Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców logo pz
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt

Lekarze Porozumienia Zielonogórskiego będą bezpłatnie przyjmować wojennych uchodźców z Ukrainy

Kategoria: Nowości Utworzono: 27 luty 2022
  • Drukuj

26.02.2022 r.

Lekarze Porozumienia Zielonogórskiego będą bezpłatnie przyjmować wojennych uchodźców z Ukrainy

Do czasu uregulowania zasad opieki nad wojennymi uchodźcami z Ukrainy w stanach zagrożenia zdrowia lub życia, lekarze podstawowej opieki zdrowotnej z Porozumienia Zielonogórskiego będą przyjmować ich bezpłatnie.

W razie konieczności chorzy kierowani będą do właściwych szpitali.

W związkach regionalnych organizowane są zbiórki środków medycznych oraz leków, które dostarczone będą na przejścia graniczne z Ukrainą, a także do miejsc czasowego pobytu.

Jednocześnie zarząd Porozumienia Zielonogórskiego apeluje do Ministerstwa Zdrowia o natychmiastowe uregulowanie zasad opieki nad obywatelami Ukrainy.

Komentarz (0)

OBOWIĄZEK SZCZEPIENIA PERSONELU MEDYCZNEGO TO PRAWNA FIKCJA

Kategoria: Nowości Utworzono: 24 luty 2022
  • Drukuj

Kolejny bubel prawny ministra zdrowia. Od 1 marca 2022 roku, zgodnie z przepisami przyjętymi przez rząd, obowiązkowemu szczepieniu przeciwko COVID-19 muszą poddać się osoby wykonujące zawód medyczny, farmaceuci, studenci medycyny i pracownicy podmiotów medycznych. Z tego obowiązku zwolniono nauczycieli i służby mundurowe.

Te zapisy spędzają sen z powiek dyrektorom szpitali, przychodni, placówek medycznych, ale też rektorom uczelni medycznych. Wszyscy pytają i nie uzyskują żadnej sensownej, czyli zgodnej z prawem odpowiedzi, jak mają sprawdzić kto jest zaszczepiony, a kto nie, na jakiej podstawie mogą żądać przedstawienia takich dokumentów, jak zweryfikować oświadczenia złożone przez lekarza, pielęgniarkę lub studenta?

– To kolejna kpina ministerstwa. Nie dano nam żadnych narzędzi do tego, by te przepisy egzekwować, nie ma żadnej wykładni prawnej. Kolejny raz wydawane są przepisy bezsensowne, utrudniające normalną pracę, jątrzące – mówi Wojciech Pacholicki, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

Pytany o podstawy prawne tego przepisu minister zdrowia Adam Niedzielski próbował tłumaczyć, że obowiązek ten wynika z powszechnie obowiązujących przepisów prawa. To Kodeks pracy, zdaniem przedstawiciela resortu, upoważnia pracodawcę do żądania złożenia przez pracownika oświadczenia o tym, czy zaszczepił się i ile razy na COVID-19.

Rozumiemy, że minister jest ekonomistą i może nie znać się na przepisach prawa, ale może warto spytać o zdanie specjalistów?

A ci nie mają wątpliwości. Prawnicy, a także Rzecznik Praw Obywatelskich, od miesięcy wytykają dramatyczne błędy w tym prawnym bublu. Od dawna głośno i wyraźnie mówią, że kwestie związane z przekazywaniem pracodawcy informacji na temat szczepień muszą być zgodne z porządkiem prawnym, w tym z Konstytucją, ale też ustawą o ochronie danych osobowych. I aby to spełnić musi to być uregulowanie w ustawie.

– Nie dano nam żadnych narzędzi, by to zweryfikować. Skąd mam wiedzieć, że mój pracownik napisze prawdę w takim oświadczeniu, jeśli będzie chciał je złożyć? – mówi Joanna Zabielska-Cieciuch, ekspert PZ.

Równie, delikatnie mówiąc, nielogiczny i niespójny jest zapis mówiący o tym, że pracodawca może przesunąć niezaszczepionego pracownika na inne stanowisko lub nawet rozwiązać z nim stosunek pracy, czyli zwolnić go. Prawnicy mówią wprost – taki pracownik natychmiast pójdzie do Sądu i wgrywa sprawę. Bo, ograniczenie praw i wolności może nastąpić wyłącznie na podstawie ustawy. A tej nie ma.

– Poza tym w czasie pandemii każdy lekarz czy pielęgniarka są na wagę złota. Minister o tym nie wie i proponuje, żeby niezaszczepionego lekarza albo takiego, który nie okaże certyfikatu, bo ma takie prawo, odsunąć od pracy? Będzie sobie siedział w dyżurce, pił kawę, ewentualnie wypełniał dokumentację, a za niego będą pracować zaszczepieni? Oni będą narażać się na zakażenie, opiekując się chorymi? Taka jest logika ministra zdrowia – mówi Joanna Szeląg, ekspert PZ.

Na niezgodne z konstytucją przepisy skarżą się także studenci medycyny. Ich również dotyczy prawny bubel ministra zdrowia. I tu także Rzecznik Praw Obywatelskich podkreślił, że władze uczelni nie mogą weryfikować informacji o zaszczepieniu się na Covid-19 studentów. Ograniczenie konstytucyjnych praw i wolności może nastąpić wyłącznie na podstawie USTAWY. Tymczasem minister-ekonomista pozostaje na uwagi specjalistów nie po raz pierwszy kompletnie głuchy.

Komentarz (0)

MINISTER HIPOKRYTA. MIJA SIĘ Z PRAWDĄ. SZUKA WINNYCH COVIDOWEJ KATASTROFY

Kategoria: Nowości Utworzono: 21 luty 2022
  • Drukuj

21.02.2022 r.

Informacja prasowa

 

MINISTER HIPOKRYTA. MIJA SIĘ Z PRAWDĄ. SZUKA WINNYCH COVIDOWEJ KATASTROFY.

 

Wielu lekarzy rodzinnych zastanawia się nad podaniem ministra zdrowia do Sądu o zniesławienie. Adam Niedzielski panicznie, szuka winnych dotychczasowej, fatalnej organizacji opieki zdrowotnej podczas pandemii. Doprowadziwszy ją do chaosu uznał, że wszystkiemu winni są lekarze rodzinni. Nie dociera do niego, że jest ich za mało, że co czwarty z nich jest przed emeryturą lub emerytem. I, że brakuje młodych lekarzy chętnych do ich zastąpienia.

 

Nie rozumiejąc tego, minister wydał rozporządzenie nakazujące lekarzom POZ zbadać osobiście każdego pacjenta po 60-tym roku życia, u którego stwierdzono zakażenie Covid. Także podczas wizyty domowej. Oczywiście musiało to spowodować zmiany w organizacji pracy przychodni.

 

– Nie wszyscy pacjenci wymagają przyjęcia natychmiast. Szkoda, że minister nie wie, że to my zajmujemy się profilaktyką, edukacją, medycyną naprawczą. To minister spowodował, że teraz musimy zajmować się przede wszystkim pacjentami covidowymi, a innych – często znacznie bardziej chorych – musimy ustawić w kolejkę – mówi prezes Krajewski.

 

Ale ministrowi nie przeszkadza to obarczać winą za te kolejki właśnie lekarzy rodzinnych, których w rozmowie z dziennikarzem TVN Konradem Piaseckim oskarżył o lenistwo, przejawiające się m.in. w stosowaniu telekonsultacji, bez których, jak dowodzą badania – wielu pacjentów podczas pandemii byłoby całkowicie pozbawionych opieki lekarskiej.

 

Taką niezgodną z prawdą opinią, niesprawiedliwą i szkodzącą – środowisko medyczne lekarzy rodzinnych jest oburzone.: Minister nie potrafi dostrzec, że Covid obnażył słabe punkty systemu ochrony zdrowia - niedoinwestowanego, w którym dramatycznie brakuje lekarzy i pielęgniarek.

 

– Minister zdrowia, który jest ekonomistą, nie rozumie, że oprócz leczenia szalenie ważna jest profilaktyka. Gdyby profilaktyka i edukacja miały wsparcie resortu, to Niedzielski nie musiałby dzisiaj szukać winnych covidowej katastrofy. Wskazywanie lekarzy POZ jako przyczyny wszelkiego zła jest próbą przykrycia niekompetencji i braku woli politycznej w zwalczaniu epidemii – dodał Wojciech Pacholicki, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

 

Szczególne oburzenie i niepokój lekarzy rodzinnych budzi kolejne rozporządzenie ministra z dn. 9.02.2022 dotyczące Ogólnych Warunków Umów – przewiduje ono, że zmiany zarządzeń Prezesa NFZ będą automatycznie wiązać świadczeniodawców, w tym POZ, bez konieczności aneksowania za zgodą obu stron.

 

– To zarządzenie jest haniebne. Minister nie skorzystał z żadnych rad. Poza tym nie przeczytał co podpisał, bo ta decyzja dotyczy wszystkich świadczeniodawców, nie tylko POZ. A ustalanie zasad współpracy to nie szantaż, a negocjacje – twierdzi prezes Krajewski apelując o rozsądek: Pokory panie ministrze. Skóra cierpnie, jak słyszę, że pan minister chce coś naprawiać. Rośnie społeczny dług zdrowotny. Kolejki do specjalistów są wielomiesięczne, ograniczony jest dostęp do szpitali i do operacji, ogromne są kolejki do rehablitacji, a pan ocenia system patrząc na jeden jego segment – na POZ.

 

Ale ministra wciąż dziwi skąd w poradniach tylu zakażonych i chorych? Przecież już ogłosił "początek końca pandemii"… Może uznał, że podobnie jak z lekarzami, nie musi tego uzgodnić z wirusem?

Komentarz (0)

Straciliśmy wiarę w to, że mamy na cokolwiek wpływ

Kategoria: Nowości Utworzono: 18 luty 2022
  • Drukuj

 

16.02.2022r. Informacja prasowa

– Ta decyzja spowodowała, że straciliśmy wiarę w to, że mamy na cokolwiek wpływ. Jednak najgorsze jest to, że nie mamy poczucia bezpieczeństwa dla naszej działalności i to oznacza niepewność dla naszych pacjentów – powiedział Jacek Krajewski, prezes Federacji PZ komentując ostatnie decyzje Ministerstwa Zdrowia podczas spotkania prasowego z ekspertami Federacji Porozumienie Zielonogórskie, które odbyło się we wtorek 16 lutego. 

Bardzo kontrowersyjne jest rozporządzenie dotyczące obowiązku badania pacjentów po 60. rż z pozytywnym testem na Covid-19 w ciągu 48 godzin. Ta decyzja zmienia harmonogram pracy lekarzy POZ i świadczy o braku znajomości realiów pracy lekarzy rodzinnych.

– Musimy zostawić praktycznie bez opieki pacjentów z chorobami przewlekłymi i zająć się zakażonymi, którzy często nie wymagają naszej pomocy. W dobie pandemii to kompletnie niedostosowane do realiów rozporządzenie przynoszące szkodę naszym pacjentom – mówił Jacek Krajewski. 

Jeszcze gorzej eksperci PZ ocenili kolejne zarządzenie MZ, o którym lekarze dowiedzieli się „pokątnie”, bo nikt ich oficjalnie nie poinformował o zmianach dotyczących kontraktów już podpisanych z NFZ. W myśl nowych przepisów podpisaną umowę NFZ może dowolnie zmienić, a świadczeniodawcy z POZ, AOS oraz szpitale muszą się na to zgodzić lub zrezygnować z umowy.

– To niedopuszczalne. Płatnik może wpisać do podpisanej już umowy co tylko chce! Gdzie tu partnerstwo? Gdzie prawo? Jeśli na coś się umawiamy to podpisujemy umowę i w tych ramach pracujemy. To niedopuszczalne – oceniał decyzje MZ Marek Twardowski, wiceprezes Federacji PZ.

Kolejną bulwersującą środowisko medyczne kwestią są ostatnie decyzje urzędników departamentu kontroli NFZ. W kilku województwach w Polsce na POZ i lekarzy tam pracujących nałożono horrendalnie wysokie kary finansowe – od 20 do 50 tys. zł. Sprawa dotyczy stosowanego u dzieci leku Neocate LCP – preparatu mlekozastępczego stosowanego u dzieci z ciężką alergią na białka mleka krowiego i złożoną nietolerancję białek pokarmowych. Ten produkt był refundowany dla niemowląt do 12. miesiąca życia. Potem zastępował go inny, którego wiele chorych dzieci nie tolerowało. Stąd decyzja wielu specjalistów w Polsce, by nadal podawać dzieciom refundowany preparat Neocate LCP.

– Dwa lata temu NFZ poprosił nas o wyjaśnienie, dlaczego zdecydowaliśmy podawać ten preparat dzieciom starszym. To były skrajnie ciężko chore dzieci z alergią pokarmową. Niedożywione, groziła im śmierć, więc ta decyzja to było ratowanie ich życia. Wysłaliśmy dokumenty z wyjaśnieniami do NFZ, a teraz fundusz nałożył na nas za to karę – 20 tys. zł – mówi Wojciech Perekitko, lekarz z woj. lubuskiego. –Nieprawdopodobne jest to, że NFZ zakwestionował sens podania leku ratującego życie ciężko chorych niemowląt! Ukarał lekarzy, specjalistów, którzy ratowali i nadal ratują życie chorych – dodaje.

– To niesłychanie bulwersujące. Nie wiem dlaczego nie zastosowano lepszych przepisów. Np. już sam pesel pacjenta powinien ograniczać dostęp do refundowanych dla dzieci do 12. miesiąca życia preparatów, więc winny jest także NFZ – ocenia Marek Twardowski, wiceprezes Federacji PZ. Dodał, że jeśli nie będzie innej decyzji NFZ sprawa trafi do sądu. – To lekarz miał pozwolić dziecku umrzeć? Tak może myśleć urzędnik, nie lekarz – dodaje.

I ostatnia kwestia poruszana na konferencji - całkowita porażka programu szczepień na Covid-19. Odkąd minister zdrowia ogłosił początek końca pandemii pacjenci masowo rezygnują ze szczepienia się. Lekarze POZ, aby nie marnować wielu dawek szczepionki, wygaszają działalność punktów szczepień. Chętnych po prostu brak. I to zarówno dorosłych, jak i dzieci. To potwierdzały także ekspertki PZ – Joanna Zabielska-Cieciuch z Podlasia i Anna Osowska z woj. warmińsko-mazurskiego.

 

Komentarz (0)

STRAŻAK-PIROMAN

Kategoria: Nowości Utworzono: 18 luty 2022
  • Drukuj

Minister Zdrowia Adam Niedzielski stał się niezwykle medialną osobą, jednak czy jest to powód do zadowolenia? A jeżeli tak to czyjego?

 

Niedawno środowisko lekarskie gremialnie skrytykowało rozporządzenie dotyczące konieczności osobistego badania chorych po 60 r. ż z pozytywnym testem w kierunku COVID-19 bez względu na wskazania medyczne. Tego samego zdania byli nie tylko lekarze rodzinni, których regulacja bezpośrednio dotyczy, ale również autorytety profesorskie z zakresu chorób zakaźnych. „Autorytet” Ministra zda się być ponad wszelkie autorytety. Kolejnym rozporządzeniem Minister Niedzielski postawił lekarzy POZ w roli niewolników umowy z NFZ. W krajach cywilizowanych obydwie strony umowy są pełnoprawne i na zmiany w umowie muszą się obopólnie zgodzić. Rozporządzenie pana Ministra w sprawie Ogólnych warunków umów daje Narodowemu Funduszowi Zdrowia możliwość jednostronnej zmiany umowy zwieranej z placówkami ochrony zdrowia. Świadczeniodawca (przychodnia lub szpital) nie ma nic do powiedzenia. Negocjacje nie wchodzą w rachubę. Można jedynie zrezygnować z kontraktu. Zważywszy, że poprzednie rozporządzenie Pana Ministra dotyczące wskazań lekarskich w leczeniu COVID-19 jest zupełnie od tych wskazań oderwane, tym groźniejsze wydaje się rozporządzenie o Ogólnych Warunkach Umów. To drugie grozi kompletną destabilizacją opieki nad pacjentem, jeśli tendencja do kierowania się przesłankami innymi niż logika zostanie utrzymana. Ponadto zawieranie umów, gdzie tylko jedna jej strona decyduje, jest znacznie bliżej niewolnictwa, czy feudalizmu niż demokracji.

Pan Minister Niedzielski w oburzający sposób atakuje lekarzy POZ, zarzucając „niektórym” z nich złą pracę i powołując się na „wiele” skarg, które wpłynęły na pracę przychodni. Zadziwiające, że nie pada żadne precyzyjne określenie np. „sto przychodni na ponad 20 tysięcy”, „0,5 proc. lekarzy POZ”, czy „200 skarg”. Pan Minister jako osoba z wykształceniem ekonomicznym i ścisłym umysłem powinien swobodnie operować konkretnymi danymi, zwłaszcza bez trudu dostępnymi i Ministerstwu i Funduszowi. Jako ekonomista powinien bez trudu poruszać się wśród cyfr, wiedząc, że zero jest nie tylko ważną cyfrą, ale równie ważne jest, po której stronie przecinka się znajduje. Decyzje, które destabilizują system ochrony zdrowia i podkopują jego fundamenty tłumaczy dobrem pacjenta. Znana jest historia strażaka-piromana, który podpalał domy, by potem pomagać ich mieszkańcom, gasząc pożar. Byli mu wdzięczni, nawet jak zostawali bez dachu nad głową… aż się wydało, kto doprowadził do nieszczęścia.  Ostatecznie Strażak-piroman został osądzony i skazany.

Felieton Małgorzaty Stokowskiej-Wojdy

Komentarz (0)

Covid-19, zakrzepica, Internet i bezpieczeństwo

Kategoria: Nowości Utworzono: 08 luty 2022
  • Drukuj

Od czasu pandemii na licznych forach internetowych trwają dyskusje na temat powikłań zakrzepowo-zatorowych. Wśród wielu sprzecznych opinii niełatwo odnaleźć prawdę. Papież Jan Paweł II zapytany przez dziennikarza „Czy pieniądze są dobre czy złe?”, odpowiedział, że „Pieniądze same w sobie nie są dobre, ani złe. Wszystko zależy od tego, do czego się je wykorzysta”. Tą maksymę można odnieść do wielu rzeczy, w tym internetu. Internet też nie jest dobry, ani zły. Ważne, żebyśmy korzystali z niego w sposób bezpieczny. Bezpieczeństwo polega również na weryfikowaniu źródła informacji, której poszukujemy. Jeżeli interesuje nas problem medyczny, warto sprawdzić, kto dzieli się swoją opinią na ten temat. W internecie każdy ma prawo napisać wszystko co chce na każdy temat, nawet jeżeli zupełnie się na nim nie zna. Warto zatem sprawdzić, czy opinia, którą czytamy została umieszczona przez autorytet medyczny, gwiazdę estrady, czy panią A, która ma własne zdanie po rozmowie z przyjaciółką. Informacje zawarte w różnych wypowiedziach przedstawiają różną wartość merytoryczną. Dobrze jest opierać się na tych, popartych fachową wiedzą i badaniami naukowymi. Decyzje podejmowane w oparciu o rzetelne wiadomości znacznie zmniejszają niebezpieczeństwo popełnienia poważnego błędu.

A jak się sprawy mają z powikłaniami zakrzepowo-zatorowymi?

Zatorowość płucna będąca konsekwencją zakrzepicy żył głębokich jest pod względem częstości trzecim po zawale mięśnia serca i udarze mózgu schorzeniem układu krążenia. W ostatnich latach zwiększa się ilość osób, które chorują na zmiany zakrzepowo-zatorowe. Tendencja ta zaczęła się jeszcze przed epidemią COVID-19.

Zwiększone ryzyko ciężkiego przebiegu zatorowości płucnej obserwuje się w przypadku:
1. Płci męskiej.
2. Nowotworu złośliwego.
3. Przewlekłej niewydolności serca.
4. Przewlekłej choroby płuc.

Powikłania zakrzepowo-zatorowe mają miejsce znacznie częściej u osób, które chorują na COVID-19. Stwierdzono, że żylna choroba zakrzepowo-zatorowa z zatorowością płucną u pacjentów leczonych z powodu COVID-19 na oddziałach intensywnej opieki medycznej występowała w 20-43% przypadków. U pacjentów nie chorujących na COVID-19 żylna choroba zakrzepowo-zatorowa występowała w 2-8% przypadków.

Powikłania zakrzepowo-zatorowe mają miejsce u osób ze zmianami płucnymi w przebiegu COVID-19. Stwierdzono, że wirus SARS-CoV-2 wnikając do pęcherzyków płucnych powoduje odczyn zapalny i uwolnienie czynników odpowiedzialnych za procesy zakrzepowe. Koronawirus atakuje śródbłonek naczyń krwionośnych wywołując stan zapalny, również w tej lokalizacji. Aktywowane czynniki zapalne wywołują zakrzepicę wewnątrz naczyń płucnych. Zajęcie obydwu płuc w przebiegu COVID-19 skutkuje rozsianą zakrzepicą w ponad połowie przypadków.

Nie ulega wątpliwości, że infekcja SARS-CoV-2 znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia powikłań zakrzepowo-zatorowych. 

Do czynników ryzyka zakrzepicy w przebiegu COVID-19 należą:
1. Otyłość.
2. Wiek powyżej 65 lat.
3. Płeć męska.
4. Ciąża.
5. Unieruchomienie.
6. Nikotynizm.
7. Terapia hormonalna.
8. Pobyt na oddziale intensywnej opieki medycznej.
9. Stopień uszkodzenia miąższu płucnego.
10. Stopień nasilenia odczynu zapalnego.

Małgorzata Stokowska-Wojda

 

Komentarz (0)

SZANUJ DOKTORA SWEGO, BO WKRÓTCE MOŻESZ NIE MIEĆ ŻADNEGO

Kategoria: Nowości Utworzono: 02 luty 2022
  • Drukuj

Informacja prasowa 02.02.2022 r.

Covid-19 dziesiątkuje personel medyczny. Piąta fala przyśpiesza, co widać po skali zachorowań lekarzy i pielęgniarek. Szpitale zamykają oddziały, wstrzymują przyjęcia pacjentów na planowe zabiegi. Ale nie dotyczy to poradni POZ mimo że są takie, w których ponad połowa personelu jest zakażona koronawirusem i przebywa na zwolnieniach, jest w izolacji lub kwarantannie. Wtedy jedynym rozwiązaniem dla pacjentów są telekonsultacje, których udzielają ...chorzy lekarze!

- Lekarze są częścią społeczeństwa. Teraz mnóstwo osób choruje na Covid-19 to i nas - lekarzy - to nie omija. Nie jesteśmy ulepieni z innej gliny - mówią lekarze POZ.

Bartoszyce. Miasto w woj. warmińsko-mazurskim. Poradnia POZ "Bart-Medica" ma pod opieką ponad 9 tys. pacjentów. Na co dzień przyjmuje tu 4 lekarzy, są 4 pielęgniarki i 2 rejestratorki. Pierwsza fala zakażeń Covid-19 dotknęła personel medyczny w grudniu. Chorowały pielęgniarki. Teraz - lekarze. 

- Byłam po prostu przeziębiona, bolało mnie gardło, nic wielkiego. Ale jestem odpowiedzialna, zrobiłam test i wyszedł pozytywny. Więc jestem w domu, a praca w przychodni została sparaliżowana - mówi Marzena Bromirska, lekarka w poradni w Bartoszycach. 

Drugi lekarz pracujący w poradni też ma pozytywny test, więc cała praca zależy teraz do zdrowia i sił dwóch pozostałych lekarzy.

- A nie jest to proste, bo jeszcze nigdy nie mieliśmy tylu chorych zgłaszających się do poradni. To nie tylko chorzy na Covid - i to w różnym wieku, ale także mnóstwo innych infekcji, przeziębień, grypy. To pacjenci na izolacjach i kwarantannach. Również pacjenci z innymi przewlekłymi chorobami - problemy z krążeniem, bóle kręgosłupa, chorzy na cukrzycę, zaostrzenia innych dolegliwości. Także dużo dzieci z różnymi infekcjami - dodaje lekarka. 

Ostatnio codziennie każdy z 4 lekarzy przyjmował co najmniej po 40 pacjentów. Teraz kolejka się wydłuży, a przecież wielu chorych nie może czekać na pomoc. Dlatego doktor Bromirska - mimo że sama jest zakażona Covid-19 - udziela swoim pacjentom telekonsultacji. Spędza kilka godzin przy telefonie i komputerze. 

 

- Nie mogłam tych chorych zostawić i zrzucić tego na tych lekarzy, którzy przyjmują pacjentów w poradni. Nie daliby rady, a pacjenci nie mogą czekać - dodaje. 

Doktor Bromirska nie wie jak długo będzie w stanie tak pracować, bo ma silny ból gardła i problemy z głosem, a o godz. 8.30 już zapisało się do niej na telekonsultacje 15 pacjentów. 

- To początek dnia, więc pewnie drugie, albo i trzecie tyle jeszcze się do mnie zapisze - mówi doktor Bromirska. 

Podobna sytuacja jest w wielu miejscach w Polsce. Zdziesiątkowany personel medyczny POZ, chorujący lekarze, zawieszone lub odwołane szczepienia dzieci. W wielu przypadkach sytuację ratują właśnie telekonsultacje, które Ministerstwo Zdrowia planuje drastycznie ograniczyć lub zupełnie zlikwidować. Pytanie tylko - kto wtedy udzieli porad chorującym pacjentom? 

W czasie pandemii od miesięcy zdalnie pracuje wiele grup zawodowych - urzędnicy państwowi, wykładowcy akademiccy, nauczyciele. Lekarze są cały czas na pierwszej linii w walce z koronawirusem i właśnie telekonsultacje są dla nich jedyną możliwością ograniczenia transmisji zakażenia, a jednocześnie zaopiekowania się chorymi. Jeśli nie będzie telekonsultacji - będą bardziej narażeni na zakażenia i będzie ich jeszcze mniej dla pacjentów.  

 

Komentarz (0)

Po transplantacji

Kategoria: Nowości Utworzono: 29 styczeń 2022
  • Drukuj

Dynamiczny rozwój transplantologii pozwolił ocalić wiele ludzkich istnień. Postęp w zakresie technik operacyjnych oraz niezbędnego po przeszczepie leczenia immunosupresyjnego wydłużył życie po przeszczepie, ale jednocześnie odsłonił potransplantacyjne powikłania, z którymi przyszło się zmierzyć.

Leczenie immunosupresyjne obejmuje leki działające hamująco na układ odpornościowy gospodarza, by zmniejszyć ryzyko odrzucenia przeszczepionego narządu. Za cenę utrzymania przeszczepu, wzrasta narażenie na choroby infekcyjne, nowotworowe, oraz zmniejszenie odpowiedzi organizmu na podane szczepienie. Mechanizmy tych zależności są oczywiste. Jednak nieznane są mechanizmy najczęstszego powikłania po przeszczepie-cukrzycy potransplantacyjnej.

Cukrzyca potransplantacyjna pojawia się u osób, u których przeszczepiono narząd, a które  przed przeszczepem nie chorowały na cukrzycę. Oznacza to, że cukrzyca ma ścisły związek z przeszczepem. U wielu osób po zabiegu transplantacji występują podwyższone poziomy glukozy we krwi, ale stan ten ustępuje w ciągu roku od przebytej operacji.

Cukrzyca potransplantacyjna występuje u: 
- 4-25% pacjentów po przeszczepie nerki
- 4-40% po przeszczepie serca występuje u:
- 30-35% po przeszczepie płuc
- 2,5-25% po przeszczepie wątroby

Częstość tego powikłania zwiększa się wraz z czasem jaki upłynął od przeszczepienia narządu, ale najczęściej choroba rozwija się w pierwszym roku po zabiegu. Nie znamy dokładnie mechanizmów doprowadzających do cukrzycy potransplantacyjnej, ale znane są czynniki ryzyka tego powikłania:
I. Niemodyfikowalne:

   1. Płeć męska.
   2. Wiek powyżej 45 lat.
   3. Grupa etniczna (Amerykanie pochodzenia afrykańskiego i hiszpańskiego).
   4. Wywiad rodzinny w kierunku cukrzycy.
   5. Uwarunkowania genetyczne.
II. Częściowo modyfikowalne:
   1. Stan przedcukrzycowy.
   2. Zaburzenia biochemiczne (np. nadmierny poziom magnezu czy kwasu moczowego we krwi ).
   3. Wirusowe zapalenie wątroby typu C.
III. Modyfikowalne:
   1. Nadwaga lub otyłość.
   2. Leczenie immunosupresyjne.
   3. Niektóre leki obniżające ciśnienie tętnicze krwi.
   4. Epizody odrzucenia przeszczepu.

Cukrzyca potransplantacyjna leczona jest podobnie jak inne rodzaje cukrzycy, a terapia dobierana indywidualnie dla każdego pacjenta.

Bardzo częstym powikłaniem po przeszczepie narządu są łagodne zmiany skórne pochodzenia infekcyjnego. Hamowanie mechanizmów obronnych osoby po transplantacji zmniejsza ryzyko odrzucenia przeszczepu, ale jednocześnie sprawia, ze organizm gorzej broni się przed drobnoustrojami.

Do najczęstszych zmian skórnych po transplantacji należą:
1. Choroby wywoływane przez wirusy:
    - brodawki wirusowe
    - opryszczka
    - ospa wietrzna
    - półpasiec
2. Choroby bakteryjne. Najczęstszą jest zapalenie mieszków włosowych.
3. Zakażenia grzybicze błon śluzowych, skóry i paznokci.

Zakażenia wirusowe skóry stwierdza się u 3 do nawet 85 % chorych po przeszczepie, zakażenia grzybicze u 40-60% chorych. Infekcje bakteryjne występują rzadziej. Często łagodne infekcje skóry są bagatelizowane przez chorego . Jednak w związku z koniecznością stosowania leczenia immunosupresyjnego warto zwrócić na nie uwagę, by zapobiec rozsiewowi infekcji i ogólnoustrojowym powikłaniom.

Małgorzata Stokowska-Wojda

Komentarz (0)

Lepiej zapobiegać w POZ, niż leczyć pacjentów w szpitalach, w których brakować będzie miejsc

Kategoria: Nowości Utworzono: 24 styczeń 2022
  • Drukuj

Przechodzimy płynnie z czwartej fali pandemii w piątą. Prognozowane ilości zakażeń sparaliżować mogą również inne branże, w których nie da się funkcjonować bez zdrowych pracowników. 

- Tak duża liczba osób zakażonych koronawirusem spowoduje, że wzrośnie ryzyko zakażeń  w poradniach POZ, do których zarówno zakażeni jak i niezakażeni, zgłaszają się na wizyty osobiste. Bardzo ważne jest, żeby pacjenci zawsze umawiali się na wizytę, a nie przychodzili w sposób niezapowiedziany do poradni, w której jeśli są zakażeni mogą zakazić inne osoby albo odwrotnie. Wcześniejsze umawianie pozwala nam zwiększyć bezpieczeństwo pacjentów – mówi Tomasz Zieliński, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych – Pracodawców, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Ale samo wcześniejsze umawianie się teraz nie wystarczy, dlatego lekarze zrzeszeni w Lubelskim Związku Lekarzy Rodzinnych – Pracodawców zwrócili się do Ministra Zdrowia o działania, które pozwolą na bezpieczniejsze udzielanie świadczeń w przychodniach.

Lekarze oczkują od ministra wprowadzenia przepisu nakazującego stosowanie maseczek co najmniej FFP2 podczas przebywania na terenie podmiotów opieki ambulatoryjnej, bo maseczka chirurgiczna niewystarczająco chroni przed zakażeniem omicronem - nowym wariantem wirusa. Wnioskują także o przekazanie z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych do przychodni maseczek FFP2, które otrzymywaliby pacjenci, zgłaszający się do poradni bez maseczki, w maseczce materiałowej albo chirurgicznej. 

- Teraz ryzyko natrafienia na osobę zakażoną odmianą omicron jest zdecydowanie wyższe, dlatego powinniśmy wprowadzić szczególne środki ostrożności – podkreśla Tomasz Zieliński. - Taką ochronę zwiększa zaszczepienie trzema dawkami szczepionki, ale też stosowanie zasady maseczka, dystans, dezynfekcja.

Lekarze wnioskują także o kampanię medialną promującą zalecenie noszenia „lepszych” maseczek w placówkach ochrony zdrowia oraz o edukację, jak prawidłowo ich używać.

- Nasze działania mają na celu ograniczenie zakażeń wewnątrz poradni. Możemy rozdzielać pacjentów zakażonych od tych, którzy nie zgłaszają zakażenia, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć, który pacjent nie przyznaje się do zakażenia albo ma lekki przebieg i nawet nie wie, że jest zakażony i może być zagrożeniem dla innych w poczekalni - mówi Marek Sobolewski, wiceprezes LZLR-P.

Tomasz Zieliński parafrazuje przysięgę Hipokratesa mówiąc, że lepiej zapobiegać w POZ, niż leczyć pacjentów w szpitalach, w których brakować będzie miejsc i namawia ministra do sięgnięcia do zasobów RARS i przekazania maseczek dla personelu i pacjentów, bo w niektórych krajach maseczki FFP2 i FFP3 są jedynymi dopuszczonymi do stosowania w tej epidemii.

Zdaniem LZLR-P maseczki, które pacjenci otrzymaliby w placówce POZ mogłyby być dla nich zabezpieczeniem podczas powrotu do domu, w tym w aptece lub sklepie, a także chronić innych ludzi napotkanych tego dnia, gdyby pacjent okazał się zakażony.

Komentarz (0)

POZ tylko dla pacjentów z covid

Kategoria: Nowości Utworzono: 23 styczeń 2022
  • Drukuj

Rząd ogłosił nowe zasady walki z pandemią, polegające na całkowitym pozbawieniu opieki pacjentów z innymi chorobami. Sposobem na walkę z piątą falą jest jeszcze silniejsza opieka przedszpitalna i opieka nad seniorami z COVID-19. Zdaniem ekspertów z Federacji Porozumienie Zielonogórskie, decyzja ta będzie katastrofalna w skutkach dla pacjentów z innymi chorobami.

Każdy pacjent po 60. roku życia, który ma pozytywny wynik testu w kierunku koronawirusa, niezależnie od samopoczucia, będzie musiał w ciągu 48 godzin być zbadany przez lekarza POZ, również w warunkach domowych.

– Ta decyzja, całkowicie wyłączy POZ, a jej skutki będziemy odczuwać jeszcze długo – ocenia pomysł rządu Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. – Nowe wytyczne spowodują dalsze narastanie długu zdrowotnego, ponieważ dla pacjentów przewlekle chorych, leczonych w naszych poradniach, którzy nie znajdują teraz opieki gdzie indziej, nie będzie już czasu. Decyzję, którym pacjentem się zająć, lekarz nie będzie podejmował na podstawie jego stanu zdrowia, ale wytycznych resortu. W pierwszej kolejności będzie miał bowiem obowiązek na życzenie pacjenta pojechać do osoby po 60-tym roku życia z dodatnim wynikiem testu, ale np. łagodnym przebiegiem choroby.

Wielu takich pacjentów domowych wizyt nie będzie potrzebowało. W tym czasie inni chorzy wymagający pilnej porady nie będą mieli szansy na umówienie się.

–  Przejrzałam raporty dzienne z poprzedniej fali epidemii, tylko z covid przyjmowałam ok 30 pacjentów. Połowa z nich była po 60 roku życia – mówi Joanna Szeląg, ekspert Federacji Porozumienie Zielonogórskie, wiceprezes Podlaskiego Związku Lekarzy Pracodawców PZ. – Jeśli będę miała zgłoszenie od pacjenta chorego przewlekle, to muszę odwołać jego wizytę i pojechać do domu chorego z Covid, nie dlatego że są do tego wskazania medyczne, tylko z powodu decyzji urzędnika – dodaje Joanna Szeląg.

Tymczasem przewidywany jest czarny scenariusz – 60 – 70 tys. zakażeń wirusem omicron dziennie – to optymistyczny wariant. Pesymistyczny mówi o 140 tys. zakażeń.

– Biorąc pod uwagę liczbę kadr w POZ, strukturę wiekową, dzienną liczbę porad na lekarza – jeśli to POZ ma w głównej mierze przejąć na siebie opiekę nad pacjentami z covid czeka nas katastrofa. Sam POZ piątej fali nie powstrzyma – dodaje Jacek Krajewski.

Komentarz (0)

Więcej artykułów…

  • Nie łam się, babciu
  • USTAWA O KORONERACH NIEPOKOI LEKARZY POZ. TRZEBA ODDZIELIĆ ŻYWYCH OD ZMARŁYCH – PROPONUJĄ
  • DRASTYCZNE PODWYŻKI GAZU UDERZYŁY W WIELE PORADNI POZ I AOS. NIEKTÓRE ROZWAŻAJĄ LIKWIDACJE
  • MZ MA POMYSŁ NA WALKĘ Z PIĄTĄ FALĄ PANDEMII I WIE, JAK UCHRONIĆ POLSKIE SZPITALE PRZED ZAPAŚCIĄ. TĄ STRATEGIĄ SĄ ... LEKARZE POZ
  • W PORADNIACH POZ NIE MA SPOKOJU. TESTOWALIŚMY I SZCZEPILIŚMY NAWET W WIGILIĘ – MÓWIĄ LEKARZE.

Strona 18 z 96

  • Poprzedni artykuł
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
  • Następny artykuł
  • koniec

Najcześciej czytane

  • Dieta w przewlekłej niewydolności nerek
  • Choroba zimnych aglutynin
  • SOMA, PSYCHE I POLIS
  • Przewlekła niewydolność krążenia
  • Drżenia - problem szerszy niż parkinsonizm
  • Strona główna
  • Nowości
  • Straciliśmy wiarę w to, że mamy na cokolwiek wpływ
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt

Skontaktuj się z nami

Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców
ul. Zbigniewa Herberta 14
20-468 Lublin

  • 81 748 47 88
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
  • Znajdź nas na Mapie Google
 

dotpay logo   Rozliczenia transakcji kartą kredytową i e-przelewem przeprowadzane są za pośrednictwem Centrum Rozliczeniowego Dotpay

Na górę strony ^ | + powiększ | - pomniejsz | zresetuj
© Wszelkie prawa Lubelski Związek Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców
Komunikaty
  • Komunikaty
    • Komunikaty LZLR-P
    • Komunikaty PZ
  • Nowości
  • Związek
    • Przyłącz się!
    • Stanowiska Związku
    • Składki
    • Szkolenia
    • Ankiety
    • Porady prawne
    • Oferty/zniżki
    • Poczta przez WWW
    • Webinary
  • Przychodnie
    • 1
      • Powiat Bialski
      • Powiat Biłgorajski
      • Powiat Chełmski
      • Powiat Hrubieszowski
      • Powiat Janowski
      • Powiat Krasnostawski
      • Powiat Kraśnicki
      • Powiat Lubartowski
      • Powiat Lubelski
      • Powiat Łęczyński
    • 2
      • Powiat Łukowski
      • Powiat Opolski
      • Powiat Parczewski
      • Powiat Puławski
      • Powiat Radzyński
      • Powiat Rycki
      • Powiat Świdnicki
      • Powiat Tomaszowski
      • Powiat Włodawski
      • Powiat Zamojski
  • Forum
  • Pliki
  • Projekty unijne
    • Projekt 2.16 - monitorowanie legislacji
    • Projekt 5.1 - RZS
    • Projekt 5.2 - szkolenia kadr
    • Projekt 10.3 - borelioza
    • Projekt 9.6 - Wsparcie zdrowego i aktywnego starzenia się
  • Kontakt