Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców logo pz
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt

POZ dla każdego – ale nie do końca

Kategoria: Nowości Utworzono: 15 wrzesień 2016
  • Drukuj

Zapowiedź wprowadzenia powszechnego dostępu do podstawowej opieki zdrowotnej według projektu resortu zdrowia w szczegółach budzi wątpliwości Porozumienia Zielonogórskiego.

W przyjętym przez Radę Ministrów projekcie nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw zakłada się rezygnację z dochodzenia przez NFZ roszczeń od nieubezpieczonych pacjentów za świadczenia udzielone im w ramach POZ.

– Z projektu wynika, że chodzi jednak nie o wszystkich nieubezpieczonych, a jedynie tych, którzy de facto mają uprawnienia do korzystania ze świadczeń, ale nie dopełnili wymaganych biurokratycznych formalności – zwraca uwagę prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski. – Są to np. osoby, które ukończyły 18 lat, ale nie zostały zgłoszone do ubezpieczenia przez rodziców, studenci pracujący dorywczo, chorzy przebywający na dłuższym zwolnieniu lekarskim, itp. Obecnie w e-WUŚ tacy pacjenci są wykazywani jako nieubezpieczeni. Lekarze rodzinni zwracali uwagę na ten absurd już od początku funkcjonowania systemu e-WUŚ, domagając się jego zmiany. Dobrze, że teraz sytuacja tej grupy się zmieni, ale postulat Porozumienia Zielonogórskiego, wyrażający się w haśle „POZ dla każdego” szedł o krok dalej. Uważamy, że podstawą opieką zdrowotną powinni być objęci wszyscy, także ci faktycznie nieubezpieczeni. Takich osób projekt nie obejmuje, co w naszej opinii jest błędem, choćby ze względu na ryzyko przenoszenia różnych chorób.

Prezes Porozumienia Zielonogórskiego krytykuje także fakt, że nawet ta zawężona grupa pacjentów według projektu nie będzie mogła w pełni korzystać ze świadczeń. Lekarz POZ wprawdzie przyjmie taką osobę, ale już nie będzie mógł jej wypisać recepty na lek refundowany. Taki pacjent będzie także musiał zapłacić za wizytę u specjalisty czy pobyt w szpitalu.

– Nie wiemy też np., czy prawo takiego pacjenta do świadczeń POZ obejmuje np. badania diagnostyczne (czy NFZ za nie zapłaci?) – dodaje prezes Jacek Krajewski. – Kolejna wątpliwość dotyczy kwestii biurokratycznych. Czy pozostanie obowiązek przyjmowania oświadczeń o posiadanych uprawnieniach do świadczeń, czy wciąż w systemie e-WUŚ tacy pacjenci będą wyświetlani na czerwono, w jaki sposób lekarze mają ich dokumentować i zgłaszać funduszowi? Tego typu pytań mamy więcej, być może odpowiedzi znajdziemy w aktach wykonawczych do znowelizowanej ustawy lub już na poziomie umów z płatnikiem. Na razie jednak tych szczegółów nie znamy, a są one niezmiernie istotne w naszej codziennej pracy.

Komentarz (0)

Meszki. Kiedy do lekarza?

Kategoria: Nowości Utworzono: 29 sierpień 2016
  • Drukuj

Obrzęk, zaczerwienie, ból, swędzenie – to tylko niektóre z objawów, jakie towarzyszą pogryzieniu przez meszki. Na ich aktywność wpływają m.in. duża wilgotność powietrza i wysokie temperatury. Dlatego podczas wakacyjnego urlopu lepiej zabezpieczyć się w odpowiednie środki przeciw owadom – podkreśla lekarz rodzinny Joanna Zabielska-Cieciuch, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego.

Obojętnie czy wybieramy się nad morze, w góry, czy na Mazury. Meszki, podobnie jak komary, mogą pogryźć nas wszędzie. Jednak w wielu przypadkach domowe sposoby na pogryzienia (np. okłady z octu czy cebuli) mogą nie zdać egzaminów. Wówczas warto skorzystać z pomocy lekarza, który przepisze odpowiednie leki antyalergiczne.

Jak podkreśla dr Joanna Zabielska-Cieciuch, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego, w sklepach dostępne są preparaty, które odstraszają owady. Dobrze mieć je przy sobie, bo kiedy meszki „przysiądą się” do na nas na urlopie, to naprawdę ciężko się ich pozbyć. W dodatku reakcja alergiczna na jad meszek może być nie tylko uciążliwa (ból, swędzenie, obrzęk) , ale także niebezpieczna.

-Meszki mogą nas zaatakować zarówno w lesie, jak i w mieście. W przeciwieństwie do komarów czy pszczół, są niewidoczne, dlatego pacjenci często dziwią się, że zostali ukąszeni - komentuje dr Joanna Zabielska-Cieciuch. - Kiedy  w obrębie ugryzienia utrzymuje się stan zapalny np. duży obrzęk i zaczerwienienie,  może nie obejść się bez podania środków antyalergicznych – podkreśla.

Meszki nie muszą popsuć nam urlopu, weekendowego wypadu na ryby czy na kajaki. Dlatego warto zabezpieczyć się w odpowiednie preparaty jeszcze przed wyjazdem.

Komentarz (0)

Polowanie na człowieka

Kategoria: Nowości Utworzono: 18 sierpień 2016
  • Drukuj

Coraz cieplejsze, słoneczne dni, kusząco pachnące łąki i lasy usposabiają do wypadów za miasto, pikników, spacerów i bliższego obcowania z naturą. Brodzenie bosą stopą w trawie lub stąpanie po miękkim mchu dostarcza niezapomnianych wrażeń. Niestety, wśród mchów i kwiatów może kryć się bzyczące niebezpieczeństwo. Przydepnięty nieostrożną stopą owad, broniąc się kłuje, albo żądli, czyniąc tym czasami bardzo poważną szkodę intruzowi. Każdego roku notowanych jest kilkadziesiąt przypadków zgonów spowodowanych tylko reakcjami na ukąszenie owadów - dwukrotnie więcej niż liczba zgonów wywołana ukąszeniem jadowitych węży. Większość przypadków śmiertelnych to reakcje po użądleniu pszczół. Na szczęście nie wszystkie kontakty z owadami przebiegają tak dramatycznie. Najczęściej występują odczyny miejscowe: ból, pieczenie, świąd, obrzęk i przekrwienie w miejscu ukłucia. Reakcja miejscowa może być zróżnicowana, od niewielkich rozmiarów do znacznej rozległości. Jad pszczół i os powoduje podobną reakcję, znacznie silniej działa jad szerszeni.

Najczęściej doświadczanymi odczynami miejscowymi są zmiany po ukłuciu komarów. Zwykle mają one charakter swędzących bladoróżowych bąbli, czasami może wystąpić obrzęk skóry lub ból. Podobną reakcję wywołuje ukłucie gzów polnych lub kuczmanów. Bąble szybko powstają i na ogół szybko ustępują, ale u alergików, zwłaszcza dzieci, mogą być bardziej dotkliwe i utrzymują się dłużej. Dużym zagrożeniem mogą być meszki - malutkie 4-6 mm owady. Występują na terenie całego kraju, najwięcej jest ich na Suwalszczyźnie, Lubelszczyźnie, a także Pomorzu Zachodnim. Szczególnie upodobały sobie miejsca w pobliżu płytkich zbiorników wodnych. Meszki są aktywne przez całą dobę i kłują nawet w upalne słoneczne dni. Ich ślina zawiera substancje powodujące niszczenie tkanek. Stąd ukłucie maleńkiego owada powoduje duży obrzęk miejscowy, ból, często jako objaw ogólny występuje gorączka. Zmasowany atak meszek z wieloma ukłuciami może być bardzo groźny zwłaszcza dla małych dzieci.

W odczynach miejscowych na ukłucie owadów najczęściej wystarczy zastosować kwaśny okład, żeby zmniejszyć obrzęk i popularny żel na ukąszenia owadów celem zmniejszenia swędzenia. Należy pamiętać, żeby nie drapać swędzącego miejsca, bo łatwo może dojść do infekcji podczas zadrapania, co może spowodować miejscowy ropny stan zapalny skóry. W sytuacjach przedłużających się objawów lub wątpliwości najlepiej skontaktować się z lekarzem.

Rzadko reakcja miejscowa może być groźna dla życia, ale jeżeli miejscem użądlenia jest jama ustna, język, przełyk czy okolica gardła konieczna jest natychmiastowa pomoc lekarska. W takiej sytuacji miejscowy obrzęk grozi uduszeniem. Niebezpieczne mogą być liczne użądlenia, do których dochodzi jednoczasowo. Wprowadzona w ich wyniku do krwi duża ilość jadu i zawartych w nim toksyn powoduje zatrucie organizmu z tak poważnymi następstwami jak uszkodzenie nerek.

U osób uczulonych na jad owadów może dojść do najcięższej reakcji na użądlenie jaką jest wstrząs anafilaktyczny, co bez natychmiastowej pomocy lekarskiej może zakończyć się tragicznie. Osoby, u których wystąpił wstrząs anafilaktyczny powinny być w szczególny sposób zabezpieczone. W tym celu należy udać się do lekarza rodzinnego. Jednym ze sposobów chroniących przed skutkami działania bzyczącego zagrożenia jest adrenalina. Opakowana w poręczną ampułkostrzykawkę, bez trudu mieści się w kieszeni lub torebce, kiedy udajemy się na łono natury. Łatwa nawet do samodzielnego podania po niespodziewanym użądleniu ratuje życie. Pamiętajmy, że jeżeli nawet nie przeżyliśmy wstrząsu po użądleniu owada, ale zdarzyła nam się burzliwa reakcja miejscowa z dusznością skontaktujmy się z lekarzem. Każdy następny odczyn u osób uczulonych jest większy, więc w takiej sytuacji również należy rozważyć celowość zabezpieczenia się w ampułkostrzykawkę z adrenaliną. Niektóre osoby kierowane są przez lekarza rodzinnego do poradni alergologicznej, gdzie podejmowana bywa decyzja i proces odczulania.

Żeby w pełni cieszyć się obcowaniem z naturą starajmy się zabezpieczyć przed ukłuciem i użądleniem. Długie spodnie, skarpetki, buty, bluzki i koszule z długimi rękawami w pewnym stopniu osłonią skórę. Moskitiera nad wózkiem lub łóżeczkiem naszej pociechy utrudni dostęp owadom do śpiącego na świeżym powietrzu niemowlęcia. W aptekach można zaopatrzyć się w substancje odstraszające owady do stosowania na skórę w postaci płynów, żeli i aerozoli. Dostępne są również urządzenia odstraszające owady poprzez rozpylanie lub odparowywanie substancji chemicznych. Na spacerach i piknikach nie drażnijmy przypadkowo napotkanych owadów, a zanim usiądziemy na ziemi rozłóżmy koc lub matę. Bądźmy towarzyscy, w grupie bywa przyjemniej, a w przypadku niefortunnego użądlenia możemy liczyć na pomoc.

Małgorzata Stokowska-Wojda

Komentarz (0)

Wakacje w ciąży

Kategoria: Nowości Utworzono: 12 sierpień 2016
  • Drukuj

Jeśli Twoja ciąża przebiega bez komplikacji, a lekarz prowadzący nie widzi przeciwwskazań, nie musisz przez całe wakacje siedzieć w domu – uważa dr Joanna Szeląg, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego. Ale są miejsca, których powinnaś unikać!

-Wakacje w ciąży trzeba dobrze zaplanować i omówić z lekarzem prowadzącym. Jeśli istnieją jakiekolwiek przeciwwskazania, wówczas lepiej zostać w domu – podkreśla dr Joanna Szeląg i dodaje, że urlop najlepiej zaplanować w drugim trymestrze, czyli wtedy, gdy miną już dolegliwości związane z początkiem ciąży, a nie jest ona jeszcze bardzo zaawansowana.

Dr Joanna Szeląg odradza miejsca tropikalne. Żyjemy w klimacie umiarkowanym i w ciąży lepiej go nie zmieniać, chodzi m.in. o wyższe temperatury i dodatkowe szczepienia.

Ważną rolę odgrywa również dostęp do opieki medycznej. Powinniśmy unikać miejsc, w których jest trudno dostępna lub nie ma jej wcale.

W przypadku podróży po terenie UE, dobrze mieć ze sobą Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego-  EKUZ (obowiązującą również w Europejskiej Strefie Wolnego Handlu), którą można wyrobić  w oddziale NFZ właściwym według miejsca zamieszkania.

-Należy zastanowić się również nad środkiem transportu. Jeśli nie ma przeciwwskazań, lepsza będzie dwugodzinna podróż samolotem niż wielogodzinna jazda samochodem – mówi lekarz rodzinny Joanna Szeląg. – W tym pierwszym przypadku należy zapoznać się z regulaminem linii lotniczych, który zazwyczaj określa możliwości podróżowania kobiet w ciąży – dodaje.

Ekspert Porozumienia Zielonogórskiego podkreśla, że w przypadku, podróży samochodem należy pamiętać o jeździe w zapiętych pasach i częstych postojach.

Wakacje w ciąży zawsze budzą obawy i wątpliwości przyszłych mam. Ale jeśli Twój lekarz nie widzi przeciwwskazań, a Ty dobrze zaplanujesz podróż to wakacyjny odpoczynek może okazać się świetnym pomysłem.

Komentarz (0)

Ostrogi piętowe

Kategoria: Nowości Utworzono: 10 sierpień 2016
  • Drukuj

Ostrogi kojarzą nam się z kawalerska fantazją ułanów i zachwytem kobiet. Jednak nie wszystkie ostrogi stanowią przedmiot dumy i zachwytu. Mianem ostrogi piętowej określa się zmianę zwyrodnieniową przyjmującą postać dziobiastej kostnej narośli kości piętowej. Początkowym objawem jest ból pięty pojawiający się po obciążeniu stopy, następnie po każdym obciążeniu, wreszcie ból spoczynkowy. Chodzenie z ostrogą piętową przypomina stąpanie na gwoździu. Kostna narośl przy każdym ruchu drażni miękkie tkanki pięty powodując permanentny stan zapalny nasilający ból. Im większa ostroga, tym większe drażnienie i tym bardziej dokuczliwy ból. Czynnikami, które sprzyjają powstawaniu ostrogi piętowej są:

1.Wykonywanie pracy w pozycji stojącej.

2.Nadwaga.

3.Intensywne uprawianie sportów obciążających stopy.

4.Niewygodne obuwie (np. wysokie obcasy).

Rozpoznanie stawia się na podstawie wykonanego zdjęcia rentgenowskiego pięty, na którym jest ona dokładnie widoczna.

Leczenie tej przypadłości jest niełatwe. Zacząć należy od wygodnego obuwia amortyzującego nacisk pięty na podłoże i wkładek ortopedycznych. Wkładki ortopedyczne wykonane są z kilku warstw klejonej skóry (mają grubość ok. pół centymetra) z otworkiem w centrum wkładki. Należy wkleić je do używanych butów w okolicy pięty. Otworek we wkładce wypada w miejscu ostrogi, dzięki temu cały nasz ciężar spoczywa na zdrowej pięcie, nie uciskając ostrogi. Wkładki ortopedyczne można kupić w każdym sklepie ortopedycznym , ale pamiętajmy, że muszą one być umocowane zarówno w lewym jak i w prawym bucie, mimo, że ostroga jest tylko w jednej pięcie. W przeciwnym razie będziemy mieć jedną nogę dłuższą o pół centymetra, co w konsekwencji może spowodować skrzywienie kręgosłupa. Często bóle towarzyszące ostrogom piętowym wymagają podawania leków przeciwbólowych lub ostrzyknięcia miejsca ostrogi specjalnym preparatem czyli blokady. Pewną ulgę przynoszą zabiegi fizykoterapeutyczne, zwłaszcza jonoforeza, ultradźwięki, laseroterapia. Polecane jest również leczenie zimnem-krioterapia. Żadna z tych metod nie likwiduje przyczyny bólu czyli ostrogi. Jedynym radykalnym rozwiązaniem jest leczenie operacyjne. Ale ostrogi piętowe mają tendencję do nawrotów i po operacyjnym usunięciu jednej może pojawić się następna. Zadbajmy,aby nas ominęły uciążliwości ostrogi piętowej. Właściwe jest nie obciążanie nadmierne stóp, dobór odpowiedniego wygodnego obuwia oraz utrzymanie prawidłowej masy ciała.

Małgorzata Stokowska - Wojda

Komentarz (0)

Gdzie szukać pomocy podczas urlopu?

Kategoria: Nowości Utworzono: 06 sierpień 2016
  • Drukuj

-Wystarczy dokument tożsamości ze zdjęciem oraz numer PESEL, żeby skorzystać z pomocy lekarza podstawowej opieki zdrowotnej poza miejscem zamieszkania – przypomina ekspert Porozumienia Zielonogórskiego Joanna Zabielska-Cieciuch wszystkim urlopowiczom. Wielu z nich wciąż ma bowiem wątpliwości, dokąd się zwrócić po pomoc, gdy na wakacjach dotkną ich problemy zdrowotne.

Z jednej strony często brakuje świadomości, że do przychodni POZ można się zgłaszać także tam, gdzie nie mamy podpisanej deklaracji, a z drugiej zbyt łatwo wzywa się pogotowie lub udaje do szpitalnego oddziału ratunkowego bez uzasadnienia.

Pogotowie i SOR to miejsca, w których udziela się pomocy w stanach bezpośredniego zagrożenia życia i nagłych ( np. utrata przytomności, zaburzenia świadomości, wypadek, drgawki, ostry ból w klatce piersiowej, zaburzenia rytmu serca, nasilona duszność, nagły ostry ból brzucha, uporczywe wymioty, krwotoki, ostre reakcje alergiczne po ukąszeniach owadów lub po zażyciu leków, udar cieplny, złamania).

-Do przychodni POZ zgłaszamy się z problemami, które nie stanowią bezpośredniego zagrożenia życia i nie są stanami nagłymi – wyjaśnia dr Zabielska-Cieciuch. - Także wizyty domowe lekarzy POZ nie mają na celu zastępowania pogotowia.

Jeśli więc np. podczas urlopu dopadnie nas grypa, szukamy przychodni znajdującej się w pobliżu. Przychodnie są czynne w godzinach 8-18 w dni powszednie. Gdy jest noc lub dni świąteczne, a z problemem nie możemy czekać (np. atak astmy z umiarkowaną dusznością, wysoka gorączka u dziecka czy osoby starszej), korzystamy z placówek nocnej i świątecznej pomocy medycznej.

Komentarz (0)

Do normalności w POZ jeszcze długa droga

Kategoria: Nowości Utworzono: 06 sierpień 2016
  • Drukuj

„Analiza funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej w Polsce oraz propozycje strategii rozwiązań systemowych” – to tytuł dokumentu, który jest efektem wielotygodniowej pracy zespołu powołanego przez ministra zdrowia do opracowania strategii rozwiązań systemowych w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej.


Zespół rozpoczął pracę w styczniu b.r., a w jego skład weszli przedstawiciele wszystkich organizacji lekarzy rodzinnych, a także reprezentanci organizacji pielęgniarek, pacjentów, pracodawców, ekspertów i menedżerów ochrony zdrowia. Porozumienie Zielonogórskie reprezentowali w zespole prezes Jacek Krajewski, wiceprezesi Teresa Dobrzańska-Pielichowska i Marek Twardowski, a także Andrzej Zapaśnik i Mariusz Kocój.

 

– Opracowany przez nasz zespół dokument, choć jest obszerny (ponad 50 stron), z pewnością nie wyczerpuje tematu – stwierdza wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Teresa Dobrzańska-Pielichowska. – Wieloletnie błędy i zaniedbania sprawiły, że podstawowa opieka zdrowotna wymaga gruntownej przebudowy, nie tylko formalno-prawnej, ale też w świadomości społeczeństwa. W naszej analizie sytuacji i propozycjach skupiliśmy się na sprawach najistotniejszych, jest to kompendium w pigułce.

 

Z analizy porównawczej przygotowanej przez ekspertów wynika nieracjonalnie słaba pozycja POZ w polskim systemie na tle innych krajów europejskich. Nieracjonalnie – bo niedoceniana –  stale słabnący prestiż lekarzy w Polsce ( w tym lekarzy rodzinnych), niedoszacowana – zbyt małe nakłady finansowe w stosunku do zadań wykonywanych w poz, brak systemowej, prawnej i informatycznej współpracy specjalistyki z POZ –  zbyt częste wzajemne przerzucanie opieki, co oznacza większe koszty.

 

– Lekarz POZ z założenia zajmuje się pacjentem całościowo, lecząc człowieka, a nie tylko jego poszczególne choroby – wskazuje Teresa Dobrzańska-Pielichowska. – W naszej opinii (potwierdzonej doświadczeniami innych krajów europejskich) optymalny system to taki, w którym POZ oparta jest na medycynie rodzinnej, a lekarz rodzinny koordynuje całość opieki nad pacjentem. Wprowadzenie takiego modelu w Polsce wymaga aktualnie zmiany całego otoczenia prawnego. Zakładając nawet najlepszą wolę decydentów, to proces wieloletni. Dodatkowo zmiany muszą być wdrażane w sposób ewolucyjny, bo w tak ważnej kwestii, jaką jest opieka zdrowotna, nie można sobie pozwolić na dodatkowy chaos. A także na „psucie” tego, co działa względnie dobrze. Trzeba jeszcze raz podkreślić, że w polskich trudnych warunkach, mimo nieustannego braku pieniędzy i posuniętej do absurdu biurokracji, podstawowa opieka zdrowotna wciąż pozostaje najsprawniej działającym elementem systemu.

Komentarz (0)

Wakacje z niemowlęciem

Kategoria: Nowości Utworzono: 06 sierpień 2016
  • Drukuj

Wśród młodych rodziców urlop z małym dzieckiem często budzi spore obawy. W jakie miejsce najlepiej się wybrać? O czym nie można zapomnieć, a czego unikać jak ognia? Ekspert Porozumienia Zielonogórskiego, dr Joanna Szeląg zapewnia, że, jeśli dziecko jest zdrowe, rodzice nie mają powodów do obaw, ale podróż powinni starannie zaplanować.

- Kiedy minie już tzw. okres noworodkowy, czyli pierwszy miesiąc życia dziecka, możemy śmiało ruszać na wakacje z naszą pociechą – podkreśla dr Joanna Szeląg.

Nie ma jakiejś konkretnej listy miejsc bezpiecznych i zakazanych. Ekspert Porozumienia Zielonogórskiego odradza jednak egzotyczne kraje i podkreśla, że w przypadku małych dzieci duże zmiany klimatu mogą mieć negatywnych wpływ na ich zdrowie. Trzeba pamiętać również, że w wielu miejscach narażeni jesteśmy na zupełnie inna florę bakteryjną, z którą niedojrzały organizm dziecka może sobie nie poradzić. Tzw. „biegunka podróżnych” jest częstym problemem i  ciężko ją znoszą nawet dorośli. Tym bardziej może być niebezpieczna dla niemowlęcia. Stąd niejednokrotnie najlepszym wyborem jest pierwszy urlop z maluszkiem w Polsce.

 -Jeśli już wybierzemy miejsce, należy zastanowić się nad środkiem lokomocji. Niekiedy lepsza będzie np. dwugodzinna podróż samolotem, co do której nie ma przeciwwskazań, niż 10 godzin w samochodzie – podkreśla dr Joanna Szeląg. I dodaje, że jeśli zdecydujemy się na podróż samochodem to musimy pamiętać o obowiązkowym foteliku i częstych postojach oraz o zastanowieniu się nad odpowiednią porą do jazdy (np. kiedy dziecko śpi).

- Nie powinniśmy przesadzać z klimatyzacją, szczególnie przy dużej różnicy temperatur. Należy jej rozsądnie używać oraz pamiętać o dokładnym oczyszczeniu i odgrzybieniu przed podróżą. Dobrze również, jeżeli na szybie przy której siedzi nasze maleństwo, zamontujemy zasłony przeciwsłoneczne. I pamiętajmy, aby nigdy nie zostawiać dziecka samego w samochodzie! Nawet na chwilę! – apeluje ekspert Porozumienia Zielonogórskiego.

Bez względu na to, czy planujemy wakacje w górach czy nad morzem – bardzo ważną rolę odgrywa odpowiedni ubiór. Po pierwsze - chroni przed słońcem, po drugie – minimalizuje ryzyko ukąszenia przez niebezpieczne owady – zauważa dr Joanna Szeląg. W przypadku spacerów po lesie, warto zabezpieczyć się również w, dostosowane do wieku, środki odstraszające komary i kleszcze.

-Jeżeli wybieramy wakacje nad wodą, należy wybierać kontrolowane i strzeżone kąpieliska. Jednak w przypadku niemowląt, których skóra jest bardzo delikatna i podatna na podrażnienia, najlepszym wyborem będzie kąpiel w wannie. Jeśli jednak zdecydujemy się na wspólną kąpiel w jeziorze czy morzu, pamiętajmy, by od razu po powrocie wykąpać maluszka– podkreśla ekspert Porozumienia Zielonogórskiego.

Planując wyjazd upewnijmy się też, że będziemy mieli dostęp do opieki medycznej w razie nagłego zachorowania naszego dziecka.

Wyjazd z niemowlęciem jest pewnym wyzwaniem, ale, dobrze zaplanowany, może przynieść wiele radości całej rodzinie.

Komentarz (0)

Porozumienie Zielonogórskie: Lista leków refundowanych to krok w dobrym kierunku

Kategoria: Nowości Utworzono: 06 sierpień 2016
  • Drukuj

Proponowana przez Ministerstwo Zdrowia tzw. „lista S” czyli leków refundowanych dla seniorów, którzy ukończyli 75. rok życia ma ponad 1100 pozycji. Wiceprezes Marek Twardowski podkreśla, że przygotowana lista jest zaskakująco dobra, bo znajdują się na niej leki, bez których wielu seniorów faktycznie nie może się obyć.

Na zaproponowanej przez Ministerstwo Zdrowia liście znalazło się 1129 preparatów i 68 substancji czynnych. Jak oszacowali analitycy resortu, umieszczone w spisie środki pokrywają ponad 81 proc. zapotrzebowania pacjentów w tym wieku na leki refundowane z poziomem odpłatności 30 proc.  A to pozwoli zaoszczędzić seniorom ponad 310 mln zł.

Wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego podkreśla, że przy tworzeniu listy resort musiał się zmierzyć z dwoma trudnościami.

- Przede wszystkim w spisie musiały się znaleźć leki najbardziej potrzebne osobom, które ukończyły 75 lat.  Jednocześnie Ministerstwo Zdrowia musiało zmieścić się w przeznaczonych na ten cel środkach finansowych. Jestem mile zaskoczony, bo ta propozycja to krok w dobrym kierunku – komentuje wiceprezes Marek Twardowski, który wskazuje również, że na liście znalazły się zarówno analogi długo działających insulin, jak i wygodne dla pacjentów leki przeciwkrzepliwe do stosowania doustnego, a także środki na nadciśnienie tętnicze, astmę, miażdżycę czy niewydolność serca.

Zarząd PZ skierował również pytanie do Ministerstwa Zdrowia. Trzeba bowiem uściślić, czy leki, które znajdują się na zaproponowanej przez resort zdrowia liście będą dostępne dla wszystkich seniorów, którzy ukończyli 75.rok życia całkowicie bezpłatnie, czy też będzie brana pod uwagę tzw. charakterystyka produktu leczniczego. Refundacja zgodnie z ChPL spowoduje, że nie zawsze  lek z listy będzie bezpłatny.

- Jestem optymistą. Malkontenci zawsze się znajdą, ale ja mam nadzieję, że z biegiem czasu ta lista będzie coraz dłuższa i znajdą się na niej również leki, które pomogą walczyć seniorom z chorobą zwyrodnieniową stawu. Dobrze, że są leki na osteoporozę i przerost gruczołu krokowego - dodaje Marek Twardowski.

Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł podkreśla, że lista „S” nie jest jeszcze ostateczna, bo zgodnie z przepisami wykaz musi być opublikowany do 1 września, a po dwóch miesiącach (liczonych od 1 września) zostanie jeszcze opublikowany skorygowany dokument.

Komentarz (0)

13 lat Porozumienia Zielonogórskiego

Kategoria: Nowości Utworzono: 06 sierpień 2016
  • Drukuj

Federacja Porozumienie Zielonogórskie powstała 2 sierpnia 2003 r. na fali protestów dotyczących decyzji ówczesnych władz, które stworzyły sytuacje zagrażającą bezpieczeństwu pacjentów i stabilnej pracy lekarzy rodzinnych.

Dzisiaj jest organizacją ekspercką skupiającą świadczeniodawców POZ i AOS z 14 województw. Reprezentuje blisko 3 tys. przychodni zatrudniających 13 tysięcy lekarzy. Rocznie lekarze FPZ  udzielają  świadczeń 12 milionom Polaków.

Obecnie organizacja aktywnie uczestniczy w procesie reformowania systemu ochrony zdrowia w Polsce. Jej eksperci konsultują większość aktów prawnych w zakresie ochrony zdrowia. Przedstawiciele Porozumienia Zielonogórskiego skutecznie negocjują zapisy umów. Przedstawiciele Federacji uczestniczą w najważniejszych gremiach i wydarzeniach związanych z ochroną zdrowia. Porozumienie Zielonogórskie zaangażowane jest w działania edukacyjne i projekty społecznościowe. Federacja od 6 lat realizuje także autorski projekt „Szkoła Cukrzycy”. Od 6 lat prezesem organizacji jest Jacek Krajewski, wiceprezesem Marek Twardowski, współzałożyciel Porozumienia Zielonogórskiego.

 - PZ  powstało, gdyż polityka zdrowotna ówczesnych władz zagrażała bezpieczeństwu polskich pacjentów – mówi Wojciech Pacholicki, wiceprezes PZ. - I choć wówczas wydawało się, że dzięki naszej determinacji rozsądek zwyciężył, to rzeczywistość następnych lat tego nie potwierdziła. - Bez względu na ekipy rządzące, system opieki zdrowotnej w Polsce ulegał dezorganizacji i degradacji kosztem chorych, a konstytucyjne prawo do ochrony zdrowia ulegało ograniczeniu. Dla polityków pojęcie ochrony zdrowia stało się tylko propagandowym sloganem. Od dekady tłumaczymy władzom, że służba zdrowia zaczyna się od nas - od lekarzy POZ.

Komentarz (0)

Więcej artykułów…

  • BO CHOLERA TO NIE TYLKO BRZYDKIE SŁOWO…
  • TEST NA HCV - PROSTY KROK DO ZDROWIA
  • Eksperci oczekują ewolucyjnego ograniczania biurokracji w ochronie zdrowia
  • Minister zdrowia podzielił stanowisko Porozumienia Zielonogórskiego w sprawie kart kolonijnych
  • Jadowite zagrożenie – zasady pierwszej pomocy

Strona 51 z 96

  • Poprzedni artykuł
  • 46
  • 47
  • 48
  • 49
  • 50
  • 51
  • 52
  • 53
  • 54
  • 55
  • Następny artykuł
  • koniec

Najcześciej czytane

  • Dieta w przewlekłej niewydolności nerek
  • Choroba zimnych aglutynin
  • SOMA, PSYCHE I POLIS
  • Drżenia - problem szerszy niż parkinsonizm
  • Przewlekła niewydolność krążenia
  • Strona główna
  • Nowości
  • Za zamkniętymi drzwiami
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt

Skontaktuj się z nami

Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin

  • 81 748 47 88
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • Znajdź nas na Mapie Google
 

dotpay logo   Rozliczenia transakcji kartą kredytową i e-przelewem przeprowadzane są za pośrednictwem Centrum Rozliczeniowego Dotpay

Na górę strony ^ | + powiększ | - pomniejsz | zresetuj
© Wszelkie prawa Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców
Komunikaty
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt