nastąpiło przyspieszenie. Ze strony rządowej główną rolę odegrał w tym czasie wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.

Przyspieszenie możliwe było dzięki stworzeniu certyfikatu ZUS i rozszerzeniu jego funkcjonalności o podpis dla całej ochrony zdrowia. Wcześniejszy bezsensowny opór ustąpił po zmianach w resorcie. – wspomina Tomasz Zieliński

- Federacja zgodziła się na rozszerzenie zakresu świadczeń gwarantowanych o teleporady od 2020 r.- mówi Marek Twardowski. - Nie spodziewaliśmy się, że tak szybko przyjdzie nam z nich korzystać jako głównego sposobu pracy, chroniącego pacjentów przed zakażeniem od personelu a personel przed zakażeniem od pacjentów. Zahamowaliśmy też dzięki temu zarażanie się pacjentów w poczekalniach.

Nie można zapominać, że poza pacjentami zarażonymi koronawirusem są jeszcze miliony chorych przewlekle, którzy wymagają stałej opieki medycznej oraz pacjenci wymagający pomocy z powodu nowych zachorowań na inne choroby. Dzięki temu, że mamy całkiem sprawnie działające e-recepty i eZLA możemy jako podstawowa opieka zdrowotna cały czas się nimi zajmować nie ryzykując zamknięcia poradni przez sanepid z powodu jednego pacjenta, który nawet nieświadomie zarazi personel – zwraca uwagę Jacek Krajewski.

Gdyby nie e-zdrowie to nie dalibyśmy rady bezpiecznie funkcjonować w czasie epidemii. Zdążyliśmy w ostatniej chwili wprowadzając w 2018 r. eZLA a w 2019 r. uruchamiając, nawet trochę przed czasem, e-receptę oraz wprowadzając teleporady do koszyka POZ. Pamiętam wiele głosów wątpiących w sens naszego uporu, aby rozwiązania były ergonomiczne, a przez to mogły stać się masowe, ale też głosy tych, którzy mówili po co nam ta informatyzacja. Teraz chyba już wszyscy zrozumieli. Z koronawirusem jeszcze długo będziemy walczyć, ale dzięki e-zdrowiu ta walka jest choć trochę łatwiejsza – podsumowuje Tomasz Zieliński.

Komentarz (0)

„Zadzwoń do seniora”: akcja lubelskiego Porozumienia Zielonogórskiego

Kategoria: Nowości Utworzono: 08 kwiecień 2020
  • Drukuj

Nie każda starsza osoba sama zadzwoni do przychodni, nawet gdy potrzebuje porady. Na Lubelszczyźnie pielęgniarki i położne z praktyk podstawowej opieki zdrowotnej, należących do Porozumienia Zielonogórskiego same dzwonią do pacjentów w wieku powyżej 75 lat. Ruszyła akcja Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców „Zadzwoń do seniora.” Podobna inicjatywa uruchamiana jest przez lekarzy w województwach: Pomorskim, Warmińsko – Mazurskim oraz Podlaskim.

- Osoby starsze wymagają naszej pomocy i dlatego teraz szczególnie musimy się nimi zająć - wyjaśnia ideę akcji jej inicjator, prezes LZLR-P Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego. - W czasie epidemii musimy zmienić sposób funkcjonowania naszych podmiotów tak, aby zapewniać opiekę na poziomie adekwatnym do sytuacji. Porady udzielane przez lekarzy w formie teleporad dają możliwość zapewnienia opieki większości pacjentów zgłaszających swoje potrzeby zdrowotne do naszych praktyk, jednak nie każdy pacjent poradzi sobie z samodzielnym kontaktem z nami. Dlatego to my kontaktujemy się z nimi.

Tomasz Zieliński podkreśla, że seniorzy to grupa szczególnie zagrożona infekcją koronawirusem i jej powikłaniami. Często mają też ograniczoną sprawność i są niezdolni do zapewnienia sobie samodzielnie pełnej opieki, w tym leków i wyrobów medycznych. Ma to szczególne znaczenie teraz, kiedy ważne jest, aby nie wychodzili z domów, nie chodzili po miejscach publicznych, a tam gdzie to niezbędne ograniczali czas przebywania do niezbędnego minimum.

W ramach akcji „Zadzwoń do seniora” LZLR-P zaleca, by pielęgniarki i położne POZ, dzwoniły do kolejnych pacjentów w wieku od 75 lat i przeprowadzały wywiad zgodnie z opracowanym schematem. Podczas takiej rozmowy należy zebrać wywiad oraz udzielić porad co do dalszego postępowania w związku z chorobami pacjenta i właściwym postępowaniem w czasie epidemii. Jeżeli pacjent nie ma już leków lub kończą się leki stale przyjmowane należy zaproponować wypisanie recepty i potem oddzwonić przekazując kody e-recept. Podczas rozmowy telefonicznej senior pytany jest m.in. o samopoczucie, kontakt z osobą zakażoną koronawirusem lub podejrzewaną o zakażenie, osoby bliskie objęte kwarantanną, dolegliwości, stosowanie leków, itp. Część pytań dotyczy spraw opiekuńczych: czy pacjentowi ma kto robić zakupy, czy ktoś mu pomaga w codziennych czynnościach. Pacjentowi lub jego opiekunowi pracownik przychodni przekazuje zalecenia na czas epidemii (konieczność izolacji, wietrzenia mieszkania, zasady higieny, diety). Na podstawie takiej rozmowy można wywnioskować, czy pacjent jest samodzielny, czy też wymaga pomocy. Jeśli uzyskane w rozmowie dane od pacjenta sugerują taką konieczność, to pielęgniarka informuje lekarza albo pracowników pomocy społecznej.

Komentarz (0)

Urzędnicy i politycy lepiej wyposażeni w środki ochronne od lekarzy

Kategoria: Nowości Utworzono: 31 marzec 2020
  • Drukuj

- Z przerażeniem stwierdzam, że służby, urzędnicy czy politycy w sejmie są dużo lepiej wyposażeni w środki ochrony osobistej niż lekarze, pielęgniarki czy ratownicy medyczni. Nie takie powinny być priorytety. Chyba, że mamy pomysł, kto zastąpi medyków, jeśli zostaną zarażeni - mówi prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski.

Federacja wielokrotnie zwracała uwagę na brak środków ochrony osobistej – maseczek, fartuchów ochronnych, gogli, oraz środków dezynfekcyjnych dla personelu w przychodniach podstawowej opieki zdrowotnej.

Apele do ministra zdrowia i prezesa NFZ  pozostają praktycznie bez odpowiedzi. Jedyną jak dotąd reakcją było przekazanie kilka tygodni temu każdej placówce  POZ 5 l płynu dezynfekcyjnego i po kilka sztuk maseczek ochronnych. To ilość daleka od rzeczywistych potrzeb.

„Oczywiście, rozumiemy, że w zaistniałej sytuacji pierwszeństwo w przekazywaniu środków ochronnych mają szpitale zakaźne. Nie zmienia to jednak faktu, że to lekarze podstawowej opieki zdrowotnej mają styczność z największą liczbą pacjentów, z których wszak część jest zarażona. Świadczeniodawcy POZ muszą wiec właściwie wyposażyć swój personel” - apelują w jednym z pism do prezesa NFZ prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski i wiceprezes Marek Twardowski.

Poszczególne związki regionalne Porozumienia Zielonogórskiego zwracają się o pomoc także do wojewodów i władz samorządowych różnego szczebla: marszałków województw, starostów, prezydentów miast. Argumentują, że bez zapewnienia środków ochrony osobistej nie są w stanie udzielać wszystkich świadczeń na rzecz mieszkańców w sposób bezpieczny zarówno dla samych pacjentów jak i dla pracowników ochrony zdrowia. Lista takich procedur jest długa. To m.in. wizyty w przychodni pacjentów, którzy po poradzie telefonicznej zostali zakwalifikowani przez lekarzy do osobistej wizyty, w tym zwłaszcza pacjentów z dodatnim wywiadem epidemiologicznym i klinicznym w kierunku COVID-19, np. dzieci z infekcją dróg oddechowych, które trzeba zbadać przedmiotowo. Środków zabezpieczenia trzeba używać podczas wizyt kobiet ciężarnych, które wymagają nieprzerwanej opieki położniczej, wizyt domowych lekarzy, pielęgniarek i położnych (np. patronaży noworodków). Ponadto po przyjęciu pacjenta z podejrzeniem zakażenia COVID-19 konieczne jest przeprowadzenie dezynfekcji pomieszczeń przychodni.

Problem jest poważny, co uzmysławiają przykłady placówek POZ, w których z powodu jednego lekarza podejrzewanego o zakażenie koronawirusem, obowiązkiem kwarantanny musiał być objęty cały personel przychodni. A gdyby taka sytuacja dotknęła np. połowę placówek POZ?

Komentarz (0)

Po e-receptę zawsze z numerem PESEL!

Kategoria: Nowości Utworzono: 29 marzec 2020
  • Drukuj

Lekarze rodzinni Porozumienia Zielonogórskiego apelują do pacjentów, by pamiętali o swoim numerze PESEL, wybierając się do apteki, by zrealizować e-receptę.  Bez tego numeru nie wykupią leków i będą musieli po nie wrócić.

- W czasie epidemii trzeba w jak największym stopniu ograniczyć wychodzenie z domu, a zwłaszcza wizyty w miejscach publicznych - przypomina lekarz rodzinny i wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Tomasz Zieliński. - Pacjenci bez trudu otrzymują od lekarzy kod do e-recepty na telefon, nie muszą więc udawać się w tym celu do przychodni. Jednak mamy liczne sygnały od farmaceutów, że przychodząc do aptek, często nie mają ze sobą dowodu osobistego i nie pamiętają swojego numeru PESEL.  Przypominamy więc, że do wykupienia leku jest potrzebny nie tylko kod, otrzymany od lekarza, ale także PESEL. Dopiero podanie tych dwóch liczb farmaceucie pozwoli zrealizować e-receptę.

W normalnych okolicznościach ponowna wizyta w aptece nie jest może wielkim problemem. Mamy jednak sytuację nadzwyczajną. Konieczność ponownego przyjścia po leki to nie tylko uciążliwość dla samego zapominalskiego, ale i dla innych chorych, którzy muszą stać w dłuższych kolejkach - dziś nie w aptece, ale pod jej drzwiami.

Komentarz (0)

Troski beztroski

Kategoria: Nowości Utworzono: 29 marzec 2020
  • Drukuj

Dzień Wagarowicza przypadający w pierwszym dniu kalendarzowej wiosny kojarzy się z beztroską szczenięcych lat. Jednak nawet wagarowicze mają swoje problemy. Jednym z nich jest trądzik zwyczajny. Chociaż nie uważa się go za ciężką chorobę, stanowi defekt kosmetyczny, a jego ciężka postać może znacznie pogarszać komfort życia młodych ludzi.

Trądzik zwyczajny występuje u młodzieży między 10 a 24 rokiem życia. Sprzyja temu tłusta cera z nadprodukcją sebum, rogowacenie ujść mieszków włosowych i nadkażenie bakteryjne. Powoduje to powstawanie ropnych krost zlokalizowanych na twarzy, a czasami również na plecach i ramionach. Po ich wygojeniu mogą pozostawać trwałe ślady w postaci blizn.

Stwierdzono, że ważną rolę w nasileniu zmian trądzikowych odgrywają nie tylko androgeny (męskie hormony płciowe), ale również insulinopodobny czynnik wzrostu, który ma kluczowe znaczenie również w cukrzycy.

Badania wykazały, że ciężka i umiarkowana postać trądziku ma pewne uwarunkowania genetyczne. Jeżeli u rodziców występował trądzik w ciężkiej postaci, należy przewidywać z dużym prawdopodobieństwem podobny przebieg u dzieci.

Otyłość, która stanowi duży problem nie tylko w grupie osób dorosłych, ale również dzieci i młodzieży w znacznym stopniu zaostrza trądzik. Dotyczy to zwłaszcza dzieci o BMI≥30.

Stwierdzono, że na ciężkość choroby w istotny sposób wpływa dieta. Szczególnie:

  1. Duże ilości spożywanego mleka, zwłaszcza odtłuszczonego.
  2. Nabiał (ser, jogurty).
  3. Słodycze.
  4. Czekolada.
  5. Mała zawartość ryb
  6. Niedobór owoców i warzyw.

Badania wykazały, że oprócz mleka i nabiału, kluczową rolę odgrywa indeks glikemiczny spożywanych produktów.

Indeks glikemiczny określa zdolność produktów spożywczych do podwyższenia poziomu glukozy we krwi. Indeks glikemiczny powyżej 60 określamy jako wysoki. Poniżej 60 jest to indeks glikemiczny niski.

Produkty o wysokim indeksie glikemicznym powodują wzrost stężenia insuliny we krwi i insulinopodobnego czynnika wzrostu - ważnego zarówno w przebiegu cukrzycy jak i trądziku zwyczajnego.

Wysoki indeks glikemiczny mają przykładowe produkty spożywcze:

  • piwo-105
  • glukoza-100
  • chleb biały-95
  • ziemniaki gotowane-95
  • marchewka gotowana-85
  • ryż biały-70
  • arbuz-70

Produkty spożywcze o niskim indeksie glikemicznym:

  • grejfruty-25
  • orzechy ziemne-22
  • pomidory-15 
  • soja-15
  • warzywa zielone np. sałata-7

Indeks glikemiczny wzrasta przy gotowaniu warzyw. Marchew gotowana ma wysoki indeks glikemiczny, a surowa niski.

Lody mają graniczny indeks-60 i są łakociem, na który mogą sobie pozwolić „wagarowicze” bez szkody dla urody.

Cerę trądzikową poprawia dieta obfita w surówki. Ryby powinny być spożywane co najmniej raz w tygodniu. Wykluczyć należy mleko i nabiał. Ze słodkości można raczyć się owocami, sałatkami owocowymi i lodami. Warto zadbać o dietę i prawidłową masę ciała. Osoby szczupłe, z BMI niższym niż 18,5, przechodzą trądzik łagodnie.

 

Małgorzata Stokowska-Wojda 

Komentarz (0)

Kontaktujcie się z lekarzem tylko w pilnych sprawach

Kategoria: Nowości Utworzono: 20 marzec 2020
  • Drukuj

Skierowanie do okulisty, badania zlecone w ramach profilaktyki - to tylko niektóre przykłady nie najpilniejszych w czasach epidemii spraw, z którymi pacjenci dzwonią do przychodni POZ, blokując telefon dla osób potrzebujących naprawdę pomocy. Lekarze rodzinni Porozumienia Zielonogórskiego apelują do pacjentów o odpowiedzialność i zachowanie rozsądku: poczekajcie z tym, co może poczekać.

- Teraz, w sytuacji kiedy część przychodni AOS oraz szpitali pracuje tylko w trybie przyjęć pilnych, a SOR-y są zamykane na czas dekontaminacji, widać najlepiej, że to lekarze POZ są fundamentem opieki zdrowotnej – to do nas o poradę zwracają się tysiące pacjentów dziennie - zapewnia Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. - Staramy się w tych wyjątkowych warunkach zapewnić pomoc wszystkim, którzy jej  rzeczywiście potrzebują. W wielu przychodniach kupiono dodatkowe telefony i uruchomiono nowe numery, by sprawniej udzielać teleporad, wystawiać e-recepty i umawiać na ewentualne wizyty pacjentów, u których konieczne jest bezpośrednie badanie. Ludzie chorują przecież nie tylko w powodu koronawirusa, mamy też pod opieką tysiące osób chorujących przewlekle i nagłych przypadków. Każdy telefon w błahej sprawie to cenne minuty zabierane lekarzowi, który w tym czasie mógłby pomóc komuś innemu. Apeluję, by dobrze się zastanowić przed sięgnięciem po telefon, czy rzeczywiście dobranie nowych okularów w tym momencie jest najważniejsze i czy nasz problem jest tak istotny, że nie można z nim poczekać.

Odłożyć w czasie można bez szkody dla zdrowia wiele świadczeń udzielanych w POZ. Należą do nich m.in. bilanse dzieci i młodzieży czy szczepienia.  W związku z sytuacją epidemiczną konsultanci krajowi oraz towarzystwa naukowe zalecają wstrzymanie się z ich wykonywaniem w sytuacjach, gdzie jest to możliwe, bez uszczerbku dla pacjenta.

- Będziemy postępować według tych zaleceń, a pacjenci mam nadzieję zrozumieją, że ograniczenie wizyt w przychodniach  służy także bezpieczeństwu ich samych - dodaje Krajewski, przestrzegając jednocześnie przed drugą skrajną postawą, czyli niekonsultowaniem z lekarzem poważnych przypadków. - Jeśli małe dziecko ma  np. gorączkę i biegunkę, to jest oczywiste, że nie czekamy z tym aż się odwodni, tylko kontaktujemy się natychmiast z lekarzem rodzinnym. Rozsądek jest potrzebny zawsze, ale w czasach zagrożenia staje się jeszcze cenniejszy.

 

źródło: Federacja Porozumienie Zielonogórskie

Komentarz (0)

Zamknięcie drzwi przychodni to nie odgrodzenie się od pacjentów, lecz ich ochrona

Kategoria: Nowości Utworzono: 18 marzec 2020
  • Drukuj

W związku z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19, w Polsce wprowadzono stan zagrożenia epidemicznego. Wynikające z niego ograniczenia zmieniły nasze życie w każdym jego aspekcie, nie wyłączając z tego systemu ochrony zdrowia, w którym zmiany musiały być czasem drastyczne. Co oczywiste, dotyczą one także podstawowej opieki zdrowotnej, dotychczas najbardziej dostępnej i najbliższej pacjentom. Przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej przestawiły się na udzielanie porad telefonicznych w jak największym możliwym stopniu. Dla wielu pacjentów, przywykłych do tego, że niemal bez ograniczeń mogą korzystać z porady „swojego” lekarza, jest to rozwiązanie trudne do zaakceptowania. W obecnej sytuacji jednak konieczne, nie tylko dlatego, że takie są zalecenia Głównego Inspektora Sanitarnego i Ministra Zdrowia.

- Ograniczając osobiste wizyty w przychodniach lekarze nie odgradzają się od pacjentów, a wręcz przeciwnie: starają się zapewnić bezpieczną opiekę wszystkim chorym - tłumaczy dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowy w dziedzinie medycyny rodzinnej, lekarz rodzinny. - Nie każda infekcja jest przecież związana z koronawirusem (a nawet większość nie jest), istnieje wiele innych chorób, choroby wysypkowe wieku dziecięcego, tysiące osób chorujących przewlekle, z zaostrzeniami choroby, z powikłaniami. Ci wszyscy pacjenci wymagają pomocy medycznej, a tę może im zapewnić przede wszystkim POZ. Obecnie jeszcze w większym stopniu niż dotychczas, ponieważ w sytuacji zagrożenia epidemicznego niemal cały system nastawiony jest na zakażonych koronawirusem. 

         Według zasad postępowania w POZ w czasie epidemii, opracowanych przez MZ i GIS, z udziałem konsultanta krajowego w dziedzinie medycyny rodzinnej, a także ekspertów Porozumienia Zielonogórskiego, lekarz zbiera bardzo dokładny wywiad przez telefon. Na jego podstawie ocenia prawdopodobieństwo, czy problem, z jakim zgłasza się pacjent, wymaga szybkiej interwencji, czy wystarczy teleporada, czy potrzebny jest osobisty kontakt z lekarzem i jakie jest ryzyko, że objawy infekcyjne mogą mieć związek z zakażeniem koronawirusem. Jeśli jest potrzebna wizyta osobista, pacjent jest umawiany na wizytę do przychodni. Przychodzi na konkretną godzinę, nie ma kontaktu z innymi, stanowiącymi potencjalne zagrożenie, jest więc znacznie bardziej bezpieczny niż w sytuacji, gdyby przychodnia działała normalnie i była otwarta bez konieczności umówienia się telefonicznie. A „normalnie” w sezonie grypowym oznacza zwykle tłum kichających i kaszlących ludzi w poczekalni.

- Wyobraźmy sobie sytuację, gdy któryś z pacjentów oczekujących w takiej kolejce okazuje się potem zakażony koronawirusem - mówi dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas. - Nie tylko mógł zakazić kolejne osoby, ale też wszyscy, którzy mieliby z nim kontakt, podlegaliby dwutygodniowej kwarantannie. Dotyczyłaby ona zarówno pacjentów, jak i  personelu przychodni, który miał kontakt z zakażonym. A gdyby zakażony został lekarz, prowadzący jednoosobową praktykę? Takie sytuacje to ryzyko utraty możliwości udzielania świadczeń. Ograniczenia służą właśnie temu, by zmniejszyć ryzyko zakażenia pacjentów zgłaszających się z przyczyn innych niż podejrzenie zakażenia SARS CoV-2, a także - lekarzy, pielęgniarek i wszystkich innych osób pracujących w przychodni. Mamy naprawdę wyjątkowy czas i musimy robić co się da, by nie doprowadzić do paraliżu POZ, której rola w czasach epidemii jest jeszcze ważniejsza. Nastawienie się na teleporady działa jak śluza sanitarna i jest najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich na te trudne chwile.

Komentarz (0)

Czarne czy białe ?

Kategoria: Nowości Utworzono: 01 marzec 2020
  • Drukuj

Zabarwienie naszej skóry zależy od ilości zawartej w niej melaniny, czyli pigmentu. Osoby o ciemnej karnacji mają skórę bogatą w barwnik. W porcelanowej skórze rudzielców jest go niewiele. Jednak skóra często nie ma jednorodnego odcienia na całej powierzchni. Najczęstszą zmianą pigmentacji są piegi. Drobne ciemne kropeczki, w których nagromadzenie melaniny jest większe niż w pozostałej części skóry. Najczęściej pojawiają się na nosie, ale mogą zajmować inne rejony twarzy, plecy, a czasami całe ciało. Wielu uważa, że są urocze. Mówi się nawet o piegowatych pięknościach.

Jednak zaburzenia pigmentacji skóry mają nie tylko charakter sympatycznych piegów. Zbyt mała ilość barwnika w pewnych obszarach skóry daje obraz białych plam i zwana jest  bielactwem. Bielactwo nie niesie groźnych dla życia skutków, ale stanowi poważny defekt kosmetyczny. Jest to choroba, która w przeciwieństwie do piegów, znacznie obniża jakość życia dotkniętych nią ludzi.

Bielactwo jest nabytą chorobą skóry i dotyczy ok. 0,5-2% populacji. Najczęściej rozpoczyna się w drugiej dekadzie życia, ale ok. 25% przypadków to dzieci przed 10 rokiem życia. Prawie nie występuje u niemowląt. Kiedyś uważano, że częściej na bielactwo cierpią kobiety. Jednak ostatnie badania wykazały, że jako problem kosmetyczny białe plamy bardziej przeszkadzają kobietom, co stanowi powód wizyty w gabinecie lekarskim.

Bielactwo polega na pojawianiu się odbarwionych jasnych plam z wyraźnie zaznaczoną granicą ze zdrową skórą. Pierwsze zmiany pojawiają się najczęściej:

  • na dłoniach,
  • przedramionach,
  • stopach,
  • twarzy (głównie na powiekach i wokół ust),
  • zmiany pojawiają się również w miejscach urazów (blizny po oparzeniu, otarciu, zacięciu),
  • a także w miejscach uciskanych przez ubranie.

Odbarwieniu mogą ulegać też włosy. Mimo leczenia, włosy bardzo rzadko odzyskują barwę.

Czynniki i mechanizmy wywołujące bielactwo są złożone i nie do końca poznane. Pod uwagę brane są:

  • uwarunkowania genetyczne (rodzinne występowanie sięga nawet 30%),
  • stres,
  • narażenie na wolne rodniki.

Bielactwo często występuje u osób z chorobami autoimmunologicznymi:

  • najczęściej tarczycy (wole Hashimoto, choroba Gravesa-Basedowa),
  • cukrzycą,
  • łysieniem plackowatym,
  • zapalnymi chorobami jelit,
  • łuszczycą,
  • z autoimmunologicznym zespołem niewydolności wielogruczołowej.

Rozpoznanie bielactwa jest proste i zwykle nie wymaga dodatkowych badań. Natomiast leczenie jest żmudne, długotrwałe i często kończy się niepowodzeniem. Białe plamy mogą odzyskać barwnik tylko częściowo, lub nie odzyskać go wcale.

W leczeniu bielactwa stosuje się:

  1. Miejscowo kremy i maści.
  2. Fototerapię (naświetlania trwają minimum 6 miesięcy).
  3. Terapię laserową (12-24 tygodni).
  4. Depigmentację skóry - proces odbarwienia skóry. Jednak używany do tego celu preparat nie został zarejestrowany w Polsce z powodu braku dostatecznych badań w zakresie działań niepożądanych.
  5. Tatuaż-proponuje się takie rozwiązanie przy niewielkiej powierzchni skóry objętej bielactwem. Jednak istnieje ryzyko, że tatuaż wyzwoli powstawanie innych ognisk choroby.
  6. W niektórych przypadkach sięga się po rozwiązania chirurgiczne:
  • z wykorzystaniem zawiesiny komórek naskórka,
  • przeszczepy naskórka,
  • przeszczepy naskórka i skóry właściwej.

 

Osoby z bielactwem powinny unikać urazów, chemikaliów z grupy fenoli, a także kremów kosmetycznych rozjaśniających skórę. Korzystne działanie może mieć witamina C, E, kwas ꭤ-liponowy, wielonienasycone kwasy tłuszczowe.

 

Małgorzata Stokowska-Wojda

Komentarz (0)

Lekarze rodzinni apelują, by obawiający się zakażenia koronawirusem nie zgłaszali się do przychodni

Kategoria: Nowości Utworzono: 28 luty 2020
  • Drukuj

Pacjent po powrocie z Włoch źle się poczuł i z objawami infekcji zgłosił się do swojej przychodni. Wezwano pogotowie ratunkowe, przyjechali ratownicy w ochronnych kombinezonach, wzbudzając panikę pacjentów czekających w kolejce. Pogotowie  przetransportowało mężczyznę do szpitala zakaźnego. Taka sytuacja miała miejsce w tym tygodniu we Wrocławiu i zapewne nie będzie odosobniona. Tymczasem zgłaszanie w podobnych przypadkach do przychodni POZ nie ma najmniejszego sensu.

-       Po pierwsze w POZ nie mamy możliwości docelowej diagnostyki - wyjaśnia Joanna Szeląg, lekarka rodzinna Porozumienia Zielonogórskiego. - A po drugie, gdyby pacjent rzeczywiście był zakażony koronawirusem, stwarzałby zagrożenie dla innych. Pamiętajmy, że mamy pełnię sezonu grypowego, w ostatnich dniach notujemy wzrost zachorowań na infekcje wirusowe, więc w przychodniach POZ są tłumy. Po powrocie z rejonów, w których notuje się zakażenia, w razie objawów infekcji należy skontaktować się telefonicznie z sanepidem w swoim powiecie i po potwierdzeniu przez sanepid zasadności udać się do szpitala z oddziałem zakaźnym. Gdy ktoś czuje potrzebę konsultacji ze swoim lekarzem rodzinnym, przypominamy o możliwości skorzystania z teleporady. Lekarze POZ apelują, by stosować się do zaleceń  Głównego Inspektora Sanitarnego, które dotyczą obecnie także osób powracających z północnych Włoch, gdzie obserwuje się rosnącą liczbę zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Chodzi o regiony: Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia Romania. Jeśli ktoś przebywał w tych rejonach w ciągu ostatnich 14 dni i zaobserwował u siebie objawy, takie jak: gorączka, kaszel, duszność i problemy z oddychaniem to powinien bezzwłocznie, telefonicznie powiadomić stację sanitarno-epidemiologiczną w swoim regionie i w razie takiego zalecenia zgłosić się bezpośrednio do oddziału zakaźnego lub oddziału obserwacyjno-zakaźnego, gdzie określony zostanie dalszy tryb postępowania medycznego.

Jeśli nie ma objawów infekcji, GIS zaleca przez kolejne 14 dni kontrolę swojego stanu zdrowia (codziennie mierzyć temperaturę ciała oraz zwrócić uwagę na występowanie objawów grypopodobnych, jak złe samopoczucie, bóle mięśniowe, kaszel). Gdyby takie objawy wystąpiły, należy powiadomić sanepid lub zgłosić się do szpitala.

GIS przypomina także o przestrzeganiu zasad higieny, w tym: częste mycie rąk wodą z mydłem, a jeśli nie ma takiej możliwości, np. podczas podróży, ich dezynfekcja środkiem na bazie alkoholu.

Narodowy Fundusz Zdrowia uruchomił bezpłatną całodobową infolinię dotyczącej postępowania w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem

Numer infolinii: tel. 800 190 590.

Komentarz (0)

Kaszel nie tylko u palaczy

Kategoria: Nowości Utworzono: 20 luty 2020
  • Drukuj

Utrzymujący się przez dłuższy czas kaszel kojarzy się nam zwykle z palaczami tytoniu. A jednak często występuje u dzieci, które nie palą papierosów ani fajki.

Traktujemy kaszel jako objaw choroby, usiłujemy mu przeciwdziałać. Tymczasem kaszel, który towarzyszy infekcjom jest ważnym czynnikiem obronnym organizmu. Pozwala usunąć zanieczyszczenia z oskrzeli. Czyli spełnia bardzo pożyteczną rolę. Jednocześnie przewlekły uporczywy kaszel u dziecka obniża mu jakość życia, utrudnia funkcjonowanie w szkole i poza nią, może stanowić zapowiedź problemów zdrowotnych w dorosłym życiu.

Kaszel u dzieci nie jest tym samym, co kaszel u dorosłych. Przywykliśmy traktować dziecko jako dorosłego w wersji zminiaturyzowanej, jednak z uwagi na fakt dynamicznych zmian rozwojowych organizm dziecka funkcjonuje inaczej:

  1. System nerwowy w trakcie rozwoju sprawia, że regulacja oddychania i kaszlu nie jest równie efektywna jak u osoby dorosłej.
  2. Niedojrzały układ odpornościowy dzieci zwiększa podatność na infekcje.
  3. Rozwijające się płuca są bardziej podatne na uszkodzenie przez destrukcyjne czynniki środowiskowe.

Kluczowe dla oceny problemu kaszlu jest stwierdzenie, czy mamy do czynienia z kaszlem ostrym, czy przewlekłym. Mimo, że jeden i drugi najczęściej jest wywołany przez infekcję, to ostry jest jej standardowym objawem, a przewlekły skłania do dalszej diagnostyki i leczenia.

  1. Kaszel ostry-utrzymuje się nie dłużej niż 3 tygodnie. Stwierdzono, że w 90% przypadków infekcji układu oddechowego kaszel ustępuje w ciągu 3 tygodni.
  2. Kaszel przewlekły-trwa powyżej 4 tygodni. Wymaga dalszej diagnostyki. Mogą go wywoływać liczne choroby przewlekłe:
  • Przewlekłe infekcje układu oddechowego np. Przewlekłe zapalenie oskrzeli.
  • Alergiczne i niealergiczne zapalenia górnych dróg oddechowych (błony śluzowej nosa, zatok, migdałków).
  • Astma oskrzelowa.
  • Refluks żołądkowo-przełykowy.
  • Obecność ciała obcego w drogach oddechowych.
  • Mukowiscydoza.
  • Niedobór odporności.
  • Wady układu oddechowego.
  • Wady serca i dużych naczyń krwionośnych.
  • Powiększone węzły chłonne.
  • Choroby miąższu płuc.
  • Gruźlica.
  • Choroby opłucnej.
  • Kaszel może być również odczynem polekowym.
  • Lub mieć tło psychogenne i występować jako reakcja na stres.

 

Podział kaszlu na mokry i suchy znają wszystkie mamy. Odgłos kaszlu zależy od ilości śluzowej wydzieliny w drogach oddechowych. Jeżeli śluzu jest dużo kaszel brzmi „mokro”, jeżeli jego ilość jest niewielka, mamy do czynienia z suchym kaszlem.

Mokry kaszel pozwala wykrztusić nadmiar wydzieliny i „oczyścić” drogi oddechowe. Zwłaszcza małym dzieciom odkrztuszanie wydzieliny sprawia trudność. Warto pomóc im syropem wykrztuśnym i oklepywaniem pleców ręką złożoną w miseczkę.

 

Jak w przypadku każdej przypadłości najważniejsza jest profilaktyka. 

  1. Najlepszym sposobem na ochronę przed groźnymi infekcjami układu oddechowego jest szczepienie. W kalendarzu szczepień obowiązkowych znajdują się szczepienia przeciwko krztuścowi i pneumokokom. Warto zadbać również o szczepienie zalecane przeciwko grypie.
  2. Ostatnio wiele badań poświęcono mikrobiomowi dróg oddechowych. Mikrobiom składa się z pożytecznych bakterii, wirusów i grzybów bytujących w ludzkim układzie oddechowym. Prawidłowy mikrobiom stymuluje odporność gospodarza i chroni go przed zasiedleniem przez drobnoustroje chorobotwórcze. Stwierdzono, że mikrobiom u dzieci do 3 roku życia, zwłaszcza u niemowląt, nie jest w pełni ukształtowany, stąd ich duża podatność na infekcje.

 

Wiadomo, że korzystny wpływ na mikrobiom małego dziecka ma: 

  • dobry stan zdrowia jego matki w okresie ciąży
  • karmienie piersią
  • regularnie wykonywane szczepienia
  • właściwa pielęgnacja
  • nienadużywanie antybiotyków

 

Małgorzata Stokowska-Wojda

 

Komentarz (0)

Więcej artykułów…

  • Czy singiel znaczy wolny?
  • Nowe standardy ambulatoryjnego leczenie bólu to głównie gigantyczna biurokracja
  • Zgaga: czyli bez chili?
  • Pieluszka dla maluszka
  • Lekarze Porozumienia Zielonogórskiego popierają podatek od cukru

Strona 31 z 95

  • Poprzedni artykuł
  • 26
  • 27
  • 28
  • 29
  • 30
  • 31
  • 32
  • 33
  • 34
  • 35
  • Następny artykuł
  • koniec

Najcześciej czytane

  • Dieta w przewlekłej niewydolności nerek
  • Choroba zimnych aglutynin
  • SOMA, PSYCHE I POLIS
  • Przewlekła niewydolność krążenia
  • Drżenia - problem szerszy niż parkinsonizm
  • Strona główna
  • Nowości
  • NIEUCHRONNA JAK PORA ROKU
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
  • Kontakt

Skontaktuj się z nami

Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin

  • 81 748 47 88
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • Znajdź nas na Mapie Google
 

dotpay logo   Rozliczenia transakcji kartą kredytową i e-przelewem przeprowadzane są za pośrednictwem Centrum Rozliczeniowego Dotpay

Na górę strony ^ | + powiększ | - pomniejsz | zresetuj
© Wszelkie prawa Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców
Komunikaty
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
  • Kontakt