
Bóle wzrostowe u dzieci zostały opisane już w 1830 roku.
Czy są chorobą?
Czy dzieci z nich wyrastają?
Co je powoduje?
Niestety, nie wszystko wiemy na ich temat. Ból jest sygnałem alarmowym, że coś złego dzieje się w naszym organizmie. Bywa pożyteczny. Często jego lokalizacja dokładnie wskazuje „chore miejsce”, pomaga w diagnozowaniu problemu i jego właściwym leczeniu. Jednak ból może być mylący. Zdarza się, że występuje w zupełnie innym miejscu niż chory narząd, nawet znacznie od niego oddalonym. Taka sytuacja istotnie utrudnia rozpoznanie.
A bóle wzrostowe? Okazuje się, że są skomplikowanym problemem medycznym o niezupełnie poznanym podłożu.
Bóle wzrostowe występują zazwyczaj u dzieci w wieku 2-3 lat oraz 8-12 lat. Dotykają zarówno chłopców jak i dziewczynki. Pojawiają się wieczorem lub w nocy. Trwają różnie długo, od 15 minut do 2-3 godzin, rano znikają jak zły sen. Dotyczą tylko kończyn dolnych, czasem jednej ale najczęściej obydwu. Ból ma charakter rozlany, to oznacza, że jego miejsca nie można wskazać jednym palcem. W ciągu dnia dziecko nie utyka, swobodnie biega i nie ma ograniczenia ruchu w żadnym ze stawów. Bóle wzrostowe występują na ogół u dzieci aktywnych ruchowo. Nigdy nie pojawiają się w kończynach górnych.
Dzieci w ciągu dnia wykonują średnio 10-15 tysięcy kroków. Po aktywnym ruchowo dniu przekrój niektórych mięśni powiększa się, a ból wynika z ucisku powiększonego mięśnia. Bóle tego typu lokalizują się na podudziu poniżej kolana i promieniują aż do stopy. W zależności od przeciążonego mięśnia mogą przebiegać wzdłuż przedniej powierzchni podudzia lub od jego strony wewnętrznej. Bóle wzrostowe dotyczą głównie dzieci o dużej aktywności ruchowej. Leczenie w większości przypadków nie jest skomplikowane. Wystarczy nieco ograniczyć nadmierną aktywność, a w przypadku pojawienia się bólu zastosować maść lub żel przeciwzapalny. Dolegliwości łagodzi przytulenie i bliskość rodziców. To ostatnie lekarstwo jest czysto psychologiczne, ale z obserwacji wynika, że skuteczne.
Oprócz nadmiernie przesilonych mięśni bóle wzrostowe mogą być spowodowane przeciążeniem przyczepów mięśni zwłaszcza mięśnia prostego uda, który jest głównym zginaczem bioder. Objawia się to wieczornymi lub nocnymi bólami w zakresie ud. Bóle przyczepów mięśni pojawiają się u dzieci ze szczególnie dużą aktywnością ruchową w postaci jazdy na rowerze, deskorolce czy skakania na trampolinie.
Jednak bóle przyczepów mięśni to nie tylko efekt dużej aktywności fizycznej. Bardzo często dotyczą dzieci u których występują zaburzenia w obciążeniu kończyn dolnych. Są to deformacje o charakterze szpotawości czy koślawości kolan, sprawiających, że nieprawidłowo rozkładające się obciążenie przeciąża niektóre struktury układu ruchu. Bardzo poważnym i niestety, coraz częstszym czynnikiem obciążającym jest nadwaga i otyłość wśród dzieci.
Dodatkową przyczyną, często przysparzającą dolegliwości bólowych jest wiotkość tkanki łącznej. Sprawia ona, że zakres ruchu w stawie jest większy niż być powinien. W związku z powyższym stawy męczą się szybciej, a także sprzyja to rozwojowi stóp płasko-koślawych wiotkich. Deformacja stóp obciąża nie tylko same stopy, ale także podudzia i kolana.
Przeciążenie wywołuje również nierówność kończyn dolnych. Nawet niewielka różnica powoduje skośne ustawienie miednicy, asymetrię kręgosłupa i nierówne obciążenie.
Bagatelizowanym problemem jest sposób w jaki dziecko siedzi na dywanie. Siad telewizyjny (w kształcie litery W z ustawionymi do przodu kolanami, a stopami do tyłu) jest nie tylko nieprawidłowy, ale wysoce szkodliwy. Wywołuje bóle, zmianę osi kończyn dolnych, zaburza też rozwój szyjki kości udowej, co skutkuje chodzeniem ze stopami skierowanymi do wewnątrz.
Z powyższych obserwacji wynika, że bóle wzrostowe nie są spowodowane tym, że dziecko rośnie, ale pojawiają się w okresie wzrostu.
Pozostaje pytanie co należałoby zrobić, by zapobiec bólom wzrostowym lub je złagodzić?
Wczesne wykrycie zaburzeń układu ruchu należy do lekarza. Zdrowe dzieci poddawane badaniom bilansowym w przychodniach podstawowej opieki zdrowotnej zawsze mają oceniany układ ruchu. Bilanse wykonuje się ok 11 razy u dziecka do 18-19 roku życia i tak często oceniana jest postawa jego ciała i układ ruchu wraz z prawidłowością chodu.
Po pierwsze jednak profilaktyka, która należy do opiekunów. Zachęcanie dziecka do siedzenia na dywanie „po turecku”, jak to dzieje się w przedszkolu, co pozwoli uniknąć nabytych deformacji. Istotne jest pilnowanie, by podczas siedzenia na krześle np. przy odrabianiu lekcji pociecha miała prawidłową postawę. Dzieci mają dużą skłonność do siedzenia w pozycji „paragrafu”. Plagą współczesności jest nadwaga i otyłość, również wśród dzieci. Nadmierna masa ciała jest poważnym czynnikiem obciążającym układ ruchu. Prawidłowe jedzenie z ograniczeniem fast foodów i słodyczy na rzecz warzyw, zachęcanie dziecka do aktywności fizycznej, która będzie dla niego atrakcyjna, pozwoli na utrzymanie właściwej masy ciała. Wycieczka rowerowa w towarzystwie rodziców może być równie fajna lub nawet lepsza od czasu spędzonego nad tabletem.
Małgorzata Stokowska-Wojda
Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin

